Agoge

1
- Skocz po piwo synek!

Za co? Niektórych myśli nie ubiera się w słowa. Zamknąłem za sobą drzwi cicho. Drzwiami się nie trzaska.

W wakacje najlepiej w parku. Podchodzisz, mówisz.

- Młody wyskakuj z kasy.
- Ale ja nie mam...
- Zębów też możesz nie mieć.

Dorzuciłem do zakupów lizaka. Kasjerka patrzyła spode łba. Pieniądze wzięła, resztę rzuciła wzgardliwie.
Zapamiętałem. Ludzi trzeba szanować.

Hycle wyprowadzali ojca skutego. Ojciec nie pies. Twardy miał kark i nie pochylił głowy chociaż rękę wykręcili.
Zanim odjechali, warknął przez szybę.

- Synek teraz ty mężczyzna w rodzinie. Domu i matki pilnuj.

Popatrzyłem na nią. Oczy miała zimne, suche. Gdy dostrzegła moje spojrzenie rozłożyła ręce. Dzieciuch we mnie biegł.
Mężczyzna został tam gdzie stał, z reklamówką butelek.
Strona autorska.

Agoge

2
Dobre. Bardzo.
gosia

„Szczęście nie polega na tym, że możesz robić, co chcesz, ale na tym, że chcesz tego, co robisz.” (Lew Tołstoj).

Obrazek

Agoge

4
Ech, Iwar.
Kocham ten Twój specyficzny styl :)
W tym konkretnym kawałku, mam wrażenie, że na małej przestrzeni jest zbyt dużo mocnych obrazków, ale cytując: bunkrów nie ma, ale i tak jest... świetnie.

Tomek, zerknij na to niżej - pięć lat temu zostało opublikowane na Wery, a ja dziś pamiętam prawie każde słowo. Z Twoim pisaniem mam tak samo. I na pewnej płaszczyźnie jest podobne.

http://weryfikatorium.pl/forum/viewtopi ... =6&t=14451

G.
"Każdy jest sumą swoich blizn" Matthew Woodring Stover

Always cheat; always win. If you walk away, it was a fair fight. The only unfair fight is the one you lose.

Agoge

5
ithilhin, Juliahof, Godhand, dzięki!
Godhand pisze: zerknij na to niżej
O żesz, mocne, podobało mi się! Rzeczywiście, widzę płaszczyzny. Szkoda, że, jak to Leszek zauważył, człowiek meteor.
Strona autorska.

Agoge

8
brat_ruina, Romek Pawlak, dzięki!

Samouwielbienie jest mało eleganckie, wybaczcie, ale przyznam się, że lubię ten tekst. Najczęściej po napisaniu i nachapaniu lajków i hejtów to mi wszystko jedno. A tu mi zależy, nie wiem czemu. Trzeba dokonać introspekcji :)

Ogólnie marzy mi się napisanie serii czegoś takiego. Mojego Wielkiego Oposa. Pod roboczym tytułem: "Mitologia Chodnikowa." Taki melanż starego z nowym. Holmgang który kiedyś napisałem byłby w tym. Ale nie wiem czy bym podołał. Inaczej się pisze takie rzeczy niż powieści, tam wystarczy pisać, tutaj trzeba coś więcej.
Strona autorska.

Agoge

10
Gambit Iwara
Proste otwarcie umiejscawia akcję w znanej do bólu patologii alkoholowej. Iwar zburzył moje myślenie, że wiem, czego się spodziewać, już w drugim wersie. Będę twardy i nie rozpiszę zachwytów nad każdą strofą z osobna, choć kusi. Tylko z końcówką zabraknie sił na milczenie: mistrzostwo. Końcówka rozwala czytelnika, w trzech ostatnich zdaniach jest cała książka.
“So, if you are too tired to speak, sit next to me for I, too, am fluent in silence.”
(Zatem, jeśli od znużenia milkniesz, siądź przy mnie, bom i ja biegły w ciszę.)

R. Arnold

Agoge

11
Kurczę, samo gęste się trafiło. Świetna robota. A ten pomysł z "Mitologią Chodnikową", to bardzo proszę, niech się spełni. Chcę więcej takich kawałków, bo ten tekst mnie walnął w bebechy i skopał, jak leżałam na ziemi.
There is no God and we are his prophets.
The Road by Cormac McCarthy

Agoge

12
Berlioz, dzięki.

Eldil, dzięki! Aż mi głupio.

Kadah, dzięki. Ehh, "Mitologia Chodnikowa." Spróbować, spróbuję. Ale nie przeceniam swoich możliwości. Jak słusznie zauważył poeta
brat_ruina pisze: pisać
ładnie

albo

wcale
Areté, panie, albo nic.
Strona autorska.

Agoge

13
Dobre to jest. Sam koncentrat, minimum słów - maksimum treści. I ten minimalizm bardzo tutaj pasuje; przy jakichkolwiek ozdobnikach, wypychaczach tekst nie miałby aż takiej siły rażenia. Ostatni akapit - mistrzostwo.
Z kosmetycznych uwag:
Iwar pisze: - Synek teraz ty mężczyzna w rodzinie.
Po synku dałabym przecinek.
Dobra architektura nie ma narodowości.
s

Agoge

15
Modny obecnie temat patologii i przemocy domowej został w tej miniaturze przedstawiony naprawdę fajnie. Czytałem chyba na tym forum już inne teksty pana Iwara i muszę przyznać, że spodobał mi się jego specyficzny styl. Z początku nie byłem do niego przekonany, ale ta krótka opowieść była zwięzła, interesująca i, przede wszystkim, prawdziwa. Niestety, ale takie rodziny nie występują jedynie w literaturze, a również w społeczeństwie, i to wcale nie tak rzadko, jak mogłoby się nam wydawać.
Obrazek na Weryfikatorium.pl[/mimg]
ODPOWIEDZ

Wróć do „Miniatura literacka”