
To może ja zacznę.
"Nieprzenikniona ciemność."
Sztampowe oksymorony takie jak:
"Niemy krzyk."


 Zresztą dobry: jeśli niebieskie jak takie niebo tzn. że jest, tak jak mówisz, lekko niebieskie, wręcz białe.
 Zresztą dobry: jeśli niebieskie jak takie niebo tzn. że jest, tak jak mówisz, lekko niebieskie, wręcz białe. E tam. Wszystko trzeba stosować z umiarem i tyle. Jeśli chodzi o plastyczny, poetyczny język, to poczytaj sobie Palińskiego ( niedługo wyjdą jego "4 pory mroku"). I po lekturze zastanów się jeszcze raz nad tym co napisałeś. Jeszcze jedno - co innego jeśli doświadczony autor, taki który ma warsztat w małym palcu, postanowi pisać prostym językiem, bo tego wymaga utwór, a co innego jeżeli poczatkujący czy wręcz jeszcze niedoszły, założy z góry, że taki język jest cool... IMO - to drugie nie ma sensu, bo od razu ogranicza rozwój.Revis pisze:Pamiętajmy, że opowiadania czy powieści mają być do czytania i powinny być przystępne. Jak ktoś będzie miał ochotę na artystyczny słowotok to poczyta wiersze.
Poczytaj PalińskiegoRevis pisze:Tak jak mówisz: doświadczony autor, który zna swój warsztat i umiejętności, może pozwolić sobie na poetycki język (Czy czytelnikom się on spodoba to inna bajka. Mnie się nie podoba.)
 
Paliński nie jest doświadczonym pisarzem, "4 pory mroku" to jego debiut ( wcześniej były jakieś luźne opowiadanka, jedna czy dwie antologie). Ale jest bardzo utalentowany w dziedzinie kreacji języka. Pisze przeważnie coś na kształt horrorów, ale nie idzie utartą ścieżką, to zupełnie nowa jakość. Ja nie przepadam za horrorami, uważam, że bazują na dość prymitywnych uczuciach, ale dla Palińskiego robię wyjątekRevis pisze: Więc o ile nie jest się Palińskim lub innym pisarzem z doświadczeniem, to radziłbym odpuścić.
 Aby było jasne - nie jestem zwolennikiem poglądu, że język może przesłonić treść, ale nawet ten nieprzesłaniający nie musi być przecież prosty jak konstrukcja cepa.
 Aby było jasne - nie jestem zwolennikiem poglądu, że język może przesłonić treść, ale nawet ten nieprzesłaniający nie musi być przecież prosty jak konstrukcja cepa. Z których można się czegoś ciekawego dowiedzieć.
 Z których można się czegoś ciekawego dowiedzieć. 
 Na poważnie - gdyby pominąć te językowe "dodatki", zostałby banalny i szary jak rolka papieru toaletowego opis.
 Na poważnie - gdyby pominąć te językowe "dodatki", zostałby banalny i szary jak rolka papieru toaletowego opis.Poczytam ;-)Navajero pisze:Poczytaj Palińskiego
Myśle, że się nie zawiedziesz.Revis pisze:Poczytam ;-)Navajero pisze:Poczytaj Palińskiego
DziękujęRevis pisze:Próbka tekstu, którą dałeś jest ładna i przystępna. Opowiadanie w takiej formie będzie zachwycać. Język tutaj nie jest przesadzony, widać, że autor potrafi utrzymać słowa na wodzy i nie wychodzi bełkot.
 Fragment pochodzi z mojego opowiadania "Smak apokalipsy", nie mógłbym cytować Palińskiego bez jego zgody ( tzn. chodzi mi takie jego teksty które jeszcze nie zostały wydane, a te mi się najbardziej podobają ), on teraz jest nieuchwytny, na wakacjach w Transylwanii - zbiera materiały do opowiadania o wampirach
 Fragment pochodzi z mojego opowiadania "Smak apokalipsy", nie mógłbym cytować Palińskiego bez jego zgody ( tzn. chodzi mi takie jego teksty które jeszcze nie zostały wydane, a te mi się najbardziej podobają ), on teraz jest nieuchwytny, na wakacjach w Transylwanii - zbiera materiały do opowiadania o wampirach 
to brzmi, jakby w Transylwanii byly wampiry. xpNavajero pisze:on teraz jest nieuchwytny, na wakacjach w Transylwanii - zbiera materiały do opowiadania o wampirach