Najgroźniejszy

1
"Najgroźniejszy"



z myśli wyrasta włócznia

powieki krwawo otwarte wciskają mi

ją w rękę i nic

nie zatrzyma nie przeszkodzi

po drugiej stronie ulicy

idę ja z tobą

pod rękę

a ja ciskam krwawą włócznią już

w oka mgnieniu

wnika w moją pierś

rozchlapuje krew i łzy

moje marzenia

klęczysz nade mną z krzykiem

rozpaczy

a ja z drugiej strony ulicy

przyglądam się z twarzą

obojętną

może z rozkoszą

pigułka do ust i spać

pode mną kałuża z krwi rośnie

ratownicy odrywają cię od mojego

ciała

ja jeszcze chwilkę obserwowałem

założyłem okulary i poszedłem

dalej

tam za rogiem znowu idę

z tobą za rękę

a po drugiej stronie drogi

w mojej ręce wyrasta pistolet

pełen magazynek

pewne oko i ani śladu zwątpienia

błyskawicznie kula szybuje

w moją stronę

w mojej piersi zieje dziura

a ja po drugiej stronie

odchodzę spokojnie

sięgam po papierosa

pracowity dzień

czas na przerwę

jutro od rana

znowu zaczynamy

ja ona i ja po drugiej

stronie czarnej asfaltowej drogi

być może
"Stąpaj ostrożnie,

Stąpasz po marzeniach..."

2
no no no, taka mnogość interpretacji, ze aż muszę sie z tym przespać :P super
jestem, więc pisze...


Jedni myślą, że piszą. Drudzy piszą, że myślą.

3
No dobrze. widzimy tu na pewno (chyba) więź emocjonalną do kogoś, kogo widzisz, pracując.



Ogólnie nie jestem mocny w interpretacjach, ale z tą włócznią to mi się spodobało. To całkiem mocne było. Zrozumiałe i uderzające.

4
W sumie jeśli mam troszkę ułatwić to powiem, że należy zadać pytanie: "Kto jest dla nas samych najgroźniejszy? Kto stanowi dla nas największe zagrożenie?" Chociaż zawsze przytaczam przykład, gdzie Mickiewicz zapytany nie długo po napisaniu, co chciał we wierszu wyrazić, powiedział po prostu że wtedy wiedział a teraz już nie pamięta :)
"Stąpaj ostrożnie,

Stąpasz po marzeniach..."

5
jako ze znam autora osobiście inaczej to interpetuje :P
jestem, więc pisze...


Jedni myślą, że piszą. Drudzy piszą, że myślą.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”