O gonitwie i trawie

1
poszalało

na głowę

na szalach przezroczystych nocy

pogubiło istotne sreberka

po-gubiło ludzi

ich oczywistości



upuścili głowy

w wyścigu

u-puścili w obieg

języki i palce

drżąc z podniecenia

łapczywie pożerają zaręczynowe

pierścionki



ja skostniałem z czołem

w cemencie i nogami

w tęczowej trawie

ona pieści moje stopy

zachęca by wyruszyć

w drogę



pełną przygód

pełną śmierci

z celem w budyniowej

mgle

przyprószony kobietą

nutką cynamonu

i jabłek

z drzewa które może

gdzieś spotkam
"Stąpaj ostrożnie,

Stąpasz po marzeniach..."

3
No cóż... Ja lubię być taki zawiły. Mam nadzieję że nie przesądza to o "doszufladowym" charakterze mojej poezji... ;) A co do zawiłej metafory to być może nie udało mi się zrealizować założenie. Używam takiego stylu, by każdy mógł odnieść się przez swój pryzmat do wiersza, pojąć go na swój sposób. Nie uważam mojej koncepcji i interpretacji za kluczowe i niepodważalne. Tako rzekłem :)



I serdecznie pozdrawiam :)
"Stąpaj ostrożnie,

Stąpasz po marzeniach..."

4
ojejku! 0_o

heh. ja też odpadam. myślałem, że jak nie zrozumiałem niczego w pierwszej zwrotce, to może odpowiedzi pojawią się w kolejnych, ale tam były tylko następne zagadki... :p

Pożycz trochę tej zawiłości, bo podobno piszę za prosto.

5
Niestety w tym względzie jestem akurat egoistą ;) Musisz wypracować swój styl i tyle. A jak chcesz do niego więcej zawiłości wprowadzić to pracuj przede wszystkim
"Stąpaj ostrożnie,

Stąpasz po marzeniach..."

6
Ja nie mogę stwierdzić, że rozumiem wszystko, ale strasznie mi się spodobało
ja skostniałem z czołem

w cemencie i nogami

w tęczowej trawie
Ogólnie wiersz ciekawy do poczytania kilka razy w różnych nastrojach, zawsze inny :)

7
A ja się podejmę bardzo chętnie. Wiersz jest ciężki i naszpikowany symboliką. A ja wbrew pozorom takie lubię. I nie zgadzam się - parafrazując z grubsza przedmówców - że wiersz jest, aż TAKI zawiły.



W pierwszej zwrotce troszkę mam mętny obraz tego wszystkiego, ale takim punktem zwrotnym jest tutaj - po-gubiło. Bardzo fajna, dwojako znacząca przenośnia. Ja rozumiem chodzi tutaj o los, lub samych ludzi.


poszalało

na głowę

na szalach przezroczystych nocy

pogubiło istotne sreberka

po-gubiło ludzi

ich oczywistości


Druga zwrotka według mnie traktuje o wyścigu szczurów, może pracoholiźmie? A może o zabieganiu i rzeczowym traktowaniu drugiego? Podoba mi się najbardziej, a szczególnie:


u-puścili w obieg

języki i palce


Znowu zabieg udany z tym "u-puścili", moim zdaniem.



Trzecia zwrotka nieco zabija przysłowiowego "ćwieka", ale mi tu wychodzi obraz człowieka z "poczuciem" szarej rzeczywistości i trudów życia, który nie poddaje się dzięki swym marzeniom i nadziei.



Czwarta zwrotka, choć wydaje mi się być gorsza niż druga to też jest mocna w przesłaniu, choć banalna lekko. Opis życia po prostu. Raczej jasno i wyraźnie. Pełno przygód i śmierci ;) Cel w budyniowej mgle? Niezła metafora, chociaż to "budyniowo" mi troszkę pretensjonalnie zabrzmiało. Kobieta i jabłka to raczej łatwe do rozgryzienia.



Ze strony technicznej - ja bym pousuwał co niektóre wyrazy i określenie, które rzeczywiście utworowi nadają taki nieco chaotyczno-oniryczny charakter(a może to ja przesadzam?). I za dużo W. tutaj mamy!


w wyścigu
w cemencie i nogami
w tęczowej trawie
w drogę


Ja bym gdzieniegdzie interpunkcję wstawił, ale jej brak zanadto nie psuje odbioru. Może troszkę, ale rozumiesz - to punkt widzenia pedantycznego estety pod tym względem.



W sumie podobało mi się.

Pozdrawljaju!
"Życie nas mija i patrzy ze śmiechem,

Jak nad zagadką stoimy bezradnie,

Jak złotą piłką bawimy się grzechem,

Czas przeklinając, co sny nasze kradnie."

8
No i wreszcie ktoś mnie rozgryzł. A w ostatniej zwrotce pokusiłem się o zabieg oddziaływania na wyobraźnię zmysłową czytelnika. ;) No i pewnie zauważałeś W., że nie przepadam za interpunkcją. Niestety bez tych myślników bym nie grało więc jakoś to przebolałem... ;)



Też pozdrawljaju :D
"Stąpaj ostrożnie,

Stąpasz po marzeniach..."

9
Cieszę się wielce, że moja interpretacja trafną była. ;)

A te myślniki - jak już mówiłem - bardzo zgrabnie tutaj wyszły.
"Życie nas mija i patrzy ze śmiechem,

Jak nad zagadką stoimy bezradnie,

Jak złotą piłką bawimy się grzechem,

Czas przeklinając, co sny nasze kradnie."
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”

cron