
Wiersz przeszedł lekki lifting

"Świt"
Świt pleśnieje mgłą
Pamiętam, to twój ulubiony motyw
Z pocztówek
I tory wiodące prosto
Do wnętrza snu
Bo podróże w nieznane
Są najlepsze
Stary dróżnik błogosławi lokomotywę
Mówiąc:
Nic się nie zmienia
Tylko zyskuje nową formę
Układam sześciany jedne na drugich
Imitując domy
Wklejone w miękki kontur nocy
Dym z komina uwił koci kształt
Chłodna noc odsłania
Ławice pereł
Nikt już nie pamięta
Lipcowego upału stulecia
Kiedy życie zamarło
W tysiącu różnych odsłon