nienazwana

1
uwięziłam ją
spętałam wrzucając na dno
głodziłam czekając aż skona

strażnicy codzienności
czuwali by się nie oswobodziła
nie zraniła podstępnie

w chwili nieuwagi
uwolniona z więzów
przebiegle zajęła wszystkie myśli

zacisnęła palce na krtani
odebrała oddech
przesłoniła oczy

z szyderczym uśmiechem
wytatuowała ciało
barwnikiem moich łez
Brniesz w mgłę, a pod stopami bagno, uważaj - R.Pawlak 28.02.2018

nienazwana

6
Się mnie podoba, głęboko drapieżny. Mam tylko pytanie o "barwnik łez", na to jestem za głupia i mnie wyobraźnia może zwodzi? Czy antologia jakaś w planach Szanownej Pani, bo wszystko, moim zdaniem, fajnie się plecie? :)

nienazwana

8
Zwodzisia Trąbisia pisze: Czy antologia jakaś w planach?
Nie :)
Nie zamierzam się wydawać, możliwość publikowania moich myśli na Wery, wystarcza mi w zupełności :)
Zwodzisia Trąbisia pisze: Mam tylko pytanie o "barwnik łez",
Każdy tatuaż trzeba wykonać barwnikiem/tuszem.
A czemu ten jest tatuażem z łez?
Tak mi kiedyś przyszło do głowy..
Że w każdym z nas jest coś, co chciałoby się schować głęboko, zdusić lub wyrzucić z myśli, ale się nie udaje.
Wyłazi sobie kiedy zechce, niezależnie od naszej woli. I wtedy okrywa nas chmurą łez, tak jakby chciało zaznaczyć swą obecność nie tylko w duszy ale i na ciele.
Stąd pomysł na tatuaż wykonany barwnikiem łez.
Naznaczenie.

Zwodzisia Trąbisia, ithi, bardzo dziękuję za odwiedziny i miłe słowa.
Bardzo :)
Brniesz w mgłę, a pod stopami bagno, uważaj - R.Pawlak 28.02.2018

nienazwana

9
wymowa wiersza bardzo na tak:)
Jednakże jest w nim bardzo dużo czasowników. Już w pierwszej strofie trzy w tej samej formie plus dwa imiesłowy. Dalej też, a to sprawia wrażenie wyliczankowości i monotonii.
Pozdrawiam:)

nienazwana

10
Tak, czasowniki rzucają się w oczy ( sama w niektórych wierszach mam tendencję wyliczania, ba powiem więcej, lubię, ale to raczej nie jest poezja).
A co do barwnika łez, bym się nie czepiała. Wszak kropla drąży skałę. Tak każdy ból zranienie łzy, rysują rysy wewnętrzne na naszym sercu, gdy się sparzymy, już wiemy żeby być ostrożnym, nie dotykamy tak szybko a z czasem omijamy "parzące rzeczy", to można przenieść na uczucia i doświadczenia przykre

Pozdrawiam
„Nikt nie przychodzi na świat jako gotowy mistrz".

nienazwana

11
Gelsomina, entalpia, dziękuję za przeczytanie i komentarz :)

Czasowniki są świadomym wyborem, i szczerze mówiąc używając ich. chciałam raczej zdynamizować niż dać poczucie monotonii :)
Cieszę się jednak, że wymowa wiersza jest zrozumiała :)
Dziękuję :)
Brniesz w mgłę, a pod stopami bagno, uważaj - R.Pawlak 28.02.2018

nienazwana

13
Tutaj odnajduję taką niepewność, że aż mi jest przykro.
„barwnik moich łez” - jakoś panu-mnie ulatuje w dziwno brzmienie.
Zamiast „barwnika” zdecydowanie poszukałbym jakiegoś innego słowa.
Ale to ja. Pisałem – nie znam się.

Troszeczkę smutne, ale podobało się facetowi.
Zapamiętaj.
Wiem, że oni nigdy tego nie zrozumieją, ale pod moją maską sarkazmu wspomnienia żyją.

nienazwana

14
Quincunx pisze: Troszeczkę smutne, ale podobało się facetowi.
Zapamiętaj
Pamiętam wszystko. Jak słoń. Jeszcze.
Brniesz w mgłę, a pod stopami bagno, uważaj - R.Pawlak 28.02.2018
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”