Skrzypce [drabble]

1
Wszystko miało początek jeszcze w podstawówce, wtedy po raz pierwszy odkryłem takie rozwiązanie. I od tamtej pory robiłem to coraz częściej, a już na pewno w każde urodziny – grałem na skrzypcach. Zawsze w ukryciu; tak było bezpieczniej. Nie potrafiłem inaczej, bezskutecznie poszukiwałem w rozpaczliwej grze ulgi, chociaż szybko dotarło do mnie, że ona nie nadejdzie. Poczucie niezrozumienia gryzło tym silniej, im byłem starszy.
Znów mam urodziny. I wiem, że dziś nie dam rady, że muszę choć spróbować stłumić dotkliwy ból. Wyjmuję schowaną między kartkami książki żyletkę – i za chwilę gram nią na błękitnych strunach żył na nadgarstku.
Raz za razem.
Dobra architektura nie ma narodowości.
s

Skrzypce [drabble]

2
Ładna metafora, ale chyba mało realna życiowo. "Gra" na żyłach - jeśli bohater faktycznie co urodziny sobie tak pogrywał - to już powinna go dawno wykończyć, przeciż smyczek trzeba do strun docisnąć i to porządnie. A na żyłach dociśnięcie żyletki może mieć niezszywalne skutki.
Ale dobra, kończę z tą rozkminą. Sama metafora mi się podoba. :)
Istnieje cel, ale nie ma drogi: to, co nazywamy drogą, jest wahaniem.
F. K.

Uwaga, ogłaszam wielkie przenosiny!
Można mnie od teraz znaleźć
o tu: https://mastodon.social/invite/48Eo9wjZ
oraz o tutaj: https://ewasalwin.wordpress.com/

Skrzypce [drabble]

4
Trafiło do mnie.
Bardziej wprawdzie widziałabym to jako fragment czegoś dłuższego (z pogłębieniem dramatu narratora), bo w drabblu wychodzi znowu zagrywka z kategorii - czytelnik myśli, że to o jednym, a tu "bach!", jednak o drugim - i problem, moim zdaniem, nie wybrzmiewa. Ale to ja i moje guściki.
Generalnie metafora mi "zagrała" - nie mam problemów z zestawieniem jej z rzeczywistością - do tego jest sprawnie napisana.
Powiadają, że taki nie nazwany świat z morzem zamiast nieba nie może istnieć. Jakże się mylą ci, którzy tak gadają. Niechaj tylko wyobrażą sobie nieskończoność, a reszta będzie prosta.
R. Zelazny "Stwory światła i ciemności"


Strona autorska
Powieść "Odejścia"
Powieść "Taniec gór żywych"

Skrzypce [drabble]

5
Mam podobne odczucia, jak Adrianna - to zagrałoby jako fragment większej całości. Na przykład bohater jako ktoś o ukrytej tożsamości - niby jest kimś tam, kominiarzem powiedzmy, a naprawdę "skrzypkiem", który gra swój "koncert" tylko raz w roku. Tak jakoś czuję tę postać.
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

Skrzypce [drabble]

6
Ci, którzy chcieli zrobić to naprawdę, wiedzieli w jakim kierunku.
A to całkowicie rozwala metaforę.

G.
"Każdy jest sumą swoich blizn" Matthew Woodring Stover

Always cheat; always win. If you walk away, it was a fair fight. The only unfair fight is the one you lose.

Skrzypce [drabble]

8
Godhand pisze: Ci, którzy chcieli zrobić to naprawdę, wiedzieli w jakim kierunku.
Masz na myśli samobójstwo? To nie zawsze tak, dla niektórych cięcie to rodzaj nałogu.
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

Skrzypce [drabble]

10
Witaj!
To może ja wypowiem się z pozycji skrzypka. Staram się tutaj na forum zawsze pisać o pozytywach i na dodatek lubię Cię, Isabel (Twoja ksywa dobrze mi się konotuje), ale jednak muszę powiedzieć, że coś mnie w tym drabbelku zabolało i zdenerwowało. Uważam tekst za przekombinowany i mało życiowy. "Przecież smyczek trzeba do strun docisnąć i to porządnie". Niekoniecznie. Palce wskazujący prawej dłoni (zwykle w tej dłoni dzierżymy smyczek podczas gry) jedynie lekko spoczywa na drzewcu, w pobliżu żabki (i to niezależnie od szkoły gry: narodowej albo lokalnej, starodawnej czy też współczesnej). I dalej: grać w sekrecie na skrzypcach od wczesnego dzieciństwa - to jest mrzonka. Skrzypce są wyjątkowo "wrednym" instrumentem zwłaszcza w początkowej fazie edukacji muzycznej, o czym z reguły wiedzą sąsiedzi oraz rodzina tego czy innego "uwertoza". ;))
Pozdrawiam i przepraszam, że tym razem nie napisałem nic a nic miłego (no tak bywa). :)
MZ

