691

Latest post of the previous page:

mountain_artist pisze:Andrzeju, jak tam praca nad nową książką? :D
milicja ma właściwe sobie tempo pracy ;)

a już poważniej - wakacje, obowiązki rodzinne, w rozjazdach jestem - trochę to nie sprzyja - teraz jadę na tydzień do Lidzbarka to liczę ze przeczytam coś z tych 50 zaległych tekstów początkujących i podgonię też pisanie książki...

692
Nie boisz się złapać jakiegoś "syfa" od tych tekstów?
Nie oszukujmy się, po kilku godzinach na mniej zaawansowanych intelektualnie stronach w necie człowiek się zaczyna zastanawiać jak się pisze "góra", o poprawności związków frazeologicznych nie wspomnę.
Miewasz z tym problem po dluzszej lekturze tekstów na niskim poziomie?
Seks i przemoc.

...I jeszcze blog: https://web.facebook.com/Tadeusz-Michro ... 228022850/
oraz: http://www.tadeuszmichrowski.com

694
Spotkałam wczoraj koleżankę, która zdradziła mi, że ona i jej facet lubią czytać ,,tego Pilipiuka". Jak się dowiedziała, że można z tobą normalnie pogadać na forum, zadać pytanie, ba, nawet przesłać swoje wypociny, była w szoku. To z tymi pisarzami da się normalnie porozmawiać? Ciekawe, jakie czasami ludzie mają wyobrażenia na temat pisarzy. Chyba, że jesteś wyjątkiem.

Mam pytanie innego rodzaju, może naiwne, ale jestem ciekawa: Trudno się dziwić, że wydawnictwo nie mają ochoty pompować kasy w promocję debiutantów czyli ten cały marketing, bilbordy itd. ale zawstanawiam sie czemu na przykład o tobie Andrzeju tak mało słychać. Jako doświadczony pisarz, któy trochę już wydał i ma jakąś ugruntowaną pozycję chyba mógłbyś liczyć na większą reklamę?

Taki Stieg Larsson napisał trzy powieści kryminalne a pierwsze dwie sprzedały się w każda w 10-milionowych nakładzie. Nawiasem mówiąc, czy u nas to jest wogóle możliwe? Wydać jedno taką książkę, to jak wygrać w totka. Co prawda sukcesu nie doczekał, bo zmarł przed premierą książki, a w testamencie podobno przepisał wszystko partii komunistycznej, ale to jeszcze testament z 1977 roku, więc rodzina się zbuntowała i słusznie.

Przeczytałam gdzieś, że nakład powieści Chmielewskiej(w sumie jakiś 60 pozycji) w Polsce przekroczył 6 mln a Rosji, gdzie jest bardzo znana ponoć 8mln.

695
> Ciekawe, jakie czasami ludzie mają wyobrażenia na
> temat pisarzy. Chyba, że jesteś wyjątkiem.

no cóż - wyobrażenia o pisarzach kształtują spotkania z nimi.
a jest paru malowniczych buraków to i opinia zepsuta...

>zawstanawiam sie czemu na przykład o tobie Andrzeju tak mało słychać. Jako >doświadczony pisarz, któy trochę już wydał i ma jakąś ugruntowaną pozycję chyba >mógłbyś liczyć na większą reklamę?

gdyby państwo nie rabowało w tym kraju kazdego kto proboje coś zrobić to może byłby kapitał na coś więcej... wszystkie polskie wydawnictwa robią bokami strasznie.

>Taki Stieg Larsson napisał trzy powieści kryminalne a pierwsze dwie sprzedały się w >każda w 10-milionowych nakładzie. Nawiasem mówiąc, czy u nas to jest wogóle możliwe?

niemożliwe. nawet przy wpompowaniu megakasy w reklamę harry potter sprzedał sie u nas slabiej niż "pan samochodzik" Nienackiego w połowie lat 80-tych.

> Wydać jedno taką książkę, to jak wygrać w totka.

tak ale to w USA gdzie jest nie 38 milionów średniopiśmiennego luda tylko 300 milionów a stefę anglojęzyczną zamieszkuje grubo ponad pół miliarda. no i stawki są znacznie wyższe.

>Przeczytałam gdzieś, że nakład powieści Chmielewskiej(w sumie jakiś 60 pozycji) w >Polsce przekroczył 6 mln a Rosji, gdzie jest bardzo znana ponoć 8mln.

