16

Latest post of the previous page:

Wczoraj kupiłam dwie jego książki "11minut" i "Brida" zobaczymy jakie one zrobią na mnie wrażenie, jeśli nie spodobgają mi się to... dam je komuś w prezencie,np. mamie :P

Okazja bez okazji, jest zawsze dobra na zrobienie,komuś prezentu:P

17
Czytałem jedną tylko książkę Coelho, tytułu nie pamietam (Weronika? Piąta Góra???), z której pamiętam dwie rzeczy:



1. bardzo ciekawą przypowieść o hinduskim guru/przewodniku duchowym który przyszedł do jakiegoś miasta nauczać. Przyszły tłumy, zwabione jego sławą. Najpierw rzucił się na ziemię i zaczął toczyć z ust pianę. Wyszła część słuchaczy. Potem turlał się po ziemi, wyszła reszta. Potem zaczął rwać wlosy z głowy. Gdy zostało tylko kilka osób, wstał, otrzepał się i powiedział do nich: "Wy będziecie moimi uczniami."

Cytat przekłamany trochę, ale sens zachowany.



2. Drugie co pamiętam z lektury Coelho to rażący patos, pretensjonalność i powierzchowność autora. Tak jak wyżej powiedział Wiktor, to są "mądrości spod warzywniaka"; poza tą przypowieścią o guru, która i tak pewnie została wymyślona przez kogoś innego, mądrzejszego, a Coelho tylko ją zacytował.

18
Przerost formy nad treścią.



Gdy lata temu wszyscy się panem C. zachwycali, stwierdziłam - też przeczytam. Był to bodajże "Alchemik". Przeczytałam, tragiczne nie było, ale żeby porwać, co to, to nie.

Gdy jakiś rok temu znowu coś coelhowskiego dorwałam było juz znacznie, znacznie gorzej. Strasznie razi pisanie o pierdołach i banałach w tak mdląco - słodki sposób.



Choć w pełni rozumiem, że to sie może podobać. Masie ludzi zresztą.



(Ale przyznaję, „Być jak...” jest w sumie niezłe. Krótkie teksty, streszczał się zgrabnie, i coś nawet z tego wyszło ;))
The fact that no one understands you doesn't make you an artist.

19
Ninetongues pisze:Dokładnie to samo co Ty, tylko że nie nie czytałem żadnej jego książki. Są recenzenci którym ufam, i właśnie oni mi mówią, że jeśli Carroll mnie czasem mdli, to Coelho sprawi że zwrócę obiad.
Nie słuchaj recenzentów ;). Przeczytaj sam, nawet jeśli miałoby cię po nich mdlić. Nie ma co polegać na cudzych opiniach, ani wypowiadać się o książkach, któych się nie czytało.



Jeśli dobrze sobie przypominam, zaliczyłam na razie tylko dwie książki Coelha. Alchemik mnie nie zachwycił, ale polubiłam go - czytałam z uśmiechem na twarzy, książka-przypowieść (może na tym polega przerost formy nad treścią, na którą niektórzy narzekają? to niekoniecznie jest wada.), kilka wspaniałych kawałków dla Kaśki-łowcy Cytatów:

"Kiedy widzimy ciągle tych samych ludzi, stają się oni w końcu częścią naszego życia. A skoro są już oni częśćią naszego życia, to chcą je zmieniać. Jeśli nie stajemy się tacy, jak tego oczekiwali, są niezadowoleni. Ponieważ ludziom wydaje się, że wiedzą dokłądnie, jak powinno wyglądać nasze życie".

"- Po co ci był ten rewolwer?

- Abym mógł ufać ludziom".


'Weronika postanawia umrzeć' jest natomiast moim hymnem, moją Biblią i moją prywatną pieśnią życia :P. Pochwała szaleństwa, niecodzienności, wyszydzenie rutyny życia ludzi, bylejakości i umowności (piękna scena z krawatem!).

20
Czytalem kiedys "Alchemika", bylo to dosyc dawno, ale z tego, co pamietam, to ksiazka bardzo mi sie nie spodobala. Uznalem ja wtedy wrecz za utwor grafomanski. Moze kiedys wroce do niej i zrewiduje swoj poglad. :pig:

21
Według mnie, Coelho pisać nie potrafi i nie powinien, bo ta jego pseudo-tkliwa twórczość sprawia, że sama nie wiem, czy mam się śmiać, czy płakać.

Broń Boże nie chcę ranić niczyich uczuć.
"Bawisz się słowami. Upajasz się nimi. Słowami chcesz zastąpić normalne, ludzkie uczucia, których w tobie nie ma."

______________________

Non. Je ne regrette rien.

22
Dziad komercyjny.
Ten niedopałek jest zamarynowany w strachu przed ZSRR i wymoczony w heavymetalowych balladach, co daje mi kopa, by użyć papeterii nasączonej moimi ulubionymi perfumami i przykleić znaczek do góry nogami.

23
Przez Alchemika nie przebrnęłam, tłumaczyłam to sobie faktem, że czytając miałam 13 lat.

"11 minut" wyrywała mi z rąk mama, ale gdy udało mi się dokończyć stwierdziłam, że ogólnie jest ok, tylko rozczarowało mnie zakończenie.

"Weronika postanawia umrzeć", pomysł dobry, sytuacje banalne. Zakupiłam, bo polecała koleżanka. Może kiedyś się do tej książki przekonam.
"żyj szybko, kochaj mocno, umieraj młodo"

25
A teraz nie lada gratka (?) dla fanów twórczości Paula Coelho: powieść "Weronika postanawia umrzeć" doczekała się filmowej adaptacji z Sarah Michelle Gellar w roli głównej!

