Tu się chwalimy publikacjami papierowymi (proza i inne)

546
Smoke pisze: (...) wolę ganić niż chwalić, (...)
ale głupoty gadasz! :roll:
więc moje gratulacje są jak gol strzelony na wyjeździe - liczą się podwójnie :) gratuluję!
a to akurat prawda :-)
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.

Tu się chwalimy publikacjami papierowymi (proza i inne)

547
Natasza pisze: smoke,
wiesz, byłeś często na "nie" w Gosiowym pisaniu, na "nie" jej wrażliwości i barwą jej uczuciowści.
Natasza, ja gratuluję sukcesu w postaci napisania powieści - co już samo w sobie jest pewnym osiągnięciem, ale przede wszystkim gratuluję jej wydania w pierwszoligowym wydawnictwie, co już jest osiągnięciem wymiernym i znaczącym. Mogłem sobie być na "nie" - takie moje prawo, co nie ogranicza jednak mojego prawa do wyrażenia swojego uznania, które przecież nie jest pochwałą książki, ale gratulacją jej wydania.
I chyba mnie z kimś pomyliłaś - nie jest tak, że jeśli kogoś lubię, to chwalę każdy jego text, a jeśli nie lubię kogoś, to go mieszam z błotem niezależnie od tego co napisał - dałem tego wielokrotnie przykład - nie jestem hejterem, ani co gorsza - poklepywaczem po pleckach (TWA).

No i byłem też na "tak": zaczynając komentarz od słów: Dobry text i na dodatek piękny.
http://weryfikatorium.pl/forum/viewtopi ... =6&t=17909

bonus track (bo musi być jednak Flaubert): nawet jego utwory nie wszystkie mi się podobają, nie wszystkie uważam za wielkie - niektórych nawet nie doczytałem do końca, inne tylko z obowiązku - więc nie ma lipy
ravva pisze: ale głupoty gadasz! :roll:
:twisted:

Tu się chwalimy publikacjami papierowymi (proza i inne)

548
Smoke pisze:Natasza, ja gratuluję sukcesu w postaci napisania powieści - co już samo w sobie jest pewnym osiągnięciem, ale przede wszystkim gratuluję jej wydania w pierwszoligowym wydawnictwie, co już jest osiągnięciem wymiernym i znaczącym.
Tak, to jest konkret, szczególnie w sytuacji nadaktywności wydawnictw trzecio i czwartoligowych, nie mówiąc o samizdatach.
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

Wróć do „Sukcesy Weryforumowiczów”

cron