Podmuch z Ramsdale.

1
Nareszcie!

Nie uwierzycie, ile miałam kłopotu z rejestracją! A z każdym dniem - gdy próba kończyła się fiaskiem - moja ochota na bycie użytkowniczką tego forum wzrastała i wzrastała; ach, w końcu, słodki smak zwycięstwa!

Gdybym choć zapamiętała wszystkie swoje maile, do licha, pewnie gościłabym wśród Was już dużo wcześniej, miesiąc, dwa - nie wiem!

Dobrze zatem: wypada powiedzieć, kto jest taką ofiarą, iż nie daje sobie rady z własnym Internetem (i własną pamięcią - magnez by, zapewne, nie zaszkodził).

Mam na imię Joanna, choć identyfikuję się zazwyczaj imionami dziewczynek z klasy Dolores Haze (dostałam nieodwracalnej obsesji na punkcie 'Lolity', i to już w lutym); tym razem padło na 'śliczną Rosaline'. Moje ma niebieską poświatę, podczas gdy imię nimfeteczki Honeck - jakby purpurowobrąz, lilaróż, jak nadmieniał często Humbert Humbert.

Mam czternaście lat, czyli więcej nieco, niż Rosaline i sama Dolores na początku, i - nie uwierzylibyście, jak z tego powodu ubolewam! Demencja starcza czeka na mnie u progu następnego dnia, zapewne.

Aha, jeszcze jedna mała sprawa, nim usunę się w cień - jestem tu, bo muszę się kinestatycznie usprawiedliwić. I tyle.
'Tamto miasto, i to tak bałamutne

Szczęście nasze i ostatnia scysja,

I broń, z której cię, Carmen, zatłukłem

A teraz ją w garści ściskam'.

(Pewnie wyciągnął trzydziestkę dwójkę i wpakował kulę swojej lali w limo).

3
Witaj miłośniczko Nabokowa :D
"Nie wiem, co to poezja,

jest w niej coś z laski Mojżesza:

strumień dobędzie ze skały,

umie zabijać i wskrzeszać."

W.B.

4
Ponownie więc się witam, ja, jak trafnie spostrzeżono, miłośniczka Nabokova.
'Tamto miasto, i to tak bałamutne

Szczęście nasze i ostatnia scysja,

I broń, z której cię, Carmen, zatłukłem

A teraz ją w garści ściskam'.

(Pewnie wyciągnął trzydziestkę dwójkę i wpakował kulę swojej lali w limo).

6
Witam serdecznie
"Rada dla pisarzy: w pewnej chwili trzeba przestać pisać. Nawet przed zaczęciem".

"Dwie siły potężnieją w świecie intelektu: precyzja i bełkot. Zadanie: nie należy dopuścić do narodzin hybrydy - precyzyjnego bełkotu".

- Nieśmiertelny S.J. Lec

7
Witam skromnie jako NN. (nieznany nikomu)



Do Nabokova się nie przekonałem na tyle żeby sięgnąć po jego twórczość.

Myślisz, że warto?
Po to upadamy żeby powstać.

Piszesz? Lepiej poszukaj sobie czegoś na skołatane nerwy.

8
Och witam! Sporo mnie tu nie było. Nie odzywałem się dosyć długo i proszę!! Całe chmary nowych duszyczek lgną do naszych piekielnych bram! :twisted:

................................teraz puszczamy złowieszczy śmiech.............................



A tak najogólniej ,to witam ,guten abend itd. itp. Stara śpiewka...bla bla bla





Czołem! :D
"Wiara przychodzi z serca i duszy.Jeśli ktoś potrzebuje dowodu na istnienie Boga ,wtedy sama idea duchowości rozpływa się w sensualizmie i redukujemy to, co święte do tego ,co logiczne."

-Drizzt Do'Urden



-------------------------------------------------------

http://img382.imageshack.us/img382/6497 ... oligon.jpg



Załap się! Jeszcze dziś!

9
Witam ślicznie :D
Idę niby duch lub zjawa...

Idę stąpam bezszelestnie...

Idę stąpając na przekór wiatru...

Idę tańcząc jak promienie słońca na morzu...

Idę śmiejąc się do wspomnień...

Idę kpić z przykrości...

Idę nie martwiąc się o nic..

Idę, bo słońce oświetla mi drogę.

11
Heeej!



Fajnie spotkać tu kogoś podobnego wiekiem :D



Zanim zapomnę, chyba Ci się data urodzin w profilu przestawiła. Albo ja nie umiem liczyć <taaak, to drugie też jest prawdopodobne>

12
\,,/

Upór. To lubię. Bierz mój karabin i idziemy. Tak, ten. Mhm. 35 kilo, tak. Trójnóg też bierz, no co ty? A skrzynka z amunicją jest tam. Idziemy.



Hej!
Are you man enough to hold the gun?

13
No tak, nikt Cię nie ostrzegł przed Testudosem. On nie żartuje. Jeśli zachowasz bezpieczną odległość dwunastu metrów, istnieje szansa, że da Ci spokój.



Witaj. Bardzo milutki post. Rozgość się na forum.
"Niechaj się pozór przeistoczy w powód.
Jedyny imperator: władca porcji lodów."

.....................................Wallace Stevens

14
Wybaczcie, że trochę czasu zwlekałam z odpowiedzią, ale miałam kilka spraw do załatwienia. Wiadomo, jak pospolite i łatwe w obsłudze są wymówki związane z brakiem czasu, prawda?



A zatem, abym niczego nie zapomniała:

co do Nabokova - moja opinia nie będzie obiektywna, więc nie wiem, ile Ci da. Sądzę natomiast, iż pewne wartości (zwłaszcza, jeśli chodzi o pisanie, ale nie tylko) przekazuje. Dla przykładu powiem, iż mi diametralnie zmienił pogląd na pewną sprawę.

co do wieku - aha, przestawiła mi się data. Dzięki, że zwróciłaś na to uwagę. Już poprawiłam.

co do Testudosa (przepisuję z pamięci - dobrze?) - jejku! Aż zawiało grozą! Naprawdę powinnam się bać i trzymać jakichś ryz? Bo jeśli tak...
'Tamto miasto, i to tak bałamutne

Szczęście nasze i ostatnia scysja,

I broń, z której cię, Carmen, zatłukłem

A teraz ją w garści ściskam'.

(Pewnie wyciągnął trzydziestkę dwójkę i wpakował kulę swojej lali w limo).

15
Dobrze przepisujesz. Jakbyś zrobił to źle... Nieważne.

Herbatki? Cukier w puszce z napisem CYJANEK ;)


Aż zawiało grozą! Naprawdę powinnam się bać i trzymać jakichś ryz? Bo jeśli tak...
Bać się mnie zawsze trzeba, ot co. Bo poznasz pana Gryzityłka <pokazuje swój ulubiony topór>.

A teraz wyluzuj. Uważaj na miny i nie zaplącz się w drut kolczasty. Nie ruszaj noży w szufladzie ze sztućcami, większość jest zatruta. Nie jedz ani nie pij niczego, co ci podadzą.

Wpadniesz na pasztecik z sąsiada?
Are you man enough to hold the gun?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Tu się przedstawiamy ...”