Latest post of the previous page:
Tak to odebrałem, dlatego Twoja wcześniejsza odpowiedź była ze wszech miar poprawna

Nie wchodźmy w definicje kto jest pisarzem, a kto nie, ale Twoje podejście jest mi bliższe, bo nie traktujesz tego jako pracy zarobkowej, więc odnoszą się do Ciebie inne motywacje. Ciekawiło mnie, gdzie nasze podejście się styka, a gdzie rozdziela.
Wewnętrzne przekonanie rozumiem dobrze. Niektórzy traktują pisanie jako metodę przetrwania dołków psychicznych, ale ja tak nie miałem i się nie zanosi.