Latest post of the previous page:

"Nieznośna lekkość bytu" Kundery

si, fantastyczna książka.



niechże ktoś mi poleci coś z północy. uwielbiam kino skandynawskie, może jakieś podobieństwa w literaturze?

Przed paroma tygodniami skończyłam Anne Sward "Lato polarne". Lekko się czyta, a trochę inne w klimacie rzeczywiście. Byłam na spotkaniu z autorką, podobała mi się :-) Polecam.

Ja bym chciał gorąco polecić sagę, very, very low fantasy "Pieśń lodu i ognia" George'a Martina. Czyta się z naprawdę wielką przyjemnością.

cocaine pisze:niechże ktoś mi poleci coś z północy. uwielbiam kino skandynawskie, może jakieś podobieństwa w literaturze?

Może "Dzieci z Bullerbyn"? Ta książka Astrid Lindgren nigdy nie przestała mnie fascynować



Wybaczcie wygłup XD

Roberto Saviano "Gomorra" - fakty, fakty i fakty, ale bardzo ciekawe oraz poruszające.

Neil Gaiman "Nigdziebądź" oraz "Amerykańscy Bogowie" - szczerze polecam, smerfastyczne książki

Cocaine, czytałaś dramaty śp. Henryka Ibsena?

Może formalnie są już dziś archaiczne, ale nadal (przynajmniej mnie) zachowują taki chłodno-mrokliwy klimat, który zawsze im się jednoznacznie kojarzy ze Skandynawią sprzed wielu, wielu lat.

Będąc w szpitalu kiedyś, dorwałem takie dwie książki - zbiór opowiadań zatytułowany "Przechodzimur", bardzo fajne opowiadania z pogranicza s/f, autor miał na nazwisko Guimares lub Guimaraes, jakoś tak.

Druga książka nosiła tytuł "Zielony orzech" a autor był węgrem, za chiny nie przypomnę sobie nazwiska, ale bardzo fajna powieść o młodej dziewczynie zakochanej w starszym facecie.

Ogólnie nie przepadam za SF, ale czasami mojej Rodziciele zdarzyło się wypożyczyć coś z owego gatunku. Kilka lat temu, w ten sposób wpadła mi w ręce książka Kira (bądź Kiry) Bułyczowa, zawierająca dwie powieści "Przełęcz" i "Osada", i muszę stwierdzić że jeśli nie były genialne, to przynajmniej wybitne. Nawet nie trawiący gatunku, powinni po nie sięgnąć, by poznać pełną dramatów, historię grupki ludzi, żyjącej w dziwnym i niebezpiecznym świecie. Acha, i nie psujcie sobie zabawy czytając opisy (poprawnie to się chyba adnotacje nazywa) na forach, czy gdzie tam jeszcze.

A mnie wzięło na Nienackiego. Doskonała psychologiczna opowieść, "Sumienie". Nie jestem w stanie wyobrazić sobie, by poruszone tematy nie dotknęły każdego. Dosłownie, każdego. Mnie kilka razy coś ubodło, coś zachwyciło, czyta się cudownie. Opisy poniewierają, zielenieję z zazdrości

Jak Nienacki to oczywiście "Raz w roku w Skiroławkach". Czytałem mając osiemnaście lat i pamiętam tyle o ile. Rzecz w każdym razie ciekawa i choć wszędzie wpajają że to obyczaj, dla mnie jak najbardziej psychologiczna z dużą dozą kryminału, humoru, baśni, erotyki... Te złowieszcze kłobuki i jakże ekscytująca "noc mieszania krwi". Polecam.

Ja polecę "Poczet cesarzy rzymskich" Aleksandra Krawczuka. Istna kopalnia historii i anegdot rodem z Rzymu. Dzieje cesarstwa w pigułce. Bardzo dobrze się to czyta i dostarcza dużo pomysłów na własne opowiadania. Jest dobrym wstępem dla tych, którzy chcą trochę poszperać w historii Rzymu.



Pozostając w temacie antyku jeszcze wspomnę o "Julianie" Gore Vidala. Dość solidnie na faktach oparta powieść o Julianie Apostacie. Jak można przypuszczać solidnie antychrześcijańska, ups, pardon -antygalilejska Kto lubi nurzać się w aksamicie tego co powszechnie za złe uznawane -polecam.

Czy ktoś mógłby polecić jakieś ciekawe horrory/thrillery lub inne gatunkowo powieści grozy, których akcja (najlepiej przepojona elementami fantastyki - choć bez przesady) w dużej części rozgrywa się w lesie/lochach/starych zamczyskach/nawiedzonych domach itp.? Byłbym bardzo wdzięczny

O ludzie, ale wymagania...



Stephen King: "Pokochała Toma Gordona" i "Dreamcatcher".

Czy ktoś mógłby polecić jakieś ciekawe horrory/thrillery lub inne gatunkowo powieści grozy, których akcja (najlepiej przepojona elementami fantastyki - choć bez przesady) w dużej części rozgrywa się w lesie/lochach/starych zamczyskach/nawiedzonych domach itp.? Byłbym bardzo wdzięczny

"Łowca snów" Stephena Kinga

[ Dodano: Nie 09 Sie, 2009 ]
 
Wybacz Wilku, nie zauważyłem, że mnie uprzedziłeś.

[ Dodano: Wto 25 Sie, 2009 ]
 
W prawdzie jeszcze nie skończyłem czytać, ale już mogę polecić wszystkim sesacjomaniakom "Słowo honoru" Nelsona DeMille. To opowieść o lojalności i poczuciu obowiązku, o konflikcie między przyzwoitością, humanitaryzmem i posłuszeństwem wobec przełożonych. To także opowieść o wojnie, jej okrucieństwie i bezsensowności oraz o spustoszeniach, jakie czyni w ludzkiej psychice(...)

Pozwólcie, że polecę wam tę oto książkę:

http://www.empik.com/patrole-orla-ksiaz ... 29890107,p

Dlaczego? No cóż, przede wszystkim dlatego, że sam ją przetłumaczyłem. Chociaż przekręcono moje nazwisko, ale nic to. Poza tym śmiem twierdzić, że jeśli ktoś szuka morskiej książki wspomnieniowej z okresu II wojny światowej, naprawdę powinien sięgnąć najpierw po tę. Gdyby nie to, że ją tłumaczyłem, zaraz poszedłbym ją kupić, bo jest po prostu świetna. To znaczy oryginał jest świetny, bo polska wersja... Cóż, może też, a może ją zepsułem, nie mnie to oceniać.

Sir Wolf pisze:Chociaż przekręcono moje nazwisko, ale nic to.

Nie ściemniaj, podszywasz się pod kogoś