Latest post of the previous page:
Slavec, czy pisać rano, czy wieczorem, to nie jest aż tak istotne, chociaż ja rzeczywiście jestem sową

Latest post of the previous page:
Slavec, czy pisać rano, czy wieczorem, to nie jest aż tak istotne, chociaż ja rzeczywiście jestem sowąA to jest jeden z podstawowych błędów - widoczne braki w oczytaniu
Tylko kilkuset?slavec2723 pisze:tę radę kierowałem do ludzi, którzy lekturę tych kilkuset książek mają już za sobą
Nie leży. Gdyby szanowny SF, przeczytał te kilka postów wyżej, to wiedziałby, że pisałem, że trzeba czytać dużo
Romku, ale może właśnie będzie pisać wg własnych wzorów, a nie "tamtych"? Ale przedewszystkim - zdaje się, że mówiłeś o tym na SB. Jeżeli obecni czytelnicy nie znają klasyk, a ktoś skończył znajomość SF na powiedzmy latach 80tych i zacznie pisać "według tamtych wzorów" - to może właśnie się zacznie wyróżniać z tłumu i dzięki temu zaistnieje na rynku, bo dla dzisiejszych czytelników jego niedzisiejsze pisanie będzie nowością i objawieniem?Romek Pawlak pisze: ... spójrz np. na fantastykę: ona wciąż się zmienia. I załóżmy że ktoś przeczytał tysiaka czy dwa, ale zatrzymał się na tym, co najlepszego w fantastyce do roku 2006. I tak będzie pisać, według tamtych wzorów. Jakie będzie mieć szanse odnaleźć się na rynku, na którym rządzi postapokalipsa, steampunk, jeśli space opera, to w wersji militarnej - tych piętnaście czy dziesięć lat temu niemal nieobecne? ..
tutaj się migasz. Pisałeś o znajomości rynku, czyli i mód. Pisałem o horrorach Martina, na parowcach, pisanych ewidentnie dlatego, że było "ssanie rynku".