Latest post of the previous page:

Z kronik mChatu...

To ja jeszcze dorzucę wiadomość dla B, że zagłosowałam na niego /nią w kilka godzin po wrzuceniu.
A cytat z : "mi, moja, ja" i machanie banknotem 10 zł nominowałam do cytatu turnieju

Byłem przekonany, że zagłosuję na B piejąc z zachwytu. Dopóki nie dokończyłem i nie zastanowiłem się, gdzie opowiadanie w tym opowiadaniu. Bardzo ładnie sobie pogadali, ale co z fabułą?

Za to J dał czadu. A S może nie był taki sprawny warsztatowo (IMO), ale znów pokazał fontannę wyobraźni. W krotkim tekście spójny świat na wielotomową sagę. Właściwe osoby dotarły na szczyt. Brawo.

Zagłosowane.
Dobre teksty, IMHO poziom całej finałowej czwórki bardzo wyrównany.

Tak, tak. Teksty nadspodziewanie dobre. Przepraszam, mój błąd. Teksty spodziewanie bardzo dobre. Na wysokim poziomie. Kruger, który jest Twój?

Zieloni mnie atakują!
P.Yonk tu, Sarah tam - a ja nie mogę się przyznać!

J vs S

Teksty co najwyżej średnie.
Zawodnicy pokazali już w tym turnieju to, co mieli najlepszego. S rozbił bank "Sonatą Księżycową", J "Cesarzem", może też "Metamorfozą Narcyza".
Obaj są wyraźnie zmęczeni turniejem. Dali z siebie wszystko i teraz już nie mają sił.

G.

Godhand pisze: J vs S Teksty co najwyżej średnie.

Nie zgadzam się. Ile razy przeczytałeś? Bo raz może być za mało. U mnie dużo zyskały przy drugim czytaniu. Oba.

Thana pisze:

Godhand pisze: J vs S Teksty co najwyżej średnie.

Nie zgadzam się. Ile razy przeczytałeś? Bo raz może być za mało. U mnie dużo zyskały przy drugim czytaniu. Oba.

Dwa, trzy.
Moim zdaniem są sporo poniżej możliwości zawodników, którzy są ewidentnie zmęczeni. Ale może mi się wydawać.

G.

Godhand, bo to nie są łatwe teksty. Wymagają trochę więcej skupienia by móc je poczuć.
Oba uważam za dobre:)

Thana pisze: U mnie dużo zyskały przy drugim czytaniu. Oba.

musiałam mieć trochę więcej czasu - przymierzałam się do nich kilka razy, ale po KOLEJNYM przeczytaniu - doceniam kunszt:)
I przyznaję - bliższy mi jest J. Za charakter, klimat, pieczołowitość w podejściu historycznym i za to "coś" co nie do końca uchwytne ale co sprawia, że po przeczytaniu myślisz - ale dobrze to uchwycił, ależ ładny obrazek namalował.

Godhand pisze: Moim zdaniem są sporo poniżej możliwości zawodników, którzy są ewidentnie zmęczeni.

Zmęczeni są na pewno. To był solidny maraton z przeszkodami. Może masz rację, że te najlepsze teksty były wcześniej. Ale finałowe też są bardzo w porządku. Ja bym ich "średnimi" nie nazwała.

Sarah pisze: za to "coś" co nie do końca uchwytne

Ja uchwyciłam! Długo szukałam, ale znalazłam i w recenzji zamieściłam!

Całą sytuację komplikuje fakt, że te teksty są bardzo różne. Czytanie ich jednego po drugim na bank da niesprawiedliwą ocenę. Trzeba mieć trochę czasu i poczytać każdy z osobna.

Thana pisze:Ale finałowe też są bardzo w porządku. Ja bym ich "średnimi" nie nazwała.

Masz rację, to słowo za mocne na te teksty.
Zostańmy na "poniżej możliwości".

G.

Godhand pisze: Dwa, trzy.
Moim zdaniem są sporo poniżej możliwości zawodników, którzy są ewidentnie zmęczeni. Ale może mi się wydawać.

G.

Mam podobne wrażenia. Może z wyjątkiem słówka sporo. To fajne teksty, jednak zawodnicy pokazali już na co ich stać i w finale spodziewałam się poziomu maxmax.

Wiecie, w końcówce takiego maratonu pojawia się chęć, żeby już przestać się zajmować tymi wszystkimi wymogami, limitami, czyimiś oczekiwaniami itp. Żeby wreszcie po prostu powiedzieć coś swojego, coś tak naprawdę od siebie. Chii o tym wspomniała, Ty, Sarah, chyba też. Widać to też w tekście E (te kruki i to wyzwanie, które przyjęła bohaterka). I ja to wyczuwam tutaj u obu Autorów - takie "Taki właśnie jestem i albo mnie bierzesz, albo nie". Podoba mi się to.

Thana pisze: I ja to wyczuwam tutaj u obu Autorów - takie "Taki właśnie jestem i albo mnie bierzesz, albo nie".

Bardzo prawdopodobne. Nie było narzuconego gatunku ani tematu, więc pociągnęli w rejony, gdzie czują się dobrze.