Pytania do Małgorzaty Garkowskiej "ithilhin"

76

Latest post of the previous page:

no nie.
między pękniętą gumką (mleczną bladością) a miodową opalenizną jest jeden dzień, świadczą o tym zdania:
... kontruje Agnieszka przerażona na wspomnienie ubiegłej nocy z Piotrem i pękniętej prezerwatywy...
i
... Żaden lekarz nie stwierdzi dwudniowej ciąży - odpowiada odruchowo

;)

Pytania do Małgorzaty Garkowskiej "ithilhin"

77
Serio? Uch. Znaczy znowu pomyliłam. :bag:
Wycofuję :)

No dobra, przeczytałam tę scenę. Jesteście sadyści.
W tej scenie na 221 stronie Piotr ją rozbiera.A potem przywiera do jej ciała. Można się domyślić, że mowa o brzuchach albo coś ;) I skóra dziewczyny kontrastuje ze skóra chłopaka.

A na 241 mąż podziwia jej nogi - tam ma prawo być delikatnie miodowo opalona. Ale nie na brąz, na litość :)
gosia

„Szczęście nie polega na tym, że możesz robić, co chcesz, ale na tym, że chcesz tego, co robisz.” (Lew Tołstoj).

Obrazek

Pytania do Małgorzaty Garkowskiej "ithilhin"

78
ithilhin pisze:
> A potem przywiera do jej ciała.

o, a propos tego przywierania, to mamy zdanie: "Agnieszka czuje jego męskość tuż przy swojej kobiecości". - oł gasz, raz, że to absolutne drewno, dwa - nawet Terlikowscy nie są tak sztywni semantycznie :D

kurka rurka, też miałem zrobić recenzjoweryfikację - i to już dawno - i w sumie wypadałoby, bo, sorry, ale targetem i gatunkiem nie można tłumaczyć wszystkich błędów i wypaczeń jakie się w książce znajdują. tak że nie wiem - Margot, chcesz? :D

Navajero - ja także nie zauważyłem tych ataków na twórczość fioletowych, możesz podać jakieś przykłady? (sprawa B. Sęk się nie liczy, albowiem fioletowa wtedy nie była)

Pytania do Małgorzaty Garkowskiej "ithilhin"

79
Smoke pisze: kurka rurka, też miałem zrobić recenzjoweryfikację - i to już dawno - i w sumie wypadałoby, bo, sorry, ale targetem i gatunkiem nie można tłumaczyć wszystkich błędów i wypaczeń jakie się w książce znajdują. tak że nie wiem - Margot, chcesz? :D

Chcę chcę, ale mam Twoje privy zachowane :P

Added in 38 seconds:
Smoke pisze: nawet Terlikowscy nie są tak sztywni semantycznie :D
spadaj, ja się nie podniecam Terlikowskimi :P
gosia

„Szczęście nie polega na tym, że możesz robić, co chcesz, ale na tym, że chcesz tego, co robisz.” (Lew Tołstoj).

Obrazek

Pytania do Małgorzaty Garkowskiej "ithilhin"

80
Smoke pisze:
> Navajero - ja także nie zauważyłem tych ataków na twórczość fioletowych, możesz podać
> jakieś przykłady? (sprawa B. Sęk się nie liczy, albowiem fioletowa wtedy nie była)

Nie :) I tak mi już wymawiają, że wbijam szpile rzeczonej fioletowej :P Nie chcę eskalować. Ale były. Może nie aż w stylu "przyszedł walec i wyrównał", ale jednak.

