Drżącymi rękoma układają srebrne nitki na głowie.
Potem zastygają w zamyśleniu, by pouśmiechać się
do swoich czarodziejskich wspomnień.
Lubią zasiadać na zielonych ławeczkach chwil
cenniejszych, dziś, niż wszelkie złoto świata.
Wyszywają pokornie chusteczki drobnych radości.
Robią na drutach ciepłe szaliki i czapki
na niepogodę ducha dla niewdzięcznych wnuków.
Raczej nie śpią zbyt długo, przysypiają na moment,
lecz w swych snach nie boją się przeglądać w lustrach.
Wystrojeni, piękni bo młodzi, idą kolejny raz
na swoją pierwszą romantyczną majówkę.
Pamięci moich dziadków
6
Spamujecie. Jeżeli chcecie sobie pogadać, to róbcie to na pw
Nie chce mi się tego pisać we wszystkich wątkach, gdzie to robicie, więc mam nadzieję, że to drobne upomnienie do was dotrze za pośrednictwem tego tematu 
Zgadzam się z Atreusem. Chyba jednak lepiej by było tym razem całkiem z interpunkcji zrezygnować
Chociaż z nią też nie jest źle.
Wiersz jest ciepły, lekki, melancholijny. Bardzo romantyczny w wymowie. Korzysta z subtelnych środków stylistycznych.
Mam tylko jedną propozycję. Może, żeby zniwelować poczucie powtórzenia w wersach:
Generalnie, brawo. Napisałaś wiersz typowo "babski", wyidealizowany, ale nie ckliwy
Podoba mi się.
Tak między nami, to uważam go za najlepszy twój utwór do tej pory.
Pozdrawiam


Zgadzam się z Atreusem. Chyba jednak lepiej by było tym razem całkiem z interpunkcji zrezygnować

Wiersz jest ciepły, lekki, melancholijny. Bardzo romantyczny w wymowie. Korzysta z subtelnych środków stylistycznych.
Mam tylko jedną propozycję. Może, żeby zniwelować poczucie powtórzenia w wersach:
zamienić "przysypiają na moment" na coś jak "drzemią przez chwilę"?Raczej nie śpią zbyt długo, przysypiają na moment,
lecz w swych snach nie boją się przeglądać w lustrach.
Generalnie, brawo. Napisałaś wiersz typowo "babski", wyidealizowany, ale nie ckliwy

Tak między nami, to uważam go za najlepszy twój utwór do tej pory.
Pozdrawiam
"To, co poczwarka nazywa końcem świata, reszta świata nazywa motylem." Lao-Cy, Księga Drogi i Cnoty
"Litterae non erubescunt." Cyceron
"Litterae non erubescunt." Cyceron
9
A mnie się nie podoba :-). Przede wszystkim dlatego, że tytuł sugeruje obie płci, a treść... może ja miałam dziwnych dziadków, ale żaden z nich nie wyszywał, ani nie robił na drutach. Babcie tak. Obie. Malujesz zdziecinniałą starość. Nie lubię tego. Oni chyba też nie.
przecinek powinien być przed cenniejszych, a nie po.chwil
cenniejszych, dziś,
'ad maiora natus sum'
'Infinita aestimatio est libertatis' HETEROKROMIA IRIDUM
'An Ye Harm None, Do What Ye Will' Wiccan Rede
-------------------------------------------------------
http://g.sheetmusicplus.com/Look-Inside ... 172366.jpg
'Infinita aestimatio est libertatis' HETEROKROMIA IRIDUM
'An Ye Harm None, Do What Ye Will' Wiccan Rede
-------------------------------------------------------
http://g.sheetmusicplus.com/Look-Inside ... 172366.jpg
11
Poczekam na opinię innego Poetyfikatora na temat odczuć płciowych w tym wierszu. Dla mnie jest oczywiste, że wszystkie czynności w nim wymienione robią babcie, a dziadkowie tylko parę z nich. Wiersz jednak zrównuje, jakby wszyscy robili wszystko.
'ad maiora natus sum'
'Infinita aestimatio est libertatis' HETEROKROMIA IRIDUM
'An Ye Harm None, Do What Ye Will' Wiccan Rede
-------------------------------------------------------
http://g.sheetmusicplus.com/Look-Inside ... 172366.jpg
'Infinita aestimatio est libertatis' HETEROKROMIA IRIDUM
'An Ye Harm None, Do What Ye Will' Wiccan Rede
-------------------------------------------------------
http://g.sheetmusicplus.com/Look-Inside ... 172366.jpg
12
Hmmm... Nie wiem, czy mnie jeszcze tu chcą, ale Gra ma rację. Rzeczywiście odebrałam to raczej jako utwór o babciach, niż o dziadkach
Mój dziadek o majówkach nie opowiadał, ale moja babcia wpasowuje się w obraz (poza faktem, że na drutach nie robiła). Moja babcia tak właśnie żyje. Przeszłością. A teraźniejszością tylko dla wnuków. Ja tego pogodą ducha nazwać nie mogę.
Ale może rzeczywiście jest to wiersz o ludziach starszych nie dla nich pisany. Może raczej dla tych "niewdzięcznych" wnuków, którzy czasem mogliby się zatrzymać i przysłuchać wspomnieniom
Szymborska, zdaje się, napisała taki prawdziwy wiersz o ludziach starych
Tamtej wizji przytaknęłaby większość dziadków. No, ale myślę, że tą "romantyczną" (poniekąd) stronę "złotego wieku" też opisywać można. Skoro tak żarliwie rozpisujemy się na temat romantycznej miłości, której z reguły daleko do rzeczywistości, to możemy idealizować i tu.

Ale może rzeczywiście jest to wiersz o ludziach starszych nie dla nich pisany. Może raczej dla tych "niewdzięcznych" wnuków, którzy czasem mogliby się zatrzymać i przysłuchać wspomnieniom

Szymborska, zdaje się, napisała taki prawdziwy wiersz o ludziach starych

"To, co poczwarka nazywa końcem świata, reszta świata nazywa motylem." Lao-Cy, Księga Drogi i Cnoty
"Litterae non erubescunt." Cyceron
"Litterae non erubescunt." Cyceron
13
Poczekam na opinię innego Poetyfikatora na temat odczuć płciowych w tym wierszu. Dla mnie jest oczywiste, że wszystkie czynności w nim wymienione robią babcie, a dziadkowie tylko parę z nich. Wiersz jednak zrównuje, jakby wszyscy robili wszystko.
Się zgadzam. Wiersz zdradza moim zdaniem, że masz talent i powinnas pisać i ten konkretnie mi się nawet miło czytało. Ale w warstwie intelektualnej - trzeba pomyśleć, bo faktycznie raz - wiersz raczej o babciach i dwa raczej o takich babciach, które już przemijają i powiem - na szczęście. mam nadzieję, że starość to coś więcej niż patrzenie wstecz i szaliczki nikomu niepotrzebne bo dwadzieścia takich można kupić z konfekcji dzianinowej made in china.
Ale... i tak jakoś mnie nastroił, ach...

pozdrawiam
w podskokach poprzez las, do Babci spieszy Kapturek
uśmiecha się cały czas, do Słonka i do chmurek
Czerwony Kapturek, wesoły Kapturek pozdrawia cały świat
uśmiecha się cały czas, do Słonka i do chmurek
Czerwony Kapturek, wesoły Kapturek pozdrawia cały świat