46

Latest post of the previous page:

Dokładnie, ja bym tego pana widziała raczej w roli akwizytora.



Wytrzymałość w obliczu krytyki to zupełnie coś innego niż odporność na nią. Jeśli ktoś ma niezbite przekonanie o własnej wielkości nie potrzebuje krytyki. Znam kilka takich osób i reagują one na krytykę najczęściej bardzo agresywnie, nie mają do siebie i swojej twórczości za grosz dystansu. Po co opinie czytelników pisarzowi, który i tak stwierdzi, że skoro do kogoś nie przemawia jego "wybitne dzieło", w takim razie ów krytyk z pewnością jest idiotą?

50
Chyba to nie tyle autor czy jego dzieło, co raczej dyskusja - do jakich granic można się posunąć lansując swoje pisanie? I czy warto?
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

51
To chyba dobry moment, żeby zadać pytanie: jaki jest cel pisania dla Czytelnika?
"Ostatecznie mamy do opowiedzenia tylko jedną historię." - Jonathan Carroll

52
Celów może być wiele, od czysto merkantylnych, po szerzenie określonej ideologii. Natomiast każdy autor wybiera swoje...
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

53
Zasadniczo celem pisarza jest zarobienie pieniędzy (najlepiej duuuuużo)(tak wiem pomyliłem zawody..)



Aby osiagnąć ten cel lub się do niego zbliżyć ludzie robią różne rzeczy.



a) piszą dobrze

b) podlizują się czytelnikom

c) podlizują się krytykom

d) podlizują sie politykom majućym dojścia w miadiach

e) pakują do ksiązek opisy nietuzinkowych zachowań seksualnych

f) podejmują szaleńcze działania autopromocyjne etc.



patrząc na że sie tak wyrażę całokształt podejmowanych dzialań czytelnik podejmuje decyzję czy siegnąc po kolejną ksiązkę danego autora.



Umiar, zachowanie proporcji, stopień nachlności w autopromocji etc - ludzie to wyczuwają...

54
a) piszą dobrze

b) podlizują się czytelnikom

c) podlizują się krytykom

d) podlizują sie politykom majućym dojścia w miadiach

e) pakują do ksiązek opisy nietuzinkowych zachowań seksualnych

f) podejmują szaleńcze działania autopromocyjne etc.



O, żesz, ponieważ odpada mi punkt a/ i c/ oraz d/ (nie znam żadnych osobiście) to muszę co najmniej zastosować punkty e/ (kurde, na tym też się nie znam, ale wieczor z niemiecką telewizją i coś wymyślę) i f/ (jeszcze nie wiem, ale usilnie kombinuję zainspirowana niemiecką telewizją).

:)

Zuz
w podskokach poprzez las, do Babci spieszy Kapturek

uśmiecha się cały czas, do Słonka i do chmurek

Czerwony Kapturek, wesoły Kapturek pozdrawia cały świat

55
Co do pktu e) to może przeczytaj coś de Sade'a albo Sachera - Masocha :)
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

56
Ależ Navajero, miało być "nietuzinkowych", a de Sade, to już klasyka zachowań :-) Nawet "Historia O" choć nie de Sade'a ani Sachera jest nudna. Zuzanno, coś wymyślimy! Mnie też tylko "e" pozostaje. Zasugerujemy sobie na boku, bo oficjalnie się wstydzę tego, co mi przyszło do głowy jak automat :-)

Wracając do tematu celem takiej pseudopisarki, jak ja, jest zebrać to, co łazi po mojej głowie i na wszelki wypadek napisać, bo może komuś się kiedyś przyda, a trudno to wszystko przekazać w audio. Wnukom albo i pra... A jeśli ktoś chce na bieżąco to też będę się bardzo cieszyć. Jakoś nie wierzę, że ktokolwiek chciałby za to płacić. Jestem pesymistką?
'ad maiora natus sum'
'Infinita aestimatio est libertatis' HETEROKROMIA IRIDUM

'An Ye Harm None, Do What Ye Will' Wiccan Rede
-------------------------------------------------------
http://g.sheetmusicplus.com/Look-Inside ... 172366.jpg

57
To ja chyba wolę nie wiedzieć co niektórym dziewczętom chodzi po głowie, skoro zachowania w dziełach panów S&S-M, uważają za typowe... :P
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

