Forum LITERACKIE promuje pewne wartości.
Jakie? Puryzm elitarny? Logizowanie? Pisarz-purysta to oksymoron. Ja się nie spieram, ja stwierdzam fakt. Kolokwializmy niebędące błędami czy slang są integralną częścią języka i jakiekolwiek potępianie ich - jak już mówiłem - jest zbrodnią na języku, gdyż jest potępianiem jego naturalnego rozwoju, który to rozwój musi też prowadzić do pewnych uproszczeń. Pisarz musi tylko wiedzieć, czy to, co mówi, należy do odmiany oficjalnej, czy nieoficjalnej i używać ich zgodnie z kontekstem.
I choć jestem na tym forum użytkownikiem o zdecydowanie krótszym stażu, to chyba jednak lepiej je rozumiem. Zresztą co tu jest do rozumienia? Ja to WIDZĘ. Na własne oczy widzę, że to, jak ludzie piszą na tym forum, przeczy temu, co piszesz.
Choćby takie:
yyy...
ja mając naście lat pisałem o szlachtowaniu czerwonych.
I )*(
Zgadnij, z czyich to postów. Ale widzisz, ja jestem purystą. Mój idiolekt jest tak napompowany, że uszy puchną mnie samemu. Potrafię w mowie ułożyć sześciokrotnie złożone zdanie i się nie zgubić. Powinienem się więc z tobą zgodzić, przyklasnąć ci i zaprosić na kolację do wybornej restauracji. Ale staję okoniem. Dlaczego? Bo kocham język - nie tylko polski. To jest właśnie ta druga miłość. I nie pozwalam, by język polski dusić. Sytuacja, w której się znajdujemy, NIE JEST oficjalna. Jest to circa about luźna pogawędka w gronie inteligenckim. Taki salon, ale specyficzny.
A na koniec:
Taki sposob moiwenia o nauczycielkach (i nauczycielach - pan od...) jest poprawny i od dawna przecież stosowany. Można go uznac za potoczny, a dokładniej jest to raczej okreslenie środowiskowe, uczniowskie - jak mi sie wydaje - używane raczej przez uczniów nizszych klas szkół podstawowych.
To jest zagadka: kto mi to napisał?
Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji. Odbierz mi chęć prostowania każdemu jego ścieżek. Szkoda mi nie spożytkować wielkich zasobów mądrości, jakie posiadam, ale użycz mi, Panie, chwalebnego uczucia, że czasem mogę się mylić.