Latest post of the previous page:
lebruce pisze:
Podejrzewam, że rzeczywistość nawet uznanych pisarzy w Polsce jest raczej gówniana (no chyba, że zostało się namaszczonym przez krytyków mainstreamu i ma się w łapie nagrodę Nike), jedyna szansa to wybić się za granicę i zostać, jak to ująłeś, pisarska gwiazdą. No ale cóż...póki co, tego wyzwania nikt się nie podjął...
powiedzmy tak:
uznani pisarze nie mają nawet w tym kraju źle. Trzeba konsekwentnie ciężko pracować i są wymierne efekty. Mam samochód (spłacony). mam mieszkanie (niespłacone i jeszcze trochę to zajmie). Utrzymuję rodzinę.
stać mnie na zkaup ksiązek ktore chcę mieć na półce co jakiś czas płyty z ulubionym filmem. Odzywiam się aż za dobrze - co niestety widać.
wycieczek na karaiby jeszcze mi nie fundowano

ale za kolejne 10 lat kto wie :wink: za honoraria trochę pojeździłem.
sa inne drobne przywileje i ułatwienia życia ze strony wydawcy - o których przez wrodzoną skromność nie będę pisał. :wink:
Dodane po 4 minutach:
w każdym razie nie zamierzam zmienić fabryki na innego wydawcę.
może w wydawnictwie dolnoślaskim dostałbym stawkę o złotówkę większą.
ale liczy sie dla mnie co innego. "Fabrykanci" przyszli do mnie gdy żyłem z fuch przy pisaniu samochodzików, a "poważni wydawcy od fantastyki" wszyscy razem i każdy z osobna mieli mnie w )*(
teraz ja mam tam "poważnych wydawców od fantastyki"