Czerwone tła

31

Latest post of the previous page:

Oczywiście, że mnie zdenerwowało. Inaczej w ogóle nie zabierałbym głosu. Oskarżenie tekstu o pseudopatriotyzm, to zarzut mocny. Więc kiedy argumentacja stojąca za tym zarzutem okazuje się (moim zdaniem) wyssana z palca, lub mirabelkowej fantazji, to trudno się nie oburzyć.

G.
"Każdy jest sumą swoich blizn" Matthew Woodring Stover

Always cheat; always win. If you walk away, it was a fair fight. The only unfair fight is the one you lose.

Czerwone tła

32
Mi się podobało. Może i trochę nadęte, może przeładowane symbolami, ale w mojej głowie wygenerowało określoną scenę, a tak chyba miało być?
„Druga gwiazda na prawo, i prosto, aż do poranka". J.M. Barrie

Czerwone tła

33
Powszechnie wiadomo, że nadmierny patriotyzm to debilizm - aczkolwiek w tamtym czasie Słowianie byli potęgą, a tekst wzbudza owe podniosłe uczucia, jednak nie prowadzi do całkowitej eskalacji - jak grzywa fali, która jeszcze nie dobiła do brzegu (i chyba właśnie o to chodziło) :)
Jak to mawia święta Ziuta - olej risercz, daj uczucia...

Czerwone tła

35
Miałem ponarzekać, a tu mi nagle przeszło. Co ta starość robi z człowiekiem :shock:

Przeszkadzał mi na początku rytm pierwszych 2 akapitów. Nie ma płynnego przejścia od jednego zdania do drugiego. Prawie każde zawiera oddzielny opis, więc po każdym potrzeba by długiej pauzy, jakby te zdania były oddzielnymi akapitami.
Potem poczytałem opisy, zastanowiłem się nad wszystkim, przeczytałem jeszcze kilka razy tekst... i w tych rwanych zdaniach z pierwszych 2 akapitów pokazały się szarpnięcia wioseł drakkara, uderzenia bębna. Rytm zdań wszedł w rytm opowieści.

Ogólnie więc wrażenie dobre. Tylko wolę, jak już za pierwszym razem tekst mnie przyciąga, a za kolejnymi razami znajduję kolejne, fajne treści. Niż kiedy za pierwszym (i drugim ;) ) razem mnie odpycha - bo rzadko który tekst czytam do skutku (do znalezienia w nim czegoś co polubię).
“So, if you are too tired to speak, sit next to me for I, too, am fluent in silence.”
(Zatem, jeśli od znużenia milkniesz, siądź przy mnie, bom i ja biegły w ciszę.)

R. Arnold

Czerwone tła

36
bracie_Eldil, czekam na Ciebie tutaj w miniaturowni. Ostatnie teksty dodałeś w maju. Bajki - miały ogień. Ale zaraz sypinie śniegiem a tu nawet pół drabla z Twojej strony nie ma. Ociagasz się.

Dzięki:)

Czerwone tła

40
Tu się wywiązały dyskusje trochę zastanawiające. Pewnie, że utwór literacki ma prawo żyć własnym życiem i budzić skojarzenia zgoła nieplanowane przez autora. Pewnie, że Ruin nie został jeszcze wielkim pisarzem, więc literaturoznawcze praktyki zestawiania prozy z życiorysem geniusza nie muszą go dotyczyć.

Jednakowoż zauważenie, że drabbel jest nie/całkiem/poważną metaforą przybicia promu z tirami do kei w którymś ze skandynawskich portów (z Ruinem na dziobie :-P ) dla regularnych czytelników forum nie powinno było stanowić Bóg wie jakiej trudności.

Przepraszam za łopatologię tych, dla których rzecz od początku była jasna :-)

Czerwone tła

41
O, Alleluja! O to szło. Leszek Pipka, ogromne dzięki, bo już się martwiłam, że mam poważne braki w edukacji.

Rodzi się jednak pytanie, czy dla tekstów, których czytanie właściwie nie ma sensu bez znajomości życia osobistego bądź co bądź anonimowego, szarego człowieka nie powinno się opracować jakichś specjalnych tagów.

Zupełnie czym innym są teksty tej dziewczyny, która zdaje się tańczy/interesuje się tańcem i opisuje tutaj swoje bądź zmyślone przygody z tańcem. Tam sprawa jest oczywista. Nie ma znaczenia, skąd ona bierze inspirację, bo teksty można rozumieć całkowicie dosłownie i są wartościowe jako takie. Tutaj mamy ewidentne trolololo.

Czerwone tła

43
Dla mnie tropem do połączenia tekstu z czasem bieżącym były czerwone tła. O ile można przyjąć, że w czasach piastowskich biały orzeł też na czerwony tle, o tyle sztandary/flagi wikingów ówczesnych z obecną flagą Norwegii nie miały nic wspólnego. Skoro więc obecna flaga, to jakieś przeniesienie. A skoro przeniesienie, to w odniesieniu do czego? Aaaa, Ruin tak opowiada na SB o swoim wojażu... wszystko jasne.
Sekretarz redakcji Fahrenheita
Agencja ds. reklamy, I prawie już nie ma białych Francuzów, Psi los, Woli bogów skromni wykonawcy

Czerwone tła

44
Kruger pisze: Dla mnie tropem do połączenia tekstu z czasem bieżącym były czerwone tła. O ile można przyjąć, że w czasach piastowskich biały orzeł też na czerwony tle, o tyle sztandary/flagi wikingów ówczesnych z obecną flagą Norwegii nie miały nic wspólnego.
No właśnie. Od razu wiadomo, że to nie tekst historyczny czy "kostiumowy". Co zatem przedstawia ten obrazek? Tego się nie da zgadnąć bez informacji o zajęciu autora, a bez informacji o treści trudniej też wyczuć konwencję. Nie twierdzę, że to niemożliwe, ale jest to mocno utrudnione. Stąd chyba kolejna zagwozdka: czy patos miał być przerysowany i zabawny, czy jednak nie.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Miniatura literacka”