Tato...

16

Latest post of the previous page:

ej no, przecież w ostatnim wersie są te przystanki takie same jak zawsze.
deszcz z pierwszego akapitu i parasol z trzeciego się łączą, śmierć w pierwszym i drugim też.
a po zgubieniu parasola już nic nie chroni.
gosia

„Szczęście nie polega na tym, że możesz robić, co chcesz, ale na tym, że chcesz tego, co robisz.” (Lew Tołstoj).

Obrazek

Tato...

17
Cieszy mnie to, że fioletowi zamieszczają jeszcze swoje teksty w działach miniatur, jak i w poezji. To podnosi morale i dopinguje. Przynajmniej mnie.

Dobrze Gosia, że znajdujesz na to czas.

Tato...

18
brat_ruina pisze: Cieszy mnie to, że fioletowi zamieszczają jeszcze swoje teksty w działach miniatur, jak i w poezji. To podnosi morale i dopinguje. Przynajmniej mnie.

Dobrze Gosia, że znajdujesz na to czas.
Dokładnie, sam napisałem dwa i jeden wiersz, ale, wiele poprawek i pochwalę się, ten drabbel jest dobry moim zdaniem
Nie ma rzeczy bar­dziej niewiary­god­nej od rzeczywistości.

Tato...

19
O, ja to zrozumiałam tak, że parasol, kupiony na pogrzeb, jest takim jakby ostatnim elementem łączącym z ojcem, zwłaszcza przez to skojarzenie bezpieczeństwa pod parasolem, schronienia przed spojrzeniami ludzi. Ojcowie też w końcu zapewniają bezpieczeństwo. Niektórzy :D
Więc strata parasola wydawała mi się dotkliwsza.

Tato...

20
Dziękuję cru.
gosia

„Szczęście nie polega na tym, że możesz robić, co chcesz, ale na tym, że chcesz tego, co robisz.” (Lew Tołstoj).

Obrazek

Tato...

21
Oj oj.... Bardzo się wczułem, wciągnął mnie tekst i stałem obok bohaterki... Czułem mżawkę i deszcz. I tę w środku i tę na zewnątrz. I stratę w drugim wersie i czwartym... Wszystko takie żywe, takie plastyczne... Tylko ten fragment mi zazgrzytał:
ithilhin pisze: Lekka mżawka filtrowała niczym światło, dźwięki trąbki mknące niebem nad cmentarzem
Przecinek zaburza mi odbiór... Mżawka filtrowała niczym światło? Ale to światło jest filtrowane. Rozumiem, że mżawka miała filtrować i światło i dźwięki trąbki? To by wtedy miało sens: Mżawka filtrowała światło i dźwięki trąbki mknące niebem nad cmentarzem, a czarny materiał [...] ?

Nic więcej nie napiszę. Muszę odejść, by tam nie zostać... I zazdro do tekstu.
"Im więcej ćwiczę, tym więcej mam szczęścia""Jem kamienie. Mają smak zębów."
"A jeśli nie uwierzysz, żeś wolny, bo cię skuto – będziesz się krokiem mierzył i będziesz ludzkie dłuto i będziesz w dłoń ujęty przez czas, przez czas – przeklęty."

Tato...

22
RoboTeller, dziękuję.
No mżawka miała filtrować dźwięki trąbki. :oops:
gosia

„Szczęście nie polega na tym, że możesz robić, co chcesz, ale na tym, że chcesz tego, co robisz.” (Lew Tołstoj).

Obrazek

Tato...

23
Przecinek po "niczym światło" nie pomaga. Może lepiej byłoby tak:
"filtrowała – niczym światło – dźwięki trąbki mknące...".

Inaczej niż poprzednicy odebrałem metaforę zagubionej parasolki. Dla mnie to dobicie podmiotu, odebranie Taty doszczętnie, nawet w tej pamiątce z pogrzebu. Potwierdzenie, że jak się wali to wszystko.

Poza tym, jeśli czegoś w tekście nie ma, a być powinno, to też ma ogromne znaczenie. Nie ma szarpiących emocji, rozpaczy. Cała scenografia przygnębiająca, świat się zmienił całkowicie i bez powrotu a emocji miałoby tu nie być? Oczywiście że są, właśnie w tym braku. Podmiot o nich nie mówi, żeby się nie rozkleić, próbuje być dzielnym. Przerzuca wydarzenia z serca w pamięć. Takie próby są niebezpieczne bo mogą się skończyć trwałym smutkiem, już na zawsze. Albo, przy odrobinie szczęścia, katharsis. Wybuch płaczu, to zabraniane wcześniej sobie rozklejenie się. Wywołać je może czyjaś serdeczność. W tym tekście postaci nikt nie pociesza. Ale przekłuć balon z emocjami może też właśnie takie drobne ale burzące resztki spokoju wydarzenie. Postać i tak już była bardzo napięta emocjonalnie.
Zgubienie parasolki może być takim właśnie katharsis. Trudnym prezentem od losu, małą wredną szpilą która nakłuwa wymuszoną dzielność i pozwala na oczyszczenie ze smutku.
“So, if you are too tired to speak, sit next to me for I, too, am fluent in silence.”
(Zatem, jeśli od znużenia milkniesz, siądź przy mnie, bom i ja biegły w ciszę.)

