Via dell'Abbondanza

1
WWWZa chwilę noc wymieni się z dniem. Na via dell'Abbondanza umierają lampy przy wejściach domów. Pachnie wypalaną oliwą i chlebem z pobliskiej piekarni. Sierpniowy wiatr z północy niesie nowy, na razie ledwie wyczuwalny zapach siarki.

WWWZ oddali słychać śmiechy, z piętra niewielkiej kamienicy - miłosne uniesienia kochanków.

WWWKot puszy ogon i z syknięciem pierzcha w cień.

WWW- Co za idiota wymyślił te przejścia dla pieszych. Nogi można połamać... - mruczy jakaś postać o rozmytych konturach.

WWWPoza niewolnicą składającą pościel wszyscy w domu Juliusza Polibiusza jeszcze śpią. W słabnącym świetle księżyca tańczy napis wyryty na ścianie - Nihil durare potest tempore perpetuo.

WWWLekko zadrżała ziemia.

Uwaga! Spoiler!Obrazek

Via dell'Abbondanza

5
Skojarzyło mi się:

Piękny rodzajowy obrazek z drżeniem niepokoju na końcu.
"ty tak zawsze masz - wylejesz zawartośc mózgu i musisz poczekac az ci sie zbierze, jak rezerwuar nad kiblem" by ravva

"Between the devil and the deep blue sea".

Via dell'Abbondanza

8
Luciferia
ithilhin
Navajero
Wolha.Redna
Romek Pawlak
Sarah

Dziękuję:)

Grazie Ruben za tłumaczenie.
Rubia pisze:Nic nie może trwać wiecznie
Słońce, które jaśniało, rzuca się do Oceanu
Maleje Księzyc, który dopiero co był w pełni
Gwałtowność wiatrów czesto zmienia się w lekką bryzę.

Via dell'Abbondanza

14
Rzeczywiście, te rozmyte kontury są trochę z innej bajki. Uprościłabym pierwsze zdania oraz konsekwentnie trzymała się czasu teraźniejszego, bo to jakby ostatnia fotografia z chwili przed zagładą, i w ogóle jestem zwolenniczką skreślania/ skracania... (tzw. upierdliwy redaktor).
Co myślisz o takiej wersji:
Za chwilę noc wymieni się z dniem.
Na via dell'Abbondanza przy wejściach domów umierają lampy. Pachnie wypalaną oliwą i chlebem z piekarni. Sierpniowy wiatr z północy niesie obcy, ledwie wyczuwalny zapach siarki.
Z oddali słychać śmiechy, z piętra pobliskiej kamienicy - miłosne uniesienia kochanków.
Kot puszy ogon i z syknięciem pierzcha w cień.
- Co za idiota wymyślił te przejścia dla pieszych. Nogi można połamać... - mruczy ledwo widoczny przechodzień.
Poza niewolnicą składającą pościel, w domu Juliusza Polibiusza wszyscy jeszcze śpią. W słabnącym świetle księżyca tańczy napis wyryty na ścianie: Nihil durare potest tempore perpetuo.
A ziemia lekko drży.

Via dell'Abbondanza

15
Poczepiam: "przejścia dla pieszych" brzmią mi anachronicznie, ale może się nie znam :P. Postać o rozmytych konturach nie potrzebuje jakasia.
Poczepiawszy, niechże zamacham pomponem.
Arphocras hic cum Drauca bene futuit denario
Ostatecznie zupełnie niedaleko odnalazłem fotel oraz sens rozłożenia się w nim wygodnie Autor nieznany. Może się ujawni.
Same fakty to kupa cegieł, autor jest po to, żeby coś z nich zbudować. Dom, katedrę czy burdel, nieważne. Byle budować, a nie odnotowywać istnienie kupy. Cegieł. - by Iwar
Dupczysław Czepialski herbu orka na ugorze
ODPOWIEDZ

Wróć do „Miniatura literacka”

cron