Czarne knowania Emmy

316

Latest post of the previous page:

Wiatr staje się coraz silniejszy... Psychicznie jestem na skraju załamania, zaś to, co trzyma mnie przy życiu, jest postrzegane jako uzależnienie, od którego należy mnie "ratować". Nie mam siły. Chyba zacznę pisać pamiętnik, bo w końcu ten Dziennik miał być literacki.
Pomalutku do przodu, dziś nastukałam ok 4k.
Istnieje cel, ale nie ma drogi: to, co nazywamy drogą, jest wahaniem.
F. K.

Uwaga, ogłaszam wielkie przenosiny!
Można mnie od teraz znaleźć
o tu: https://mastodon.social/invite/48Eo9wjZ
oraz o tutaj: https://ewasalwin.wordpress.com/

Czarne knowania Emmy

317
Czarna Emma pisze: to, co trzyma mnie przy życiu, jest postrzegane jako uzależnienie, od którego należy mnie "ratować".
Musisz wrócić do źródła. W końcu to Twoje czarne knowania.
Zrób czasem coś dla niepoznaki, wypij herbatę, obejrzyj telewizję, zapytaj o pogodę.
A potem pisz, w trakcie też, tylko w głowie.
Zanim się połapią, będzie brakowało tylko okładki.
Knowaj ;)
Jako pisarz odpowiadam jedynie za pisanie.
Za czytanie winę ponosi czytelnik.

Czarne knowania Emmy

319
Nie bardzo rozumiem, dlaczego nie da się pisać w telefonie :) a na ewentualne pytania odpowiadać "Rozmawiam z X." :)
Ja tak sporo piszę, nie dlatego, że muszę, ale że czasem telefon i tylko telefon mam pod ręką. Nie wysłane sms-y, jeśli nie notatki, utrzymały przy życiu niejeden ładny fragment tekstu :)
Mówcie mi Pegasus :)
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

Czarne knowania Emmy

320
Romecki, mam zeszyt do tych celów, trochę pomaga, choć nie załatwia sprawy. :) Sedno sprawy leży IMO w różnicy poglądów na prawo do rozwoju zainteresowań oraz tematykę tychże. Tego nie przeskoczę.
Istnieje cel, ale nie ma drogi: to, co nazywamy drogą, jest wahaniem.
F. K.

Uwaga, ogłaszam wielkie przenosiny!
Można mnie od teraz znaleźć
o tu: https://mastodon.social/invite/48Eo9wjZ
oraz o tutaj: https://ewasalwin.wordpress.com/

Czarne knowania Emmy

327
Czarna Emma pisze: a poczucie niedoskonałości mnie zablokowało
Może pisz "cokolwiek" dla siebie. Krótkie scenki, opisy, bez planu i celu, wejścia w sceny, kryzysy, kłótnie.
Czasem z takich zabaw coś urośnie, a przynajmniej zostaje przyzwyczajenie do pisania.
No i nikomu nie trzeba tego pokazywać, więc stres niedoskonałościopochodny mniejszy ;)
Nie ma przerw, dlaczego Tobie miałoby być łatwiej. :)
Jako pisarz odpowiadam jedynie za pisanie.
Za czytanie winę ponosi czytelnik.

Czarne knowania Emmy

328
Seener pisze: Może pisz "cokolwiek" dla siebie.
Cokolwieki to piszę, ale z nich debiut się nie zrobi. :P
Racja, nie ma być łatwiej.

Added in 10 minutes 39 seconds:
Po przemyśleniu tej całej babraniny w tekstach, to zauważyłam jedną, kluczową rzecz:
jedyna mikropowieść, którą skończyłam, napisana była poza domem, przy minimalnym z nim kontakcie.
A więc na podstawie powyższej konkluzji uznałam za zasadne odłożenie ciśnienia na powieść w tym roku, dopóki nie wrócę do swojej warszawskiej norki. Mam nadzieję, że nastąpi to w październiku. Na razie pozostaje mi okazjonalne dłubanie w Blefie (nie ręczę za jakość) i krótkie teksty do rozruszania palców. Na debiut poczekam do spokojniejszych czasów.
Istnieje cel, ale nie ma drogi: to, co nazywamy drogą, jest wahaniem.
F. K.

Uwaga, ogłaszam wielkie przenosiny!
Można mnie od teraz znaleźć
o tu: https://mastodon.social/invite/48Eo9wjZ
oraz o tutaj: https://ewasalwin.wordpress.com/

Czarne knowania Emmy

329
Czarna Emma pisze: poczucie niedoskonałości mnie zablokowało.
Pozwól sobie na niedoskonałość. Od doskonałości jest etap szlifowania, ale tylko, gdy masz co szlifować. :)
Czarna Emma pisze: A więc na podstawie powyższej konkluzji uznałam za zasadne odłożenie ciśnienia na powieść w tym roku, dopóki nie wrócę do swojej warszawskiej norki. Mam nadzieję, że nastąpi to w październiku. Na razie pozostaje mi okazjonalne dłubanie w Blefie (nie ręczę za jakość) i krótkie teksty do rozruszania palców.
to może być dobra myśl. Czasem lepiej nie wywierać na sobie aż takiej presji. Zwłaszcza gdy okoliczności nie sprzyjają. Byle tylko nie zaśniedzieć zupełnie! ;)
Powiadają, że taki nie nazwany świat z morzem zamiast nieba nie może istnieć. Jakże się mylą ci, którzy tak gadają. Niechaj tylko wyobrażą sobie nieskończoność, a reszta będzie prosta.
R. Zelazny "Stwory światła i ciemności"


Strona autorska
Powieść "Odejścia"
Powieść "Taniec gór żywych"

Czarne knowania Emmy

331
Pełna niedoskonałości jest tylko ta proza której nie ma i nigdy nie będzie. Z tą napisaną zawsze można coś zrobić! Nie marudź, panno Grand!
Pamiętaj: kiedy ludzie mówią ci, że coś jest źle lub nie działa na nich, prawie zawsze mają rację.Natomiast kiedy mówią ci, co dokładnie nie działa, i radzą, jak to naprawić, prawie zawsze się mylą.
Neil R. Gaiman

Wróć do „Maraton pisarski”

cron