Latest post of the previous page:
A słyszałeś o masakrze w Grocie Patriarchów w Hebronie? Baruch Goldstein, Żyd, otworzył ogień do modlących się muzułmanów. Zabił dwadzieścia sześć osób, z czego kilka w wieku około dwunastu lat. Zranił sto dwadzieścia pięć innych.Bartosh16 pisze: Czemu tak mało mówi się o prześladowaniach chrześcijan? Nie tak dawno dżihadyści zabili sześć osób w kościele w Burkina Faso. Słyszeliście o tym? Podejrzewam, że nie. https://www.bbc.com/news/world-africa-48094789
A o ataku w Trollhattan (Szwecja), gdzie Anton Pettersson (luteranin) zamordował nauczyciela i jedenastoletniego ucznia? Kierował się motywami wyznaniowymi, chciał zabić muzułmanów.
A o chrześcijańskiej organizacji "Anti-Balaka" która w odpowiedzi na ataki, dokonywane przez muzułmańskie ugrupowanie Seleka, dokonała czystek w ramach których zabito około sześciu tysięcy muzułmanów? ( link z reuters: https://www.reuters.com/article/us-cent ... GUJf765.97 )
A o subkulturze nowych krzyżowców, która wytworzyła się w armii USA? O chłopakach, którzy mają takie tatuaże, koszulki i morale patche?
Mocno mi w prawo, ale świat nie jest czarno-biały.
O prześladowaniach chrześcijan mówi się bardzo dużo. Prawdopodobnie też, z racji kraju w jakim mieszkasz i religii jaka w nim dominuje, dochodzą do Ciebie właśnie te informacje, bo Cię dotyczą. No bo co obchodzi przeciętnego Polaka prześladowanie muzułmanów Rohingya w Birmie? Od 2012 roku zaczęły się masowe pogromy tych ludzi dokonywane przez buddystów. ONZ uznała muzułmanów Rohingya za jedną z najbardziej prześladowanych grup etnicznych na świecie.
Agresja i ataki na tle wyznaniowym zdarza się i będzie się zdarzać w każdą stronę. Dodatkowo czasy mamy jakie mamy i temperatura w tyglu wzrasta.
Jednak twierdzenie, że o prześladowaniu chrześcijan (z celowym pominięciem prześladowań innych grup wyznaniowych) mówi się mało, jest zagraniem nie fair. Prześladowanie z definicji jest złe niezależnie jakiej dotyczy nacji/wyznania.
G.


 ) i zarazem wściekle antykatolicki.
) i zarazem wściekle antykatolicki. Dowody na bałwochwalcze traktowanie obrazów mamy aż do dzisiaj.
 Dowody na bałwochwalcze traktowanie obrazów mamy aż do dzisiaj.

 Może także zwieńczyć to serce koroną, bo czemu nie? Na dobrą sprawę, religijną konotację ma wyłącznie wizerunek Chrystusa ukrzyżowanego oraz te przedstawienia, które odnoszą się do Eucharystii (np. kielich z hostią). Manipulowanie nimi na poziomie czysto obrazowym, czyli przekształcanie, włączanie w kontekst niereligijny, rzeczywiście jest ryzykowne. Natomiast tęcza, serce, korona mogą być chronione jako symbole religijne wyłącznie w umysłach ogarniętych żarliwością, za to mocno niedouczonych.
 Może także zwieńczyć to serce koroną, bo czemu nie? Na dobrą sprawę, religijną konotację ma wyłącznie wizerunek Chrystusa ukrzyżowanego oraz te przedstawienia, które odnoszą się do Eucharystii (np. kielich z hostią). Manipulowanie nimi na poziomie czysto obrazowym, czyli przekształcanie, włączanie w kontekst niereligijny, rzeczywiście jest ryzykowne. Natomiast tęcza, serce, korona mogą być chronione jako symbole religijne wyłącznie w umysłach ogarniętych żarliwością, za to mocno niedouczonych.