Na Święta powracam do pisania, urocze.

17
Navajero pisze: Nie oszukuj, masz co najmniej 25 :)
Kobiecie wiek wypominasz?? Oz ty! :wp:
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.

Na Święta powracam do pisania, urocze.

18
The Dreamer pisze: Aktegev: Nie, nie czytałam. Polecasz? Jak oceniasz film jako ekranizację?
Z tego co pamiętam, w filmie pominięto niektóre wątki, uważam też, że w książce napięcie jest lepiej budowane, mocniejsze. Niemniej sam film również się broni. A to, że książkę polecam, to oczywista oczywistość :)
"Kiedy autor powiada, że pracował w porywie natchnienia, kłamie." Umberto Eco
Więcej niż zło /powieść/
Miłek z Czarnego Lasu /film/

Na Święta powracam do pisania, urocze.

19
Navajero: Nie mam żadnego interesu w oszukiwaniu. 8) Lubię ten wiek, bo jeszcze mam dużo czasu, by wyznaczyć sobie ścieżkę. To też doskonała pora na odsunięcie się od toksycznego środowiska, jakim jest szkoła. Każdy burak czy inteligentny człowiek może się w niej odnaleźć, ale to wymaga przystosowania się do pewnego schematu, a także zaakceptowania obecności schematycznych ludzi. Ta obecność tkwi w podświadomości i nawet jeśli odgrodzisz się od nich, nie zmieniasz swojej sytuacji, bo to również forma przystosowania się. Można powiedzieć, że tchórzy ten, który rzuca szkołę. Dowód na to, że nie umie sobie poradzić w trudnych sytuacjach, prawda? :lol:
Według mnie BYCIE czy NIEBYCIE właściwie niczego nie udowadniają. Co więcej, nie chcę ani nie potrzebuję niczego udowadniać. Nie jestem słaba, bo odeszłam ze szkoły, to jedynie umiejętność wyboru, którego wielu dokonać nie potrafi. W tych najważniejszych kwestiach jak ścieżka rozwoju. Będę się rozwijać tak, by nie zabijać w sobie kreatywności, tylko nieustannie ją pobudzać. Tego mi potrzeba, euforii tworzenia, czasu dla siebie, bo życie jest tym czasem. Żaden bezwartościowy papier pokroju matury nie zwróci mi tego czasu. Nie pokaże mnie jako OSOBOWOŚCI, pokaże mnie jako osobę, która może postawić ptaszka przy punkcie "Egzamin dojrzałości". Szlachetna nazwa dla kawałka papieru, którym bez chwili zawahania mogłabym sobie podetrzeć dupę. Gdyby Szanowne Kuratorium Oświaty zrobiło kurs po szkołach, gdyby wgłębili się w... (bla, bla, bla), ...może jedna z szarych komórek co dziesiątego albo chociaż (daj Boże, mimo że nie istniejesz) co piątego Zwiadowcy zrozumiałaby, że nazwa nijak się ma do rzeczywistości. Wyżej wspomniany Egzamin dojrzałości zdają po kolei leszcze, życiowe pizdy, wielce rozbawieni swoim hulaszczym żywotem pożeracze abonamentu, wielbiciele i kapelani orkiestry Play Fresh, słuchający "tego, co leci w radiu", a w radiu dwa tygodnie z rzędu leci to samo, (ponieważ zabrakło im pomysłu na rozrywkę i muzyczne eksperymenty dla słuchaczy? Nie, nic z tych rzeczy. Po prostu trafienie do ludzi prostych lub żyjących w ciągłym pędzie nie należy do wyzwań, nie są oni wrażliwi na muzykę, na to, co odbierają ich zmysły. Jedzenie to zaspokojenie potrzeby, za słona zupa, ale dobra, tylko za słona, fajny film, fajny kabaret, haha, haha, pośmiałem się trochę, to teraz czas na powrót do pracy albo jeszcze lepiej, do codziennego maratonu "Czterech Pancernych", w których Ruscy uśmiechają się do Polaków jak do kumpli z osiedla, z którymi lubią napić się piwa. Niech umrą.)
Bawi mnie, że z jednego krótkiego zdania potrafi powstać pełen ciąg myśli.

Na Święta powracam do pisania, urocze.

23
The Dreamer pisze: Navajero: Nie mam żadnego interesu w oszukiwaniu.
Jak napisał Romek, to nie było do Ciebie :)
The Dreamer pisze:To też doskonała pora na odsunięcie się od toksycznego środowiska, jakim jest szkoła. Każdy burak czy inteligentny człowiek może się w niej odnaleźć, ale to wymaga przystosowania się do pewnego schematu, a także zaakceptowania obecności schematycznych ludzi.
Jak słyszę, że ktoś narzeka na schematyczność świata i ludzi, bazując na doświadczeniu swoich nastu lat, to żegnam się krzyżem świętym, z prawa na lewo, prawosławną modą :P

The Dreamer pisze: Można powiedzieć, że tchórzy ten, który rzuca szkołę. Dowód na to, że nie umie sobie poradzić w trudnych sytuacjach, prawda? :lol:.
Chyba mnie z kimś pomyliłaś, najpewniej z którymś z rodziców, ja przyznałbym wszystkim chętnym prawo do rzucenia szkoły :) Jako belfer muszę często - wyłącznie z obowiązku! - stawać pomiędzy uczniem, a jego marzeniami, niosąc kaganiec oświaty, kiedy on wolałby szatkować buraki w cukrowni. A ja zagradzam mu drogę do szczęścia, buraków i maczety. Dlatego przede mną nie musisz się tłumaczyć z tego, że rzuciłaś szkołę. Na zdrowie! :D
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

Na Święta powracam do pisania, urocze.

24
Navajero: Fakt, ten monolog mogłeś odczytać jako moje tłumaczenie się z porzucenia szkoły i może rzeczywiście tak było! Nauczycieli się wyczuwa, więc zrealizowałam, na wpół świadomie, postawę "Przepraszam, Panie psorze". :lol:
Czytałam wypowiedź Nataszy, zaczynającą się od "Mam 21 lat (...)", ale mimo wszystko uznałam, że to do mnie. W każdym razie, nie zubożałam od tej pomyłki, na szczęście. I dzięki, zdrowie się przyda.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Tu się przedstawiamy ...”