16

Latest post of the previous page:

Earth... tutaj nie ma co się zastanawiać i zadręczać. Tutaj trzeba działać!
„Daleko, tam w słońcu, są moje największe pragnienia. Być może nie sięgnę ich, ale mogę patrzeć w górę by dostrzec ich piękno, wierzyć w nie i próbować podążyć tam, gdzie mogą prowadzić” - Louisa May Alcott

   Ujrzał krępego mężczyznę o pulchnej twarzy i dużym kręconym wąsie. W ręku trzymał zmiętą kartkę.
   — Pan to wywiesił? – zapytał zachrypniętym głosem, machając ręką.
Julian sięgnął po zwitek i uniósł wzrok na poczerwieniałego przybysza.
   — Tak. To moje ogłoszenie.
Nieuprzejmy gość pokraśniał jeszcze bardziej. Wypointował palcem na dozorcę.
   — Facet, zapamiętaj sobie jedno. Nikt na dzielnicy nie miał, nie ma i nie będzie mieć białego psa.

18
Lubisz chyba zaskakiwać. Nic się nie dzieje na początku, potem napięcie wzrasta, nadchodzi moment kulminacyjny i rozwiązanie w ostatnim zdaniu. Cały tekścik czeka na ten fragment, na chwilę w której ujawnisz sens pisania miniaturki. Taki system ma swoje plusy i minusy. Plusy znasz, a co do minusów, powiem tylko tyle, że dosadnością odbierasz czytelnikowi wolność interpretacyjną. Na końcu jest TRACH i koniec, już wszystko zostało powiedziane, napisane, wyjaśnione, juz niczego nie trzeba podejrzewać.



Ps. Chciałabym zobaczyć opowiadanie twojego autorstwa;)



Ogółem tekścik jest przejrzysty jak kryształ, trochę małych byków gdzieniegdzie.
Sprzeczne sprzeczności są podniecające. Taki mały zabieg a cieszy.

19
No popatrz :)



Ja z tym nigdy nie miałam problemu. Wręcz podskakiwałam z radością i obwieszczałam całej rodzinie, że książkę piszę :D Tylko, że nigdy żadnej nie dokończyłam.

Mój tata patrzy z politowaniem i mówi, że mam inne talenty.

Tak więc nie problem jest zacząć, dla mnie większym wyzwaniem jest skończyć!
Allouette, gentile allouette,

Allouette, je te plumerais.

Je te plumerais la tete... et la tete...

20
Też macie problemy? A wiecie, z czym się borykam? że nikt nie czyta moich fragmentów - z tych (wg. mnie) najciekawszych książek... a Napisałem już sześć... i gdzie tutaj sprawiedliwość?
„Daleko, tam w słońcu, są moje największe pragnienia. Być może nie sięgnę ich, ale mogę patrzeć w górę by dostrzec ich piękno, wierzyć w nie i próbować podążyć tam, gdzie mogą prowadzić” - Louisa May Alcott

   Ujrzał krępego mężczyznę o pulchnej twarzy i dużym kręconym wąsie. W ręku trzymał zmiętą kartkę.
   — Pan to wywiesił? – zapytał zachrypniętym głosem, machając ręką.
Julian sięgnął po zwitek i uniósł wzrok na poczerwieniałego przybysza.
   — Tak. To moje ogłoszenie.
Nieuprzejmy gość pokraśniał jeszcze bardziej. Wypointował palcem na dozorcę.
   — Facet, zapamiętaj sobie jedno. Nikt na dzielnicy nie miał, nie ma i nie będzie mieć białego psa.

21
Nie ma sprawiedliwości na tym świecie ot co!
Allouette, gentile allouette,

Allouette, je te plumerais.

Je te plumerais la tete... et la tete...

22
Ok, przeczytałem.

Poza literówkami wymienionymi nie dopatrzyłem się błędów. Przyznam, że ich nie szukałem.

Napisane poprawnie. Wprawka czy nie, poprawnie.

Zastanawia mnie jedno: co miał mi dać ten tekst?

W tym momencie nic nie odczuwam, oprócz uczucia zmarnowanego czasu. Chociaż było go niewiele, ale jednak.

Tym mało optymistycznym akcentem kończę.





PS. Nie ma sprawiedliwości na świecie. Jest człowiek.
Po to upadamy żeby powstać.

Piszesz? Lepiej poszukaj sobie czegoś na skołatane nerwy.

24
Hmm. Bardzo życiowy tekst. W sumie zapisać sporych rozmiarów akapit o tak błahej scence, bez żadnej konkretnej myśli- to też umiejętność pisarska. ;)
- Nie skazują małych dziewczynek na krzesło elektryczne, prawda?
- Jak to nie? Mają tam takie małe niebieskie krzesełka dla małych chłopców... i takie małe różowe dla dziewczynek.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Opowiadania i fragmenty powieści”

cron