Latest post of the previous page:

Tam zwykle sa opowiadania, więc dwa tygodnie. Na mini, to myślę, że tydzień wystarczy.

Będę kibicować, a tak w ogóle to fajny pomysł. W końcu będzie się coś działo.
Macie już temat czy mogę wam wymyślić. :pray:

Wygrał milion i zmienił życie w koszmar

Mi masz kibicować , to ja jestem ten, skazany na porażkę, choć pyskować lepiej potrafię

Szkoda, bo naprawdę chciałam wymyślić temat ;( .
Od razu tak o porażce mówisz. Nie ładnie. Jak to mój sifu zawsze powtarzał, zawsze trzeba walczyć, bo nie wiesz co się zdarzy, a nuż przeciwnik poslizgnie się na g****e.
Po za tym to, że pyskować umiesz to wiem.

Ale ja się nie poddaję
Miras lepiej piszę i dlatego zamierzam wygrać

Czy to opowiadanie zostało napisane w odpowiedzi na śmierć Jerzego Pilcha?:)

szlamowate i śliskie to.

Jak zapraszasz mnie do wymiany uprzejmości, to ok... aż zielona przyjdzie i pier***nie nam po ostrzeżeniu..

tomek3000xxl pisze: aż zielona przyjdzie

To dobrze, że o tym pamiętasz, ale przypominam że jesteśmy na portalu literackim a nie w knajpie.

czasem ciężko zapamiętać jak ci dwa geniusze z góry takie komentarze piszą...

tomek3000xxl pisze: czasem ciężko zapamiętać jak ci dwa geniusze z góry takie komentarze piszą...

Raz...

raz... co?

No to może wrócimy do tekstu.

Chociaz żaden z tych pomysłów (anioł vs diabeł biją się o duszę, anioł i diabeł jako koledzy z pracy, anioł jako zapity żul, anioł nie czuje powołania doswojej pracy i robi tylko to, co musi, wykorzystanie alkoholu i pozorowanie gestu przyjaźni do pokonania przeciwnika) sam w sobie nie jest nowy, to połączenie tutaj wyszło całkiem strawne.

Na pewno trzeba popracować nad interpunkcją, wyrzuciłabym też żart o hot dogu jako ograny i nieśmieszny nawet w momencie premiery, ale ogólnie czytało się to całkiem całkiem. Żadne z tego wielkie dzieło, ale na wprawkę dla mnie OK.

wielkie dzieła... to w kolejnym życiu
Dziękuję za wizytę