R. Arnold

Tato...

24
Eldil, dziękuję za komentarz.
.
.
.
.
.
.
Dziś akurat rocznica...
gosia

„Szczęście nie polega na tym, że możesz robić, co chcesz, ale na tym, że chcesz tego, co robisz.” (Lew Tołstoj).

Obrazek

Tato...

26
Może i śmiesznie.
Ja siedzę w autobusie i te przystanki się pojawiają i znikają jak autobus jedzie dalej.
Więc z tej perspektywy mnie mijają.
Nie do końca jestem przekonana czy nieprawidłowo. Ale nie będę się kłócić :)
Dzięki za przeczytanie.
gosia

„Szczęście nie polega na tym, że możesz robić, co chcesz, ale na tym, że chcesz tego, co robisz.” (Lew Tołstoj).

Obrazek

Tato...

27
ithilhin pisze: duże koła autobusu ochlapywały nas wodą z kałuż
Czy autobus może mieć małe koła?
ithilhin pisze: Potem brat zabrał mnie na spacer, padał deszcz i duże koła autobusu ochlapywały nas wodą z kałuż.
To zdanie "Potem brat zabrał mnie na spacer," zakończyłbym kropkę i nowe zdanie: "Padał deszcz i"
ithilhin pisze: przemierzającym wciąż moje przystanki, w drodze do pracy.
Autobus jechał do pracy?

Tato...

28
Zastanawiam się czasem jak wiele musi mi umykać skoro nie dostrzegam przystanków lub autobusów a widzę jedynie piękną, poruszającą scenę..
Może dlatego, że szkolne analizy co podmiot miał na myśli wykonywałam jakieś 20 lat temu?
To tekst, który "widzę" i który zapamiętam.
Poruszający tekst.
Dziękuję Ci za niego..
Brniesz w mgłę, a pod stopami bagno, uważaj - R.Pawlak 28.02.2018

Tato...

29
Anna Nazabi pisze: Nieprawidłowe są te mijające przystanki. Bo podmiot pisze, że mijały go/ją przystanki. Raczej przystanki stoją w miejscu. Śmiesznie to wyszło.
Równie nieprawidłowe czy śmieszne, jak powiedzieć, że słońce przesuwa się na niebie.
Teoria względności w praktyce. Kiedy siedzisz w autobusie, i nie czujesz przyśpieszenia czy hamowania, w swoim odczuciu jesteś nieruchoma. To przedmioty za oknem "przesuwają się".
Oczywiście, tak "przesuwanie się słońca po niebie", jak i "przesuwanie się przystanków za oknem" jest metaforą, nie opisem zjawiska fizycznego. Odpowiedz sobie - czego oczekujesz po poezji? Metafor? Czy opisów zjawisk fizycznych?
“So, if you are too tired to speak, sit next to me for I, too, am fluent in silence.”
(Zatem, jeśli od znużenia milkniesz, siądź przy mnie, bom i ja biegły w ciszę.)

R. Arnold

Tato...

30
ithilhin pisze:
Pamietam dzień, w którym opowiadałeś mi o śmierci babci. Potem brat zabrał mnie na spacer, padał deszcz i duże koła autobusu ochlapywały nas wodą z kałuż.
Pamiętam dzień, w którym brat zadzwonił, że umarłeś. Jechałam autobusem do pracy. Wystarczyły dwa słowa, żeby zmienił się świat, choć mijały mnie te same przystanki, zapisane w pamięci jak na kliszy fotograficznej.
Pamiętam dzień, w którym kupiłam parasol na Twój pogrzeb. Mżawka filtrowała niczym światło, dźwięki trąbki mknące niebem nad cmentarzem, a czarny materiał chronił moje pożegnanie przed współczującymi spojrzeniami.
Następnego dnia zgubiłam go w autobusie, przemierzającym wciąż moje przystanki, w drodze do pracy.

Te dni, w których Świat zaczyna o Nich zapominać, to moment kwitnięcia w naszych duszach niebieskich o nich Niezapominajek, no bo przecież wszystkim aniołom do twarzy w tym kolorze. Niezabudki owe budzą nas swoją tęskną wonią znienacka i ukradkiem. Chyłkiem wyciskają łzy z oczu by rosa ta dała im siłę by trwać i wrastać tęsknotą bardziej.

Edit.
Poprawa cytowania.

G.

Tato...

31
Niezabudki...
Ładne. T. - dziękuję za odwiedziny.
gosia

„Szczęście nie polega na tym, że możesz robić, co chcesz, ale na tym, że chcesz tego, co robisz.” (Lew Tołstoj).

Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Miniatura literacka”