Dziennik katamorion - podejście trzecie.

151

Latest post of the previous page:

Czytanie o pisaniu scenariuszy wciąż trwa i nadal planuję dokształcać się w tej dziedzinie. I chyba na tym poprzestanę, bo złośliwa wena podrzuciła mi zarys nowej powieści. Na scenariusz ów pomysł się nie nadaje. Poza tym jest mało komercyjny, przeciętny czytelnik zapewne porzuciłby to przyszłe dzieło po kilku stronach... Ale coś mnie kusi w tym temacie. Poza tym będzie to dobre ćwiczenie warsztatowe.
P.S. Ogarnęłam nieco mój bałagan, więc szanse na ukończenie tego utworu wzrosły - nie grozi mi przedwczesna śmierć.
https://pisarzdowynajecia.com

Dziennik katamorion - podejście trzecie.

152
Męczę artykuł o Londynie na kurs "travel writing". Ma być 750 wyrazów, mam dopiero 500. Nie może być to nic sztampowego, czyli wyliczanie zabytków etc. Pomysł już mam, ale jakiś leń mnie dopadł po osiągnięciu pułapu 500 słów. Prokrastynacja czy lenistwo? Podobno projekty zawsze zostają ukończone w tym czasie, który na to mamy. A mnie żaden termin nie goni. Brzmi enigmatycznie? Powiedzmy, jeśli bym miała na to tylko dwie godziny, to napisałabym w dwie godziny. Jeśli byłby to tydzień - artykuł powstawałby w tydzień. Marzy mi się i zapewne to także marzenie każdego piszącego - kontakt z osobą, która by codziennie czekała na kolejną porcję tekstu. Plus w wyznaczonych terminach egzekwowała ukończenie na przykład pierwszego rozdziału. Coś pomiędzy muzą a bazyliszkiem, który/a swoim upiornym wzrokiem zabiłby za niedotrzymanie terminów. Niestety, trzeba się otrząsnąć z tych rojeń i popracować nad samodyscypliną. Wracam do pisania artykułu.
https://pisarzdowynajecia.com

Dziennik katamorion - podejście trzecie.

154
Dziękuję imadoki :)
Artykuł napisałam i wysłałam na zaliczenie drugiego modułu. Czuję zew pubów, bo to piątek wieczór, ale biorę się za tworzenie szkicu powieści. Czas start, chciałabym stworzyć pierwszy "szkieletor" do końca roku. Możliwe przeszkody: 1) potrzeba przygotowania się do egzaminu IELTS, który jest za miesiąc. 2) za dużo hobby i różnych zobowiązań 3) lenistwo i prokrastynacja Co będzie mnie motywować: 1) stworzenie czegoś na wyższym poziomie niż pisałąm do tej pory (taki jest plan stachanowski) 2) prezent na własne urodziny 3) szybkie tempo pisania i jego intensywność wiąże się z dobrą zabawą 4) zapomnę o pizzy w ferworze pisania 5) żeby wygenerować pomysły będę chodzić na długie spacery 6) udoskonalę swój warsztat metodą prób i błędów 7) zapomnę o prozie życia pisząc własną 8) i tak dalej.
https://pisarzdowynajecia.com

Dziennik katamorion - podejście trzecie.

158
Skończyłam dawno męczone opowiadanie i dołączyłam do tomiku. Łacznie jest już 135k znaków. Problem w tym, że niektóre opowiadania to miniaturki, inne mają po kilka stron, a ostatnie ma tych stron około 40. Biorę się za kończenie dwóch innych, których tematyka pasuje do tomiku.

Added in 1 hour 30 minutes 20 seconds:
Idąc za ciosem skończyłam kolejne opowiadanie i dołączyłam do tomiku. Ma on już 146k znaków. Cóż za wspaniały dzien :)
https://pisarzdowynajecia.com

Dziennik katamorion - podejście trzecie.

160
Opowiadania, podobnie jak rozdziały w powieści, powinny mieć zbliżoną objętość. Oczywiście rzecz nie w stronie czy dwóch, ale opowiadanie na 50 stron, obok króciaka na 5 to jednak dysonans.
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

Dziennik katamorion - podejście trzecie.

162
Wartością wyjściową ( zdroworozsądkową) jest 50 k znaków. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby obniżyć to do 40 czy nawet 30 k. Ponad 50 raczej nie.
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

Dziennik katamorion - podejście trzecie.

165
"Co ma wisieć - nie utonie." Zostałam wolontariuszką - blogerką. Pierwsze opowiadanie zostało już zaakceptowane i ma zostać opublikowane w czterech postach. Termin napisania kolejnego artykułu/postu/opowiadania mam do 24 listopada. Platforma, na której będę blogować, jest w języku angielskim i dopiero powstaje. Bardzo się ucieszyłam, że komuś spodobało się moje opowiadanie, na dodatek przetłumaczone własnoręcznie przeze mnie :)
https://pisarzdowynajecia.com

Wróć do „Maraton pisarski”