Added in 57 seconds:
* Palce wskazujący - palce (powinno być)

Added in 2 minutes 10 seconds:
palec

Skrzypce [drabble]

11
Jestem w stanie uwierzyć, że się tnie. Ale nie że raz w roku. Tniesz się, kiedy Ci źle, jak chcesz siebie ukarać i z wielu innych powodów. To trochę jak z papierosami - ktoś Cię wkurzy i cyk! Fajeczka.
Czasem nieśmiało chcesz, żeby to zauważono, czasem nie.
I tylko ta częstotliwość mi nie gra.
„Racja jest jak dupa - każdy ma swoją” - Józef Piłsudski
„Jest ktoś dwa razy głupszy od Ciebie, kto zarabia dwa razy więcej hajsu niż Ty, bo jest zbyt głupi, żeby w siebie wątpić”.

https://internetoweportfolio.pl
https://kasia-gotuje.pl
https://wybierz-ubezpieczenie.pl
https://dbest-content.com

Skrzypce [drabble]

12
Mam podobne odczucia, co Adrianna, ale też zgadzam się z Bartoshem.
O ile jeszcze w metaforę skrzypce-żyletka mogę uwierzyć, to cięcie się od święta jest dla mnie mało realne.
Forma, język mi się podoba.
„Words create sentences; sentences create paragraphs; sometimes paragraphs quicken and begin to breathe.” – Stephen King

Skrzypce [drabble]

13
Ciekawa dyskusja, ale od początku.
Tę miniaturę można interpretować dwojako. Czytając bez większego zastanowienia stwierdzam, że całość do siebie pasuje. Interesująca metafora, opisująca problem bohatera. Sprawa się komplikuje jeśli zajrzeć głębiej. I tu z kolei znów zależy od interpretacji. Patrząc na owy tekst jako na coś skończonego i dosłownego, widać pewne sprzeczności, o których wspominali przedmówcy. Z drugiej jednak strony, gdyby to był tylko fragment opowieści, robi się ciekawie. Wyobrażam sobie bohatera cierpiącego na ból istnienia, samotnego, który już w dzieciństwie odkrył, że podcinanie żył i igranie ze śmiercią daje mu wewnętrzny spokój, tłumi udręki. Coś jak nałóg, ale nieprowadzący do ostateczności. Może ze strachu? Dodatkowo robił to w każde swoje urodziny, czyniąc ten zabieg swego rodzaju rytuałem.
Podoba mi się. Zgrabnie to wszytko skomponowałaś. Początek enigmatyczny, by w finale zaskoczyć ładną metaforą.
Osobiście wprowadziłbym małą korektę do przedostatniego zdania. Zamiast "na nadgarstku", wstawiłbym "nadgarstka".

"Wyjmuję schowaną między kartkami książki żyletkę – i za chwilę gram nią na błękitnych strunach żył nadgarstka.

Skrzypce [drabble]

14
Isabel pisze: I od tamtej pory robiłem to coraz częściej, a już na pewno w każde urodziny – grałem na skrzypcach.

Wygląda na to, że nie tylko w urodziny. Akurat z "częstotliwością" problemu nie widzę.
Są takie dni, kiedy człowiek, gdy jest nieszczęśliwy i ma problem, jest jeszcze bardziej zdołowany, nawet bez szczególnych bodźców zewnętrznych. Ogarnia go wtedy taka melancholia, sentyment. Myśli o całym życiu i w tych dniach, jeszcze bardziej, niż zwykle, ma o wszystko żal, wszystko go bardziej boli, wszystko podważa. I są to właśnie urodziny czy święta, czy inne dni, które uważa za specjalne i znaczące bardziej, niż inne. Dlatego nie potrzebuje, żeby coś go zdenerwowało czy konkretnie zabolało akurat w tamtym dniu - w tych dniach czasem boli wszystko, koncentruje się cały żal i atakuje z każdej strony.

Aczkolwiek porównanie, choć ładne, mało do mnie przemawia
ODPOWIEDZ

Wróć do „Miniatura literacka”