58
Mi nic nie chodzi po głowie! Ja jestem jak ta, no... czysta lelija...

<Gra, to co? Jesteśmy umówione? - szepcze tak, żeby nikt jej nie usłyszał>
w podskokach poprzez las, do Babci spieszy Kapturek

uśmiecha się cały czas, do Słonka i do chmurek

Czerwony Kapturek, wesoły Kapturek pozdrawia cały świat

59
Navarejo said
uważają za typowe... :P
no, proszę cóż za nadinterpretacja :-) Gra napisała jedynie, że to klasyka zachowań, a nie, że uważa je za typowe. Klasyka to Mozart i Penderecki. Mozarta o każdej porze dnia i nocy, a z Pendereckim grać mi nie po drodze. Ale uznać za klasykę muszę, bo to racja. Ale my z Zuz wymyślimy taką "nową klasykę gatunku", że na promocję tłumy się zbiegną. Co nie, Zuz? I złote dukaty literatury będziemy w studni trzymać dla pokoleń. Bo dla pokoleń się pisze, prawda?
'ad maiora natus sum'
'Infinita aestimatio est libertatis' HETEROKROMIA IRIDUM

'An Ye Harm None, Do What Ye Will' Wiccan Rede
-------------------------------------------------------
http://g.sheetmusicplus.com/Look-Inside ... 172366.jpg

60
A ja cenię szaleństwo i świat pełen poprzebieranych autorów wydaje mi się zabawny :)



a) piszą dobrze - to nie wystarcza, bez promocji ani rusz - dowodem ostatnio przywoływany już przeze mnie Norwid



b) - e) no właśnie, ale to już jest przejaw niewolnictwa a Prawdziwi Twórcy pozostają wolnymi(lub takimi chcą pozostać)



f) no właśnie czy szalone? Kiedy promocję opłaca wydawca i po targach chodziłby aktor w stroju rzymskim - działanie nie byłoby szalone, sam autor - jest szaleńcem? Przed premierą Władcy Pierścieni po Wrocławiu jeździły Nazgule - z tego co wiem wydatki na promocję zwróciły się z nawiązką. Z koleji takie ksiązki jak Kod Leonarda pokazują, że da się sprzedać prawie wszystko - jeżeli reklama będzie odpowiednia.





Czytelnicy rzeczywiście ocenią sprawę surowo, ale może docenią także determinację, zapal, wiarę?



A co do tych nietypowych zachowań seksualnych, to zamknieta oferta? :-))
http://tiny.pl/h72vc

61
StanislawKarolewski pisze:A ja cenię szaleństwo i świat pełen poprzebieranych autorów wydaje mi się zabawny :)


w zeszła sobotę w żupanie i płaszczu na ramionach w towarzystwie czterdziestki podobnie odzianych osób straszyliśmy mieszkanców Rzeszowa nocą na rynku


StanislawKarolewski pisze:
a) piszą dobrze - to nie wystarcza, bez promocji ani rusz - dowodem ostatnio przywoływany już przeze mnie Norwid


no to wszyscy będziemy norwidami bo 95% wydawnictw nie stać na reklamę ani promocję...


StanislawKarolewski pisze:
b) - e) no właśnie, ale to już jest przejaw niewolnictwa a Prawdziwi Twórcy pozostają wolnymi(lub takimi chcą pozostać)


masz rację.



ja widzę to tak: piszę po swojemu, przekazuję to co chcę przekazać. Oczywiście zapisuję to tak by czytelnikmógł przbranąć przez to bez doswiadczania męki...



tylko że jest masa literatów którzy sprzedazą sie natychmiast, za marny grosz, byle tylko znalazł się ktoś kto zechce zapłacić.


StanislawKarolewski pisze:
f) no właśnie czy szalone? Kiedy promocję opłaca wydawca i po targach chodziłby aktor w stroju rzymskim - działanie nie byłoby szalone, sam autor - jest szaleńcem?


To ma być szaleństwo!? Dziecko drogie, młodziutkie i niewinne, prawdziego szlonego pisarza nie widizałeś.



Rzymski strój? to norma a nie szaleństwo. Orbitowski z Urbaniukiem podpisywali ksiązkę "pies i klecha" przebrani za milicjanta i księdza. Jacek Komuda chodzi po tagrach w żupanie. To mogłoby kogoś zdziwć 15 lat temu.


StanislawKarolewski pisze:
da się sprzedać prawie wszystko - jeżeli reklama będzie odpowiednia.


to nie polityka gdzie ludzie i po 10 razy głosują na tych samych złodziei.



kiepską książkę/autora da się dobrze sprzedać raz.

Dowód? Czy ktoś z Was potrafi wymienić tytuł 4 książki p.Masłowskiej?


StanislawKarolewski pisze:
Czytelnicy rzeczywiście ocenią sprawę surowo, ale może docenią także determinację, zapal, wiarę?


chyba nie.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Jak wydać książkę w Polsce?”