Nulla dies sine linea!

273
uniwers pisze:
szopen pisze: uznałem, że można zaryzykować i posłać dwóm (dwójce? dwojgu?) wydawnictwom. A nuż widelec.
Ja bym się wstrzymał do czasu wydziergania pełnoprawnej wersji finalnej. Bo pośpiech jest dobry przy łapaniu pcheł i takie tam :P

BTW: pochwal się dotychczasowymi efektami ;)
Świetna myśl :) Chętnie przeczytam fragment tej historii. Ciekawa jestem.
No one said that would be easy.

Nulla dies sine linea!

274
uniwers pisze:
szopen pisze: uznałem, że można zaryzykować i posłać dwóm (dwójce? dwojgu?) wydawnictwom. A nuż widelec.
Ja bym się wstrzymał do czasu wydziergania pełnoprawnej wersji finalnej. Bo pośpiech jest dobry przy łapaniu pcheł i takie tam :P

BTW: pochwal się dotychczasowymi efektami ;)
Nie ma czym, za bardzo. Nieco usunąłem, nieco dodałem. Zastanawiam się jak naturalnie wpleść niektóre z twoich uwag oraz Miśka, ale, kurna, nie idzie mi. Próbowałem też skrócić ten rozdział, który ci nie szedł, ale tam prawie każde zdanie ma znaczenie :(

Added in 50 seconds:
ela pisze:
uniwers pisze:
szopen pisze: uznałem, że można zaryzykować i posłać dwóm (dwójce? dwojgu?) wydawnictwom. A nuż widelec.
Ja bym się wstrzymał do czasu wydziergania pełnoprawnej wersji finalnej. Bo pośpiech jest dobry przy łapaniu pcheł i takie tam :P

BTW: pochwal się dotychczasowymi efektami ;)
Świetna myśl :) Chętnie przeczytam fragment tej historii. Ciekawa jestem.
Tylko fragment? łeee. Mogę wysłać całość :D
http://radomirdarmila.pl

Nulla dies sine linea!

277
W oczekiwaniu na nieuchronne odmowy (a raczej na nieuchronny brak odpowiedzi) rozpoczynam planowanie nowej powieści.

Tym razem mam zamiar być mało oryginalny. Zmieszam kilka swoich pomysłów z ogranymi tematami dołożę własne podejście do tematyki poruszanej w pary serialach i filmach, przemiksuję i zobaczymy, co wyjdzie. Temat: legacy. Czyli : dziedzictwo. Dzieci (i dzieworództwo), wieczne życie, zaświaty, gry komputerowe i do tego moje ulubione: skąd wiadomo, czy cokolwiek wiadomo.

Mam kilka zgrubnych pomysłów, teraz trzeba dopracować. Wstępna nazwa projektu: Międzyświat.
http://radomirdarmila.pl

Nulla dies sine linea!

278
Czarna melancholia mnie dopadła.

Po pierwsze, wysłałem przypominajkę do pewnego wydawnictwa (ci, co wiedzą jakiego, wiedzą, do jakiego). Wydawnictwo w październiku wyraziło wstępne zainteresowanie, ale z powodu przekształceń nie chciało wtedy podpisywać umowy. Przypomniałem się raz w tamtym roku, dość głupio formułując przypominajkę (nie pytajcie, wstyd by było przytaczać, co napisałem). Przypomniałem się teraz drugi raz. I nic. Nie wiem, czy wpadłem do spamu; czy ich czymś niechcąco zraziłem; czy doszli do wniosku, że jednak ze wstępnego zainteresowania rezygnują... Trudno. Jeszcze może do nich kiedyś tam przedzwonię, za miesiąc czy dwa.

Po drugie, wysyłam po trochu "Między brzaskiem a świtem". Jak na razie poszło do tuzina wydawnictw. Odezwało się Initium (tego samego dnia), że mają zapchany plan wydawniczy i nie chcą w związku z tym niczego. Poza tym - cisza. Nikt nie docenia geniusza :D

Po trzecie: w roku poprzednim miało się ukazać moje opowiadanie w Fantastyce Wydaniu Specjalnym, ale pismo zlikwidowali, więc opko zostało przesunięte na bliżej nieokreśloną przeszłość. Tak sobie myślę, że cholera wie, czy się ukaże w 2020 nawet. Redaktor w każdym razie milczy. Smuteczek.

Po czwarte: zacząłem spisywać swoje pomysły na nową powieść (wstępny projekt: międzyświat), mam szkic akcji, świata, bohaterów i czasami mi się wydaje, że mogłoby z tego wyjść coś dobrego, a czasami - że wtórność, marność i bzdura, i po cholerę pisać dalej, skoro cztery poprzednie próby jak na razie nikogo nie porwały.

Tak sobie myślę, że na jakiś czas odpuszczę sobie weryfikatorium. Wrócę za dwa miesiące ub coś koło tego, Albo kiedy będę miał gotową powieść, o ile będę miał. Albo jeżeli będzie się czym pochwalić.

A jak nie będzie się czym pochwalić... to może wrócę dopiero za jakiś czas zlikwidować konto. Może faktycznie moja pisanina nie osiąga poziomu druku, a nie sądzę, by udało mi się znacząco poprawić.
http://radomirdarmila.pl

Nulla dies sine linea!

279
Czarna melancholia każdego w końcu dopada, ale zawsze po jakimś czasie mija.
Nie bądź głupolem i nie chowaj się do norki.
Piszesz bardzo dobrze więc pisz kolejną powieść, proszę:-)) No i daj kiedyś do przeczytania to, co już masz.

Nulla dies sine linea!

280
Dobrze gada. Pogoda fatalna, biomet niekorzystny.
szopen pisze: to może wrócę dopiero za jakiś czas zlikwidować konto.
NA WERYFIKATORIUM NIE KASUJEMY KONT!!!
Ostatecznie zupełnie niedaleko odnalazłem fotel oraz sens rozłożenia się w nim wygodnie Autor nieznany. Może się ujawni.
Same fakty to kupa cegieł, autor jest po to, żeby coś z nich zbudować. Dom, katedrę czy burdel, nieważne. Byle budować, a nie odnotowywać istnienie kupy. Cegieł. - by Iwar
Dupczysław Czepialski herbu orka na ugorze

Wróć do „Maraton pisarski”