Paskudne przejawy - drabbelek
1Gdy brałam prysznic, zauważyłam w kabinie pajęczysko. Było ohydne! Ciągle przebierało wielkimi odnóżami. Spłukałam TO wrzątkiem, wyobrażając sobie, jak pięknie ginie. Nie chciałabym zdechnąć w ten sposób. Potem, gdy jechałam autem, potrąciłam szczurzysko. W ostatniej chwili je zauważyłam. Pomyślałam, że nie chciałabym skończyć, jak to ścierwo. I dodałam gazu. Do pomieszczenia, w którym pracuję, wleciał trzmiel, wielki i kosmaty. Załatwiłam paskudztwo packą na muchy. Teraz – nareszcie cisza. Zabieram się do roboty. Pora sprawdzić nowe próbki, zebrane przez łazika ESA. Tak cię kocham, życie! Co ja bym dała, żeby cię odkryć. Na Marsie! Jak dla mnie, możesz być nawet słodziuchnym mikrobem.