Pytania do Małgorzaty Garkowskiej "ithilhin"

81
łe, Navajero, to się nie liczy, albowiem nikt specjalnie nie atakował twórczości rzeczonej fioletowej :P a jedynie były trochę ostrzejsze z obu stron polemiki odnośnie samej literatury czy rynku wydawniczego tak że nie - pierwszy raz (nie licząc moich wolt :D ) jakiś fioletowy znalazł się pod ostrzałem ;)

ithilhin pisze:
> Chcę chcę, ale mam Twoje privy zachowane
wtedy chwaliłem :D bo byłem pod wrażeniem samego napisania powieści jak i wydania - debiutu - w topowym wydawnictwie, teraz jednak emocje opadły, więc można jechać, yyy to znaczy dokonać analizy krytycznoliterackiej :P

Pytania do Małgorzaty Garkowskiej "ithilhin"

83
Ithi, kiedy kolejna ksiazka?
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.

Pytania do Małgorzaty Garkowskiej "ithilhin"

84
ravva pisze: Ithi, kiedy kolejna ksiazka?
:*
Niby napisałam, jest w czytaniu, wczoraj znalazłam trzy takie piękne kwiatki, że łomatkoicórko :D
Dojrzewam do myśli, że zaproponuję ją Wydawcy, zobaczymy co powie :)
gosia

„Szczęście nie polega na tym, że możesz robić, co chcesz, ale na tym, że chcesz tego, co robisz.” (Lew Tołstoj).

Obrazek

Pytania do Małgorzaty Garkowskiej "ithilhin"

87
Chyba mam tak, że jak się "wewnętrznie przekonam" do czegoś to już to robię.
Zresztą to żadne odkrycie, bo każdy tak ma. Motywacja to sprawa bardzo indywidualna.
Mi osobiście pomaga też obietnica złożona komuś, kto jest dla mnie ważny. To się zresztą łączy z tym pierwszym, bo staram się nie deklarować rzeczy, których nie będę w stanie zrobić.
No i póki jest "power" to korzystam, na wypadek różnych nieprzewidzianych bloków.
gosia

„Szczęście nie polega na tym, że możesz robić, co chcesz, ale na tym, że chcesz tego, co robisz.” (Lew Tołstoj).

Obrazek

Pytania do Małgorzaty Garkowskiej "ithilhin"

88
Dzięki za odpowiedź. Wewnętrzne przekonanie do mnie tafia ;)

Mam jeszcze jedno pytanie: czy określiłabyś się mianem perfekcjonistki? Wiem, że każdy pisarz musi wyrobić sobie nawyk ciągłej pracy nad tekstem, ale ta konkretna cecha kojarzy mi się bardziej z typem osobowości analitycznym, a Ciebie odbieram głównie jako emocjonalną.
Jak Ty to widzisz?
ichigo ichie

Opowieść o sushi - blog kulinarny

Pytania do Małgorzaty Garkowskiej "ithilhin"

90
Jason, pomyślałam trochę nad Twoim pytaniem - już samo to, że musiałam się zastanowić raczej nie świadczy o tym, że mam poukładane.
Wiesz, ja nie jestem żadnym pisarzem, pisanie to moje hobby. Pracuję nad tekstem jak mnie niesie, albo jak się uprę/postanowię/obiecam.
Czyli taka mieszanka. Ale najważniejsze to co pisałam wcześniej - muszę chcieć wewnętrznie. I nie mieć doła - takiego gdzie wszystko, co robię w mojej ocenie jest daremne.
gosia

„Szczęście nie polega na tym, że możesz robić, co chcesz, ale na tym, że chcesz tego, co robisz.” (Lew Tołstoj).

Obrazek

Pytania do Małgorzaty Garkowskiej "ithilhin"

91
ithilhin pisze: Jason, pomyślałam trochę nad Twoim pytaniem - już samo to, że musiałam się zastanowić raczej nie świadczy o tym, że mam poukładane.
Tak to odebrałem, dlatego Twoja wcześniejsza odpowiedź była ze wszech miar poprawna :)

Nie wchodźmy w definicje kto jest pisarzem, a kto nie, ale Twoje podejście jest mi bliższe, bo nie traktujesz tego jako pracy zarobkowej, więc odnoszą się do Ciebie inne motywacje. Ciekawiło mnie, gdzie nasze podejście się styka, a gdzie rozdziela.
Wewnętrzne przekonanie rozumiem dobrze. Niektórzy traktują pisanie jako metodę przetrwania dołków psychicznych, ale ja tak nie miałem i się nie zanosi.
ichigo ichie

Opowieść o sushi - blog kulinarny

Wróć do „Strefa Pisarzy”

cron