Tu się chwalimy publikacjami w sieci (także e-bookami)

247
Nieźle znam angielski, ale chyba bym się za pisanie nie wzięła. Gratki :mrgreen:
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.

Tu się chwalimy publikacjami w sieci (także e-bookami)

248
Melfka pisze: 2017 nie zaczął się dla mnie zbyt pozytywnie, bo mój ukochany laptop wyzionął cyfrowego ducha, ale jest też nieco przyjemniejsza wiadomość: moje opowiadanie fantasy "The Arcanist and the Mage Killer" ukazało się w kanadyjskim magazynie "Phantaxis".

Wow. Gratulacje!
gosia

„Szczęście nie polega na tym, że możesz robić, co chcesz, ale na tym, że chcesz tego, co robisz.” (Lew Tołstoj).

Obrazek

Tu się chwalimy publikacjami w sieci (także e-bookami)

251
Dziękuję wszystkim :). Mam cichą nadzieję, że to nie ostatnie wieści na ten rok.
ravva pisze: Nieźle znam angielski, ale chyba bym się za pisanie nie wzięła.
Miałam podobne odczucia zanim zaczęłam. Ale z praktycznego punktu widzenia: w Polsce nie mieszkam od ponad 9 lat i ponad połowa moich znajomych, włączając męża, mówi po angielsku. Ciężko się z nimi dzielić polskimi tekstami. :)
Inna sprawa, że jak już zaczęłam pisać to odkryłam, że pisanie "literackie" w obcym języku to zupełnie inna planeta niż "bycie komunikatywnym". Ale się da. :)
Jason pisze: Blog też fajnie wygląda
Dzięki. Ostatnio zaniedbałam go trochę - trzeba się znów wziąć do pracy.
O pisaniu i innych nałogach

Tu się chwalimy publikacjami w sieci (także e-bookami)

255
Melfka pisze: 2017 nie zaczął się dla mnie zbyt pozytywnie, bo mój ukochany laptop wyzionął cyfrowego ducha, ale jest też nieco przyjemniejsza wiadomość: moje opowiadanie fantasy "The Arcanist and the Mage Killer" ukazało się w kanadyjskim magazynie "Phantaxis".
No, no, robi wrażenie. Życzę, by to był początek wielkiej kariery, bo im więcej polskich autorów w anglojęzycznych magazynach, tym łatwiej będzie następnikom :D
http://radomirdarmila.pl

Tu się chwalimy publikacjami w sieci (także e-bookami)

256
Jason pisze: Wcale nie łatwiej tylko ty wcześnie zaczęłaś
No i w języku obcym bardziej się rzuca w oczy.
W ojczystym nie musiałam się martwić o gramatykę i idiomy. ;) "Same przyszły" :D.
szopen pisze:
No, no, robi wrażenie. Życzę, by to był początek wielkiej kariery, bo im więcej polskich autorów w anglojęzycznych magazynach, tym łatwiej będzie następnikom
Dzięki. Niestety, choć niestety jak wielka by moja kariera nie była, raczej niczego nie ułatwi. W magazynach średnio interesują się krajem pochodzenia (choć ostatnio Chiny stały się modne), a moje teksty są pisane po angielsku, więc nawet nie są zachętą do inwestowania w tłumaczenia.
Za to mam nadzieję, że zachęci to osoby znające angielski do prób twórczych w tym języku. :) Wiadomo, początki są ciężkie (i dłuuuugie), ale jak widać na załączonym przykładzie - da się.
O pisaniu i innych nałogach

Wróć do „Sukcesy Weryforumowiczów”

cron