Tu się chwalimy publikacjami papierowymi (proza i inne)

721

Latest post of the previous page:

Hej,

Dwa pytania.

Czy możesz nam zdradzić w jakim trybie wydałaś?

Ile książka ma stron? Powiększyłem obrazek, żeby obejrzeć okładkę i wygląda na cienką (to nie jest absolutnie zarzut, cienka może być tak samo dobra jak tomiszcze).

G.
"Każdy jest sumą swoich blizn" Matthew Woodring Stover

Always cheat; always win. If you walk away, it was a fair fight. The only unfair fight is the one you lose.

Tu się chwalimy publikacjami papierowymi (proza i inne)

723
Czarna Nina pisze:
Jacek Łukawski pisze: Gratulacje :)
Dzięki :D

Dziewczyny, wyobraźcie sobie mnie na obcasach. No właśnie dlatego rzadko na nich chodzę :oops:
eeetam, wszystkie modelki chodza na obcasach.
Niedługo koniec laby i znowu trzeba coś popisać.
pisz ;-)
Jakie to uczucie trzymac w lapach własną książkę?
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.

Tu się chwalimy publikacjami papierowymi (proza i inne)

724
Jak byłam młodsza sądziłam, że trzymanie w dłoniach własnej książki wyzwoli we mnie szczyt emocji, gdyż dla osoby piszącej nie ma większego spełnienia niż wydanie na papierze swoich wynaturzonych fantazji 8) a poczułam coś podobnego do ulgi po mozolnej wspinaczce pod górę (w moim przypadku np Gubałówkę, bo nie mam tak dobrej kondycji żeby wejść na Giewont :shock: :D ).
Ogólnie jestem zadowolona, bo spełniło się moje marzenie, ale dopiero za kilka miesięcy dowiem się, czy ludzie ją kupują, także oprócz ulgi jest jeszcze i obawa.
Kto czyta książki - żyje podwójnie. Umberto Eco

Tu się chwalimy publikacjami papierowymi (proza i inne)

729
Navajero pisze: Podbijam i precyzuję pytanie zadane przez kilku poprzedników ( bo nie bardzo wiem czy gratulować): zapłaciłaś za wydanie książki, czy Tobie zapłacono?
Wydawałam ze współfinansowaniem - częściowe pokrycie kosztów. Kilka wydawnictw, które nie są na rynku znane jako vanity, chciało ode mnie pokrycia kosztów całkowitych, a były one były bardzo wysokie - nawet kilkanaście tysięcy złotych.
Ja również otrzymam pieniądze (zawarty w umowie procent) od sprzedaży.
Kto czyta książki - żyje podwójnie. Umberto Eco

Tu się chwalimy publikacjami papierowymi (proza i inne)

730
Czarna Nina pisze:
Navajero pisze: Podbijam i precyzuję pytanie zadane przez kilku poprzedników ( bo nie bardzo wiem czy gratulować): zapłaciłaś za wydanie książki, czy Tobie zapłacono?
Kilka wydawnictw, które nie są na rynku znane jako vanity, chciało ode mnie pokrycia kosztów całkowitych, a były one były bardzo wysokie - nawet kilkanaście tysięcy złotych.
A to mnie naprawdę zainteresowało. Możesz podać nazwy tych wydawnictw? Może być na PW :)
Wysyłałam sporo propozycji wydawniczych do bardzo wielu wydawnictw, uzbierało się na pewno 50, choć fakt, było to dosyć dawno, bo 3-4 lata temu, gdy intensywnie szukałam wydawców. W ubiegłym roku wysyłałam tylko jedną propozycję, tym razem wyłącznie do dużych wydawców (11 wydawnictw), ale dosyć dobrze kojarzę te mniejsze i zasadniczo zdarzyło mi się raz, że wydawca, którego uznawałam za tradycyjne wydawnictwo, zaproponował współfinansowanie (mam do dziś na skrzynce tego maila), rok 2014, (współfinansowanie za wydanie Eperu - około 850k znaków). Nie skorzystałam z propozycji, książka została wydana nakładem BIS.

cytat:
"Niestety, na tym się kończą moje dobre wieści. Debiuty bardzo trudno sprzedać, a Pani książka jest na dodatek bardzo obszerna. Mogę Pani zaproponować jedynie wydanie ze współfinansowaniem. Przy takiej objętości książki i nakładzie startowym 1200-1500 eg. Pani wkład wyniósłby 5 tysięcy plus vat. Jeśli taka opcja Panią interesuje, zapraszam"

Tylko ten jeden przypadek pamiętam. To wydawnictwo, które do dzisiaj funkcjonuje.

Tu się chwalimy publikacjami papierowymi (proza i inne)

733
Czarna Nina pisze: Kilka wydawnictw, które nie są na rynku znane jako vanity, chciało ode mnie pokrycia kosztów całkowitych, a były one były bardzo wysokie - nawet kilkanaście tysięcy złotych.
Mnie to również zainteresowało. Jakbyś mogła podać (chociaż na PW) te wydawnictwa, byłabym wdzięczna.

Added in 43 seconds:
PS będzie ebook?
gosia

„Szczęście nie polega na tym, że możesz robić, co chcesz, ale na tym, że chcesz tego, co robisz.” (Lew Tołstoj).

Obrazek

Tu się chwalimy publikacjami papierowymi (proza i inne)

734
Czarna Nina pisze:
hatsumi pisze: I mnie Znak zmylił...
A czym cię zmylił? Treść książki pozostaje taka sama niezależnie od wydawcy :shock:
No i cóż za niegodziwość Znaku - sprzedaje coś, czego nie wydał i na jakość nie patrzy! ważne żeby hajs się zgadzał 8)
Zmylił mnie, tak jak zmyił Jacka - założyłam, że Twoją książkę wydał Znak. A jest inaczej. I tyle.

Added in 1 hour 18 minutes 7 seconds:
*zmylił

Tu się chwalimy publikacjami papierowymi (proza i inne)

735
Czarna Nina pisze:A czym cię zmylił? Treść książki pozostaje taka sama niezależnie od wydawcy :shock:
Nina, według Ciebie nie ma różnicy, gdzie wydałaś, dla 99% osób ma to ogromne znaczenie.
Dla Ciebie to jest dobra treść, dla wydawnictw, które wydają tradycyjnie, ta sama treść, jak podejrzewam, okazała się nie najlepsza.
Ty się oburzasz, my wyrażamy swoje zdanie o płaceniu za swoje książki.
Nie ma co się oburzać ;)

Tu się chwalimy publikacjami papierowymi (proza i inne)

736
Czarna Nina pisze: Kilka wydawnictw, które nie są na rynku znane jako vanity, chciało ode mnie pokrycia kosztów całkowitych, a były one były bardzo wysokie - nawet kilkanaście tysięcy złotych.
Oczywiście zależy tu dużo od nakładu, ale wydanie książki mniej więcej tyle właśnie kosztuje...
Pozdrawiam
Maciej Ślużyński
Wydawnictwo Sumptibus
Oficyna wydawnicza RW2010

Wróć do „Sukcesy Weryforumowiczów”