Nostalgicznie jesienią

1
Gdybym ja mógł posiąść
moc Wszechmogącego,
przegnałbym tę jesień
z dnia późnorocznego.

Przegnałbym tę jesień,
z melancholią w parze,
a dekretowałbym
wiosny czar w nadmiarze.

Chcę też letnią porą
życiem się radować,
zaś prozę jesienną
za horyzont schować.

Przyjdzie taka chwila,
że mnie jesień schwyta.
Byle jak najpóźniej...
Życie mi nie zgrzyta.
Piszę. Wspomnienia. Miniaturki. Satyriady. Drabble. Fraszki. Facecje. Podobne. Wystarczy.

Nostalgicznie jesienią

4
Rumcajs pisze: Ładne, do zaśpiewu i czytania, tylko mnie ta deklaracja nie pasuje, mniejsza
Rumcajsie, dlaczego puenta nie pasuje? Lubię życie (drugiego nie dostanę), nie śpieszę się do starości i zniedołężnienia... oby jak najpóźniej.
Ale, jak napisałeś - mniejsza (z tym).
RikaEllen pisze: Lekko się czyta, mimo dość ponurej wymowy, fajne rymy (niebanalne, a jednocześnie nie zbyt wymyślne) :D
Wymowa nie jest ponura,tylko melancholijna. Nie jestem ponurakiem ;)
Piszę. Wspomnienia. Miniaturki. Satyriady. Drabble. Fraszki. Facecje. Podobne. Wystarczy.

Nostalgicznie jesienią

5
Hardy,

Fajne. Pamiętam Twoje wcześniejsze dziełka (zarówno fraszki jak i prozę) i to mi się podoba dużo bardziej. Jest takie lekkie, bezpretensjonalne, chociaż faktycznie zgadzam się, że ostatnia zwrotka jest nieco słabsza. I zamyka się też akurat w takiej liczbie, powyżej której zaczęłoby męczyć.
http://radomirdarmila.pl

Nostalgicznie jesienią

6
szopen pisze: Hardy,

Fajne. Pamiętam Twoje wcześniejsze dziełka (zarówno fraszki jak i prozę) i to mi się podoba dużo bardziej. Jest takie lekkie, bezpretensjonalne, chociaż faktycznie zgadzam się, że ostatnia zwrotka jest nieco słabsza. I zamyka się też akurat w takiej liczbie, powyżej której zaczęłoby męczyć.
To mi miło, że chociaż raz się spodobało.
Pzdr, Szopenie.
Piszę. Wspomnienia. Miniaturki. Satyriady. Drabble. Fraszki. Facecje. Podobne. Wystarczy.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja rymowana”