Andy, a czy postać może mieć jakiekolwiek kontury? Trójwymiarowa postać w końcu ma swoją bryłę, a nie dwuwymiarowy kontur. Kontur jest tylko tym, co chwilowo widzimy patrząc na coś - za chwilę postać się obróci, albo my się przesuniemy i subiektywnie postrzegany kontur będzie inny.
A skoro kontur jest tylko tym, co patrzący widzi, a nie co realnie jest - opisujemy go tak, jak jest w głowie patrzącego. A tam może być rozmyty, zanikający.
Zresztą, nawet opis spraw obiektywnych, jak kształty, kolory - to zawsze skrót myślowy, zawierający niedopowiedziane "tak, jak to widzi narrator / bohater". W mroku będzie widział odcienie czerni, rozmyte kształty, będzie ulegał złudzeniom.
Jest idealnie 

 (zdanie zawierające skrót myślowy: "tak, jak to widzi narrator" 

 )
Added in  16 minutes 41 seconds:
misieq79 pisze: Postać o rozmytych konturach nie potrzebuje jakasia.
 
Fakt. Misieq ma lepsze oko ode mnie. Wychodzi jak "nieznajomy, którego nie znam" 
