Modlitwa staruszka

1
(z cyklu: "Modlitwy uniwersum")

Proszę cię, o Panie, o twardszy korzeń.
Może w potrzebie wreszcie mnie wspomoże.
Piszę. Wspomnienia. Miniaturki. Satyriady. Drabble. Fraszki. Facecje. Podobne. Wystarczy.

Modlitwa staruszka

3
Ciekawy tytuł cyklu. Rozumiem, że jest jakieś uniwersum, które się modli?
Ten korzeń rodzi wiele skojarzeń, od dosłownych (drzewo narratorem, to pasuje do uniwersum, od razu mi się wiara ekologiczna przypomniała), po metaforyczne - korzeń to opoka, ale korzeń to również charakter. Rzeczywiście, trzeba mieć twardy korzeń, aby nie ulec, gdy mrówki gryzą. Też metaforyczne. Choć wtedy wpadamy w interpretację, że może narratorem jest sam autor, który mówi "nie ulegnę krytykom"?
Drugi wers jest jeszcze ciekawszy. Bo obwieszcza nam, iż narrator nie ma morzenia mocnego, tylko słaby. I chociaż zakradł się rym krakowsko-częstochowski, odczytywać to należy jak najżarliwszą prośbę, z głębi serca, a nie mielizn szarych komórek. Wtedy rym krakowsko-częstochowski znakomicie wprost pasuje, bo kieruje nas w stronę wiary i Częstochowy, a nie think tanków.
Świetny, krótki, lapidarny, celny.
Mówcie mi Pegasus :)
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

Modlitwa staruszka

7
brat_ruina pisze: Nobel za literaturę - gwarantowany.
Ruina , jak zwykle, na posterunku. Cieszy mnie to. Nie każdy ma własnego furtiana :)

Added in 20 minutes 53 seconds:
Romek Pawlak pisze: Ciekawy tytuł cyklu. Rozumiem, że jest jakieś uniwersum, które się modli?
Ten korzeń rodzi wiele skojarzeń, od dosłownych (drzewo narratorem, to pasuje do uniwersum, od razu mi się wiara ekologiczna przypomniała), po metaforyczne - korzeń to opoka, ale korzeń to również charakter. Rzeczywiście, trzeba mieć twardy korzeń, aby nie ulec, gdy mrówki gryzą. Też metaforyczne. Choć wtedy wpadamy w interpretację, że może narratorem jest sam autor, który mówi "nie ulegnę krytykom"?
Drugi wers jest jeszcze ciekawszy. Bo obwieszcza nam, iż narrator nie ma morzenia mocnego, tylko słaby. I chociaż zakradł się rym krakowsko-częstochowski, odczytywać to należy jak najżarliwszą prośbę, z głębi serca, a nie mielizn szarych komórek. Wtedy rym krakowsko-częstochowski znakomicie wprost pasuje, bo kieruje nas w stronę wiary i Częstochowy, a nie think tanków.
Świetny, krótki, lapidarny, celny.
Romku, masz u mnie plusa za prześmiewczość komentarza oraz włożony wkład pracy w ukazanie możliwości interpretacji modlitwy. Z przyjemnością przeczytałem :)
Co do mej facecji - tytuł cyklu w tłumaczeniu "na polski ": "Modlitwy wszechświata/wszechświatowe". Wiem, że o tym wiesz, ale pasowało Tobie do stylu komentarza, więc nie mam problemu z odpowiedzią.
Poezja to nie proza. Nie przelicza się na tysięczne ilości "k" (jak ciągle uświadamiają na WM), ale stosuje inną miarę. We fraszkach czy facecjach stosuje się "minimum słów, maksimum treści". Sam udowodniłeś, ileż jest treści, jak można facecję interpretować... nawet tak, jak autor nie pomyślał. Romek pomógł :)
Co do rymów - oczywiście, ze musi być taki. Widziałeś zwykłą staruszkę, która modliłaby się, używając wyszukanych rymów czy metafor?

Jeszcze raz dziękuję za rozebranie na czynniki pierwsze mojej facecji... i włożony trud :)
Piszę. Wspomnienia. Miniaturki. Satyriady. Drabble. Fraszki. Facecje. Podobne. Wystarczy.

Modlitwa staruszka

8
Mistrzu Hardy, nie godny jestem twojej uwagi, ale wiedz, jeszcze dzisiaj zadzwonię do Sztokholmu. Poruszę niebo i ziemię.

Mam nadzieję, że przedstawisz resztę Modlitw uniwersum, to są prawdziwe dzieła sztuki.

Nie zaprzatątaj sobie uwagi moimi niemerytotycznymi wpisami. Wyżej masz zadane pytania, gdybyś był łaskaw w swojej wspaniałomyślności odpowiedzieć...

