Latest post of the previous page:
Nawet. Gdzieś na dysku mam poczatek idiotycznego opowiadania mający, uwaga, uwaga, sześć linijek! Moją strasznie starą, beznadziejną "powieść" trzymam nadal na dysku. Pełen folder plików sprzed kilku lat, kiedy jeszcze nie umiałem nawet jako-tako sklecać zdań, a dialogi brzmiały jak...? Nie wiem jak. I ten folder nadal trzymam na dysku.
Nawet jak jest naprawdę fatalne?
Może się przyda...
Tez mi się zdarzało, że była sytuacja, w której "nie mogłem" zanotować. A to spóźniony gnałem do szkoły, a to pisałem jakąś paskudną pracę klasową.
A miewałeś tak, że wpadłeś na jakiś fajny pomysł, np. jadąc samochodem i nie miałeś jak zapisać. Potem zapominałeś i cholera brała? Bo mi się zdarza, niestety.
Ale staram się wtedy to zanotować. raz całą fabułę rozpisałem na marginesie sprawdzianu, inny raz spokojnie przysiadłem na przystanku i zapisałem to wszystko w zeszycie od biologii, co zaowocowało dwudziestominutowym spóźnieniem...
Szydełkowanie jest w porządku!W takich chwilach czuję, że moim powołaniem jest jednak szydełkowanie.
Zignorujcie mnie.