Latest post of the previous page:
W ojczystym nie musiałam się martwić o gramatykę i idiomy.


Dzięki. Niestety, choć niestety jak wielka by moja kariera nie była, raczej niczego nie ułatwi. W magazynach średnio interesują się krajem pochodzenia (choć ostatnio Chiny stały się modne), a moje teksty są pisane po angielsku, więc nawet nie są zachętą do inwestowania w tłumaczenia.
Za to mam nadzieję, że zachęci to osoby znające angielski do prób twórczych w tym języku.