Modlitwa staruszka

9
Myślę, że słowo "potrzeba" w drugim wersie padło nie bez powodu. Autor daje nam do zrozumienia, że dziadek ma problemy trawienne i przydałby mu się korzeń rzewienia. Korzeń kilkuletni, czyli twardy, zdrewniały, bo takie najlepiej działają :P

Added in 1 hour 22 minutes 1 second:
Kto mi wyjaśni, dlaczego autor nazywa ten wierszyk facecją? Według słownika facecja to krótki, żartobliwy utwór epicki.

Modlitwa staruszka

10
Hardy pisze: (z cyklu: "Modlitwy uniwersum")

Proszę cię, o Panie, o twardszy korzeń.
Może w potrzebie wreszcie mnie wspomoże.
A jeśli nie chcesz, lekarzem być schorzeń,
Daj choć tabletkę w niebieskim kolorze.

:)

G.
"Każdy jest sumą swoich blizn" Matthew Woodring Stover

Always cheat; always win. If you walk away, it was a fair fight. The only unfair fight is the one you lose.

Modlitwa staruszka

11
kamienna pisze: Myślę, że słowo "potrzeba" w drugim wersie padło nie bez powodu. Autor daje nam do zrozumienia, że dziadek ma problemy trawienne i przydałby mu się korzeń rzewienia. Korzeń kilkuletni, czyli twardy, zdrewniały, bo takie najlepiej działają :P

Added in 1 hour 22 minutes 1 second:
Kto mi wyjaśni, dlaczego autor nazywa ten wierszyk facecją? Według słownika facecja to krótki, żartobliwy utwór epicki.
Kamienna, facecja to nie tylko "...utwór epicki". Drugie znaczenie (a właściwie pierwsze) to "koncept, anegdota, krótki żartobliwy utwór, drobiazg, błahostka"; bez określenia, że to musi być utwór epicki. Może więc być również wierszowany lub rymowany.

Added in 1 minute 49 seconds:
Godhand pisze:
Hardy pisze: (z cyklu: "Modlitwy uniwersum")

Proszę cię, o Panie, o twardszy korzeń.
Może w potrzebie wreszcie mnie wspomoże.
A jeśli nie chcesz, lekarzem być schorzeń,
Daj choć tabletkę w niebieskim kolorze.

:)

G.
Tabletka wspomoże w potrzebie...
byle jeszcze na ziemi,
a nie według koloru -
dopiero w niebie ;)
Piszę. Wspomnienia. Miniaturki. Satyriady. Drabble. Fraszki. Facecje. Podobne. Wystarczy.

Modlitwa staruszka

12
Godhand pisze: A jeśli nie chcesz, lekarzem być schorzeń,
Daj choć tabletkę w niebieskim kolorze.
i padłem... :lol:

Wybaczcie mój krótki komentarz, ale Twój Godhand, był najlepszy i nic go nie przebije... :D
"Im więcej ćwiczę, tym więcej mam szczęścia""Jem kamienie. Mają smak zębów."
"A jeśli nie uwierzysz, żeś wolny, bo cię skuto – będziesz się krokiem mierzył i będziesz ludzkie dłuto i będziesz w dłoń ujęty przez czas, przez czas – przeklęty."

Modlitwa staruszka

13
Hardy pisze: (z cyklu: "Modlitwy uniwersum")

Proszę cię, o Panie, o twardszy korzeń.
Może w potrzebie wreszcie mnie wspomoże.
Nie frasuj się myślą o korzenia twardości
Miękki przynieść ci może także sporo radości
Brniesz w mgłę, a pod stopami bagno, uważaj - R.Pawlak 28.02.2018

Modlitwa staruszka

14
Sarahaulit pisze:
Hardy pisze: (z cyklu: "Modlitwy uniwersum")

Proszę cię, o Panie, o twardszy korzeń.
Może w potrzebie wreszcie mnie wspomoże.
Nie frasuj się myślą o korzenia twardości
Miękki przynieść ci może także sporo radości
Nie jestem zwolennikiem samoobsługi.
Więc... wolę, gdy jest człek drugi.
Piszę. Wspomnienia. Miniaturki. Satyriady. Drabble. Fraszki. Facecje. Podobne. Wystarczy.

Modlitwa staruszka

15
Hardy pisze: Nie jestem zwolennikiem samoobsługi.
Więc... wolę, gdy jest człek drugi.
Nie ma w tej myśli nic zdrożnego
gdy pomocy udzielą - usta człeka drugiego
Brniesz w mgłę, a pod stopami bagno, uważaj - R.Pawlak 28.02.2018
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja rymowana”