26
hmmm... przeczytałem chyba wszystkie jego książki (włącznie z niedostępną na polskim rynku Valkirią) i po prostu mi się podobały. Określił bym je bajkami dla dorosłych, z uwagi na prosty język i przesłania jakie za sobą niosą. Faktem jest, że nawet autor nie aspiruje do miana wielkiego literata. Co do banalności... Cóż, wiele jest ważnych rzeczy w naszym życiu, które uważamy za banalne z uwagi na fakt, że są dla nas oczywiste. Nie zaszkodzi jednak czasami przypomnieć sobie paru takich "mądrości spod warzywniaka", bo mogą one okazać się dla nas bardziej znaczące niż niejedna praca doktorska czy powieść wszechczasów :P

27
Coelho wg mnie jest szablonowy.

Alchemik mi się podobał, styl i cała reszta było idealnie dopasowane i tworzyło wyjątkowo całość.

A potem jak popularnie się kiedyś mówiło: Coelho "skończył na Kill'em All"

Jak czytałam jego ostatnio książkę ,,Zwycięzca jest sam" czy jakoś tak to czułam się jakby ktoś mi przejechał ścierką po twarzy.

Paulo ma taki ładniusi styl, w dodatku to miało pójść w stronę kryminału i jeszcze się dziać na Festiwali Filmowym w Cannes - po prostu miód! Tak, tyle, że jak zaczęłam czytać to prawie nie dostałam torsji. Jakiś bełkot z tego wyszedł, a natchnionego bohatera - fanatyka to bym uśmierciła na 3 stronie.

28
icy_joanne pisze:Paulo ma taki ładniusi styl, w dodatku to miało pójść w stronę kryminału i jeszcze się dziać na Festiwali Filmowym w Cannes - po prostu miód! Tak, tyle, że jak zaczęłam czytać to prawie nie dostałam torsji. Jakiś bełkot z tego wyszedł, a natchnionego bohatera - fanatyka to bym uśmierciła na 3 stronie.
Coelho podchodzi nawiązywanie do legend i mitów, czyli popularne zamykanie się w wytyczonych ramach.
nie widzę go w innej prozie. Zwycięzca nieudany - zdecydowanie.
Ciekaw jestem, co dalej? Były jakieś zapowiedzi?

29
ultraviolet pisze:Dziad komercyjny.
Czytalem kiedys "Alchemika", bylo to dosyc dawno, ale z tego, co pamietam, to ksiazka bardzo mi sie nie spodobala. Uznalem ja wtedy wrecz za utwor grafomanski.
Zgadzam się w 100%. Na koncie "Alchemik" i "Weronika..." i totalnie żałosny kalendarz "Wyzwania", który dostałem w prezencie - zbiór "złotych myśli" z powieści Coelho na każdy dzień... takie złote myśli to mogęnawet w przedszkolu zasłyszeć :D Np: "Gdy nie możemy już się cofnąć, musimy znaleźć sposób jak iść naprzód", albo "Miłość to dzielenie świata z drugą osobą"... głębokie, nieprawdaż? :D
These dreams in which I'm dying are the best I ever have.

I'd like to learn how to play irish melody on flute.

"Dreaming dreams no mortal ever dare to dream"
E.A. Poe "The Crow"

30
Darkling pisze:Np: "Gdy nie możemy już się cofnąć, musimy znaleźć sposób jak iść naprzód", albo "Miłość to dzielenie świata z drugą osobą"... głębokie, nieprawdaż?
Głębokie. Jak jasna cholera.
A z problemami to rozumiem sobie bez zawahań radzisz? Bo wiesz, czytając takie sentencje po stokroć, jestem w stanie odważyć się coś zmienić. Nie muszę sięgać po żołądkową.
Razi mnie ta pogarda.
Razi dlatego, że nie masz nic na swoim koncie, za sprawą czego można by was obu zestawić.
Sorry, że tak niekulturalnie.

31
Nic nie szkodzi :). Chociaż jako człowieka mnie w ogóle nie znasz, ale rozumiem cię :). Ja też walczkę, jak ktoś nie uznaje geniuszu mojego "samotnika z Providence" :). Twoje rozumowanie: "Ja, maluczki czytelnik, nie mogę mieć własnego zdania", tak? Coelho jest pisarzem, który osiągnął komercyjny sukces, z tegoż powodu mam uważać go za kogoś wielkiego? To tak, jak bym Hannę Montanę cenił za kunszt aktorski, bo też gra i też jest sławna :P.
Głębokie. Jak jasna cholera.
Głębokości są różne, mnie TA nie odpowiada :).
A z problemami to rozumiem sobie bez zawahań radzisz?
Raz radzę sobie lepiej, a raz gorzej. A to ładnie pytać o tak osobiste sprawy? :P Wiem, że "mądrość" pana Coelho nie pomoże w ich rozwiązaniu.
Nie muszę sięgać po żołądkową.
Ja też nie muszę, sięgam jak chcę :D.
Razi dlatego, że nie masz nic na swoim koncie
To prawda... przysłowiowa "bida z nędzą"... skąd wiedziałeś? Haker? :D
Sorry, że tak niekulturalnie.
Przyzwyczaiłem się do tego, że stąpają po tym świecie ludzie, co nie ustąpią starszej osobie w autobusie :).
These dreams in which I'm dying are the best I ever have.

I'd like to learn how to play irish melody on flute.

"Dreaming dreams no mortal ever dare to dream"
E.A. Poe "The Crow"
ODPOWIEDZ

Wróć do „Czytelnia”

cron