Właśnie tego u siebie nie lubię. Masa książek, które zacząłem czytać oblegają półki.
To bardzo dobra cecha. To znaczy, że twój umysł jest popędliwy intelektualnie. Ja bym się tym nie przejmował. W życiu trzeba kończyć wiele rzeczy, ale książek - uwierz mi - kończyć nie trzeba. Ja sam czytam dziesięć książek naraz i z tego wszystkiego kończę góra trzy. 3 książki na 10 zaczętych!
Gombrowicz przyznał się w którymś miejscu Dzienników, że on nie czyta książek, tylko się po nich prześlizguje. żadnej nie jest w stanie przeczytać w całości. żalił się i gorzko ubolewał nad swoją wadą, że książki zna tylko częściowo, każdego myśliciela zna tylko częściowo. Ale to żadna ujma, ani tym bardziej wada charakteru. Wszystkiemu winna jest popędliwość intelektualna. A to dobrze o tobie świadczy. Masz coś wspólnego z Gombrowiczem. Pielęgnuj to w sobie, a nie zwalczaj.
Ja bym chyba zwariował, gdybym miał kończyć każdą zaczęta książkę.
Każda wada ma w sobie tyle dobrego, ile zaleta złego.
Nawet Gombrowicz uczy nas, że wielkie wady idą w parze z wielkimi zaletami, wszach Witold Gombrowicz wielkim pisarzem był. Absolutnie.