Klepsydra (drabble)
1Pewien poeta zakupił klepsydrę. Stawiając ją na biurku, zauważył, że w górnej części na piasku stoi domek. Zaczął lustrować budowlę, gdy nagle zza drzwi wyłoniła się postać drobnej kobiety. Spojrzeli sobie głęboko w oczy. Ona spuściła wzrok i oblała się rumieńcem, on delikatnie pogładził zimne szkło. Od tego dnia towarzyszyła mu przy pracy, uśmiechała się, doradzała gestem, a on pisał i odpowiadał jedynie spojrzeniem. Zapomnieli o ziarenkach usypujących się spod jej nóg, aż do dnia, kiedy zostało ich zaledwie kilka. Ona stała pogodzona z losem, on wpadł w panikę. Rozbił klepsydrę. Nie znalazł jednak nic prócz piasku i odłamków szkła.