Jednakowi

1
( Spartański trening. Pewnie oklepany temat :D )


Najwcześniejsze wspomnienie, jakie ma z agoge, to świst bata przecinającego skórę i ból mięśni oraz pierwsza zasada przekazana przez starszego przyjaciela:

„- Cokolwiek robisz, nie daj się złapać”

Godziny, dni, miesiące, lata zlewają się w jedno, a te rzeczy pozostają niezmienne, jak zdania:

„- Nigdy się nie poddajemy”.
„- Nigdy się nie cofamy”.
Powtarzane niczym mantra, jak modlitwa, aż stają się drugą naturą i wypierającą wszystko inne.
Wpaja się mu wiedzę i umiejętności do pokonania strachu. Przekucia bezsilnej wściekłości w zimną bezwzględną siłę, technikami walki, które zawsze były dobre.
Jeśli nie działały, oznaczało to, że były źle wykonywane.
Powtarzał je, więc tyle razy ile to konieczne, aż stały się dla ciała normalne.
Codzienność to głód, ból stawów, ogień palący mięśnie i trening niemający końca.
Od świtu, do świtu.
Od ataku, po blok.
Od truchtu, do sprintu.
Od Nigdy się nie poddajemy.
Do nigdy się nie cofamy.
Każde cierpienie to chwilowa niedogodność, na którą ma rozwiązanie, a jest nim trzydzieści centymetrów zimnego brązu, ucinającego wszelki problem i opór.

Stojąc na końcu drogi w szeregu, ramię przy ramieniu, brat przy bracie, gdy wszystkie oddechy stają się jednym, a każda myśl, ruch najkrótszą drogą dąży do celu. Wierzy, że jeśli przeszedł piekło agoge nic nie jest w stanie go zatrzymać.
Świadomość tego, iż żyli razem, jedli i sypiali oraz umrą, nabiera nowego sensu, a chwalebna śmierć na polu bitwy staje się upragnioną i dawno wyczekiwaną kochanką.
Jedyną, której tak naprawdę pożądał.
„Ludzie myślą, że ból zależy od siły kopniaka. Ale sekret nie w tym, jak mocno kopniesz, lecz gdzie”. - Neil Gaiman

Jednakowi

2
Bardzo dobrze napisane. Krótkie, a pochłania bez reszty.
Chwilami myślę, że śnię. I co dzień rano otwieram tę samą księgę i czytam te same słowa, by pogłębić moją wiedzę istotną. I z niej to czerpię pożywienie codzienne dla ducha, a samotny jestem jak pająk w swej sieci. Takim będę do śmierci. /Witkacy/

Jednakowi

3
Ale z Ciebie Amazonka! :<3<3:
Tekst bardzo dobry i czytałem z przyjemnością. Poczekaj na opinie fachowców, bo pewnie coś tam trochę można poprawić.
Już się cieszę na pojedynek w miniaturze pażdziernika, oczywiście w lidze amatorów, bo do Gorgiasza, Brata_ i kilku innych, to nam bardzoooo dalekooooo. :) ;) :)

Jednakowi

4
Bardzo dziękuję za miłe słowa. Również niecierpliwie czekam na pojedynek, choć nie sądzę żeby ktoś był zainteresowany moim pisaniem.
Pozdrawiam cieplutko i życzę weny.
„Ludzie myślą, że ból zależy od siły kopniaka. Ale sekret nie w tym, jak mocno kopniesz, lecz gdzie”. - Neil Gaiman

Jednakowi

5
Piszemy, bo lubimy, to robić. Jeżeli nie lubimy, to można iść ogródek poplewić. Czekanie na aplauz i uznanie, to raczej nie jest sposób na :) dobry dzień. Pewnie, że pozytywny komentarz cieszy, ale tak naprawdę niewiele Ci da. Czekaj na deszcz krytyki, bo tylko ostry komentarz nauczy Cię, jak pisać lepiej. Sława, uznanie i gruba kasa zdarza się... :) , ale w hollywodzkich filmach. Poszukaj dziewczyno lepiej w sobie tej fascynacji, zaangażowania w to co robisz z klawiaturą, bo to lepsze niż ciągłe odświerzanie stront czekając na komentarz. Ludzie będą czytać i mówić, co i jak napisałaś, potrzeba tylko trochę cierpliwości. ;)

Jednakowi

6
Źle mnie zrozumiałeś. :roll: Nie czekam na głaskanie po główce. Dawno z tego wyrosłam. Pisze bo kocham to robić i chętnie przyjmę każdą szczera opinię, choćby nie wiem jaka była. Jeśli tylko może mi pomóc w rozwijaniu się to super.
„Ludzie myślą, że ból zależy od siły kopniaka. Ale sekret nie w tym, jak mocno kopniesz, lecz gdzie”. - Neil Gaiman
ODPOWIEDZ

Wróć do „Miniatura literacka”