Lekcje wyobraźni

1
Jeszcze jeden ruch ręką i oto ogon pawia, różowy jak zachód słońca w Mikołajkach, buja się z boku na bok. Podajesz mi rozedrgane stworzenie, a ja trącam z zachwytem misterną harmonijkę. Jest wiosna, za szybą śpiewają ptaki, po kuchni lata ogromna mucha, a my siedzimy i budujemy papierową menażerię.
Jest jesień, słońce chlapie na ścianę miodowe smugi, drzewo zza okna odciska w nich ażurowy wzór. Wpatrujemy się w niego, ja urzeczona, ty spokojna. Pachnie kurzem, rumiankiem i zmęczeniem. Już prawie cię nie ma, znikasz pod morzem z kołdry, pod sztywną siatką bruzd, ale dzielnie ściskasz moją dłoń, przeprowadzając ostatnią lekcję.

Lekcje wyobraźni

3
Czuowiek Roku pisze: Wpatrujemy się w niego, ja urzeczona, ty spokojna.
Nie wiem o co chodzi- wpatrujemy się w niego czyli w co? I chlapanie słońca troszkę zgrzyta.
Poza tym - znakomite, harmonijne, krystaliczne:-))

Lekcje wyobraźni

4
Juliahof pisze:
Czuowiek Roku pisze: Wpatrujemy się w niego, ja urzeczona, ty spokojna.
Nie wiem o co chodzi- wpatrujemy się w niego czyli w co? I chlapanie słońca troszkę zgrzyta.
Poza tym - znakomite, harmonijne, krystaliczne:-))
We wzór. Cień drzewa. Tak czytam:)

Lekcje wyobraźni

11
Lubię takie rzeczy :D Przedpiśczynię proszę się odtentegować od chlapiącego słońca, bo właśnie całe to zdanie
Czuowiek Roku pisze: Jest jesień, słońce chlapie na ścianę miodowe smugi, drzewo zza okna odciska w nich ażurowy wzór.
jest chyba najładniejsze z całego tekstu :)
I muszę się przyznać, że przy opisie pawia - majtającego ogona i rozedrganego stworzenia - w pierwszej chwili miałam wrażenie, że ptak jest żywy - a raczej dopiero co był żywy, bo właśnie uległ dekapitacji :wink:
Dobra architektura nie ma narodowości.
s

Lekcje wyobraźni

14
Isabel pisze: Lubię takie rzeczy :D Przedpiśczynię proszę się odtentegować od chlapiącego słońca, bo właśnie całe to zdanie
Czuowiek Roku pisze: Jest jesień, słońce chlapie na ścianę miodowe smugi, drzewo zza okna odciska w nich ażurowy wzór.
jest chyba najładniejsze z całego tekstu :)
Cały tekst jest pięknie zorganizowany, plastyczny i żywy, dlatego to "chlapanie" odebrałam jako bezładne wylewanie się, plamienie. Ale oczywiście każdy ma prawo do swoich odczuć:-)) No i słońce i światło nie kojarzy mi się z wodą, cieczą ani chlapą, stąd to wrażenie.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Miniatura literacka”

cron