Pardon, wiem, że offtop. To już ostatni. Pokazuję i objaśniam:
Juliahof pisze: Panie Leszku, wzywa Pan do wprowadzenia cenzury, w dodatku zaprogramowanej dla dwóch wybranych przez Pana autorów!
Niesamowite i lekko przerażające.
Pani Julio (czym sobie zasłużyłem na podobny formalizm pod prąd netykiety?).
Wery jest Hyde Parkiem z ograniczoną odpowiedzialnością. W tym sensie, że posiada pewne regulacje. Oprócz ścisłych, zapisanych, również milczące założenia tyczące się pewnego poziomu na okoliczność uczestnictwa w społeczności. Do nich należy chyba nienadużywanie formuły forum – miejsca dyskusji służącej podnoszeniu kwalifikacji pisarskich.
Jeśli user taśmowo zaopatruje Tuwrzucia w utwory niepotwierdzające tego procesu, to mamy do czynienia – pod pewnymi względami – z działalnością podobną do tej, jaką przejawiają złośliwe boty, spamujące niechcianymi treściami. Ale jednak Zarząd wycina produkcje botów, bo nie przydają forum urody.
Że cenzura na Wery istnieje, powinno być jasnym dla rozumnego człowieka, wystarczy zauważyć kolorowe wpisy w niektórych wątkach. Albo użyć wyrazu „dupa” na SB. Hm, niesamowite i przerażające.
O sensowności (lub bezsensie) i roli cenzury możemy oczywiście porozmawiać w wątku tyczącym się spraw organizacyjnych. Choć takich dyskusji pamiętam sporo.
Bartosh16 pisze: Maćku, wszystkie teksty Twojego autorstwa są co najmniej takie same, co oznacza że nie poprawia się ich jakość.
Bartosh16 pisze: Idę o zakład, że gdybyś choć część swej niekwestionowanej przecież płodności przeznaczył na rzeczywistą naukę, powstałby tekst co najmniej poprawny.
No. Bartosh mocno uściślił diagnozę.
maciekzolnowski pisze: Chodzi mi o to, że czasem pozwalamy sobie na luźne, niezobowiązujące pisarstwo (dla siebie bardziej, aniżeli dla bliźnich, czytelników). Taka radosna twórczość - to jedno, a taka bardziej artystyczna - to drugie. Jedno z drugim nie ma nic wspólnego z założenia, przynajmniej ja tak mam: twardo rozdzielam te dwie sprawy. Czy źle robię?
Nie. Tyle, że to pierwsze lepiej powierzyć szufladzie. To drugie zaś poddać procesowi filtracji pod kątem parametrów literackich.
No a jeśli męczy niemożność wypuszczania ukochanych dziatek w świat, to istnieje instytucja bloga.
Kreator pisze: Który to postulat mógł napisać autorowi tego wątku, skoro ma coś do Niego, na pw, delikatnie, cześć, jestem Leszek Pipka, znany i lubiany redaktor, dam Ci dobrą radę po koleżeńsku
Yhy. Klawiatura by nie przyjęła tak topornych kłamstw.
Kreator pisze: a nie tak oficjalnie elaboraty walić, aby tylko wszystkim czytającym szczeny poopadały, zaś Autorowi zrobiło się, bądź co bądź, zwyczajnie przykro. Po co tak oficjalnie?

Kreator, nie widzę powodu, by uciekać się do alternatywnych kanałów. Maciek dostał sporo wskazówek i sporo ostrzeżeń, nawet fioletowych. Nie skorzystał. Mamy natomiast do czynienia z sytuacją zawłaszczania Wery i rozmywania jakości forum. Po kątach „się mówi”, userzy wzdychają, Pani Zielona wznosi oczy do nieba, ale nikt wielkodusznie nie interweniuje. Mam, jak sądzę, prawo do pewnej irytacji. Poza tym otwarte wystąpienie zwraca uwagę innych userów, z podobnymi ciągotami, na problem, który według mnie istnieje. Tutaj może wypowiedzieć się każdy, kto z takim poglądem się nie zgadza.
Chciałem, żeby Autorowi zrobiło się przykro :szatan: nie z powodu tego, kim jest (przecież się nie znamy), tylko tego, co robi.
Misieq79 pisze: A efekt widać w informacji zwrotnej, a raczej jej braku tj komentarzy. jakubcostamnumerek wyprawił się na pole prozy i jeden jego pomiot siedzi w lochu a drugi z zerem komentarzy.
Misieq79 pisze: Wery to jednak żywy organizm, złe komórki które nie chcą umrzeć otorbia i odcina w niebycie.
Mam podobne zdanie. Bezgłośna śmierć tekstu, na ostatnich stronach zestawienia, z zerowym odzewem wydaje się uczciwą karą dla tych bliżej g i tych bliżej n. Niestety, ten mechanizm nie działa idealnie. Zawsze znajdzie się jakiś newbe z nieogarem na ramieniu i niechęcią do grzebania w skarbcu, który pyknie dwa zdania komentarza. A czasem ktoś czuje wspólnotę genów z autorem. No cóż...
Misieq79 pisze: Nikt Cię tu nie ocenzuruje, nie zakaże pisania ale natura zrobi swoje.
To oficjalne stanowisko Zarządu? Szkoda
maciekzolnowski pisze: Weryfikować przed weryfikacją - takie widzę wyjście.
Owszem. Zatkać gejzer. Dokonywać wyborów. Pozwolić obumrzeć nietrafionym dzieuom. Scalać i rafinować w nowe jakości nie całkiem właściwe pomysły. Odciąć uzależnienie od wielbienia przez tłumy. Dać spokój z wymyślnymi tytułami. To zabieg na raz.