Nulla dies sine linea!

511

Latest post of the previous page:

Adrianna pisze: (śr 09 cze 2021, 22:48) Chyba żartujesz! To najlepsze właśnie, jak bohaterowie zaczynają żyć własnym życiem (przynajmniej trochę)
Potwierdzam. To cudowne uczucie :D
Istnieje cel, ale nie ma drogi: to, co nazywamy drogą, jest wahaniem.
F. K.

Uwaga, ogłaszam wielkie przenosiny!
Można mnie od teraz znaleźć
o tu: https://mastodon.social/invite/48Eo9wjZ
oraz o tutaj: https://ewasalwin.wordpress.com/

Nulla dies sine linea!

516
6k, ale raczej słabej jakości. Jakoś nie mogę ostatnio wrócić do formy. Piszę mało i mam wrażenie, że słabo, że te wszystkie zdania i akapity są takie wymuszone, jak wypracowanko początkującego. No ale nic - wrócimy do tych słabych fragmentów później. Na razie nie będziemy się zatrzymywać, bo się boję, że jak się zatrzymam, to potem miną dwa, trzy miesiące, nim podejmę pracę.
http://radomirdarmila.pl

Nulla dies sine linea!

522
Szopen jutro: 11k. Trzeba będzie poprawić w warstwie dialogu ale to potem. Teraz przede mną nudna scena akcji.
gosia

„Szczęście nie polega na tym, że możesz robić, co chcesz, ale na tym, że chcesz tego, co robisz.” (Lew Tołstoj).

Obrazek

Nulla dies sine linea!

523
ithi pisze: (czw 01 lip 2021, 18:33) Szopen jutro: 11k. Trzeba będzie poprawić w warstwie dialogu ale to potem. Teraz przede mną nudna scena akcji.
6k. Trochę jednak czasu minęło od ostatniego wpisu, ale poza tym wszystko się zgadza. Prawie. Nie jestem za bardzo zadowolony, scena to głównie dialog, należałoby go poprawić, ale nie wiem jak, ale to potem. Teraz przede mną teoretycznie nudne spowolnienie po scenie akcji, bo trzeba jakoś pokazać parę nudnych rzeczy, które logika nakazuje, że muszą być - ale nie mam pojęcia jak je opisać, by to nie było ani reporterskie "poszli, załatwili amunicję, kupili wery za wielbłądy i pojechali", ani krótkie "coś tam zrobili, nie wnikaj czytelniku, wuj ci do tego, już są gotowi"..
http://radomirdarmila.pl

Nulla dies sine linea!

525
Zakałapućkałem się. Zacząłem pisać kolejną długą rozmowę i stwierdziłem, że nie, to bez sensu. Skasowałem. Mam wrażenie, że powinienem się cofnąć teraz i przejrzeć wszystko, co do tej pory napisałem i dopiero wtedy ruszyć dalej. Może wtedy złapię jakieś pomysły, jak ruszyć akcję do przodu.

Na razie było wielkie bum, a teraz siedzą i planują. Wg prawideł sztuki powinna nastąpić przerwa na oddech. Pogłębienie bohaterów, czy coś. Tyle, że ponieważ koncepcja bohaterów zmieniała mi się po drodze, muszę chyba wrócić i ich uspójnić, zanim zacznę ich pogłębiać. Patrzę, że więcej jak połowa moich notatek dotyczących bohaterów jest nieaktualna.
http://radomirdarmila.pl

Wróć do „Maraton pisarski”

cron