Latest post of the previous page:
Z ciekawości pociągnę watek.Navajero pisze: DEBIUTANT MUSI PRZEBIĆ SIĘ SAM!
Adam, jak ten debiutant ma to zrobić?
Latest post of the previous page:
Z ciekawości pociągnę watek.Navajero pisze: DEBIUTANT MUSI PRZEBIĆ SIĘ SAM!
Pozwolę sobie dołączyć się do pytania. Konkursy? Fora? Magia?
Opinia może być subiektywna lub obiektywna.
Przeczytałem obszerny fragment Janowskiej. Nie jest to grafomania, ale jeszcze też nie poziom druku. Czasem szwankuje słownictwo, brak płynności naracji, a rozwój fabuły nadmiernie przewidywalny. Tym niemniej, gdyby autorka zamiast rzucać się na vanity, poświęciła rok czy dwa na doskonalenie warsztatu, pewnie mogłaby wydać i w normalnym trybie. Niestety, pospieszyła się...
Niormalnie
Ja odpowiem w imieniu swoim własnym - podstawą jest tekst. Tekst musi być dobry, a przynajmniej lepszy, niż te innych debiutantów. Czyli jaki?
Być może. Ale kiepskiego tekstu nie broni nic.
A, chyba nie do końca się zrozumieliśmy. Mnie chodziło o debiutanta, który właśnie wydał swoją debiutancką powieść, Tobie chyba o kogoś, kto jest przed debiutemNavajero pisze: NiormalnieTak jak większość pisarzy, bo przecież wszyscy debiutowali: pisać dobre teksty.
Cenna rada. Ale czy np uczestnictwa w konkursach literackich może przyczynić się do umocnienia pozycji?
Ja Nava rozumiem. Napisz dobry tekst, potem napisz kolejny dobry tekst. Nim ludzie zapomną nazwiska napisz kolejny. Jest niezła szansa, że gdzieś po drodze zostaniesz dobrym, przyzwoicie się sprzedającym pisarzem
Więc czyja to wina według Ciebie, że wydaje w NR?
Co prawda było to wielokrotnie wałkowane, ale jeszcze raz wyjaśnię
Szczerze? Nie sądzę. Zwłaszcza jeśli uczestnictwo nie jest zakończone żadnym laurem ;-)