Chmielewskiej jak słyszałem każda nowa książka schodzi w nakładzie 100-120 tyś szt. Wyniki na poziomie kilkudziesięciu tysięcy notuje też Musierowicz.

Tylko że Chmielewska ma nademną przewagę: kilka ekranizacji i jakies 30 lat wiecej doświadczenia w pisaniu książek.

ale generalnie ze 10 lat chciałbym dojść do poziomu: 50 tyś szt nowej książki.

696
Jestem właśnie w trakcie młócenia "Rzeźnika drzew" i tak się zastanawiam... Nie myślałeś może o powieści osadzonej w realiach stanowiska archeologicznego, gdzie mógłbyś w ramach tła fabularnego opowiedzieć czytelnikowi o tej pracy, jak w "Czytając w ziemi", ale szerzej?
Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji. Odbierz mi chęć prostowania każdemu jego ścieżek. Szkoda mi nie spożytkować wielkich zasobów mądrości, jakie posiadam, ale użycz mi, Panie, chwalebnego uczucia, że czasem mogę się mylić.

697
Sir Wolf pisze:Jestem właśnie w trakcie młócenia "Rzeźnika drzew" i tak się zastanawiam... Nie myślałeś może o powieści osadzonej w realiach stanowiska archeologicznego, gdzie mógłbyś w ramach tła fabularnego opowiedzieć czytelnikowi o tej pracy, jak w "Czytając w ziemi", ale szerzej?
Taki Indiana Jones a la Polska? Ja bardzo chętnie przeczytam.

698
Sir Wolf pisze:Jestem właśnie w trakcie młócenia "Rzeźnika drzew" i tak się zastanawiam... Nie myślałeś może o powieści osadzonej w realiach stanowiska archeologicznego, gdzie mógłbyś w ramach tła fabularnego opowiedzieć czytelnikowi o tej pracy, jak w "Czytając w ziemi", ale szerzej?
dokonałem już tego ;)

Tomasz Olszakowski
"pan samochodzik i czarny książę"
tom 44 cyklu ;)

700
Andrzeju, a może opowiedziałbyś nam co nieco o swoich początkach? Ale wiesz... Takich totalnych początkach. Na maksa. Hmm?

702
Andrzej Pilipiuk pisze:dokonałem już tego ;)
A tam, ja chcę powieść Andrzeja Pilipiuka, podpisaną nazwiskiem Andrzeja Pilipiuka i osadzoną - przynajmniej w dużej części - w realiach stanowiska archeologicznego.

This, I command, jak powiedziałby Serpentor. ;)
Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji. Odbierz mi chęć prostowania każdemu jego ścieżek. Szkoda mi nie spożytkować wielkich zasobów mądrości, jakie posiadam, ale użycz mi, Panie, chwalebnego uczucia, że czasem mogę się mylić.

703
zważywszy że ksiazki podpisane "Andrzej Pilipiuk" sprzedają się o niebo lepiej niż te sygnowane pseudonimem "Tomasz Olszakowski" sadzę ze wcześniej czy później Twemu życzeniu stanie się zadość ;)

704
A wie pan, panie Andrzeju co mnie nachodzi jak tak sobie pańskie książki czytam?
(...tu chwila ciszy, aż ktoś powie, że głupszego pytania nie było...)
Czemu u pana wszyscy bohaterowie jacyś tacy... hmm (no muszę to napisać)... brzydcy są? :)
Bo przyjęło się jakoś tak w tej literaturze i pewnie źle się przyjęło, że jak pisze baba to stworzy przystojnego męskiego bohatera, a jak facet autor to piękne niewiasty... :p No a poza tym w fantastyce to 'herosy jak chłopy od kosy' (zrymowało mi się :D) a u pana bardziej pomysłowi niż atletycznie umięśnieni wojownicy. Czy pan tak świadomie czy samo wyszło?
prześlicznie pozdrawiam :)
Książki to drogi do innych światów.

705
staram sie pisać o ludziach takich jak my.

ani piękni, ani mądrzy, ani silni.
Ale gdy trzeba cos zrobić zrobią.

Boją się ale zrobią bo wiedzą że trzeba.
Bo napędza ich moralny imperatyw jak mnie gdy za wykręconą łapkę położyłem na trawkę osiedlowego dresika...

I z drugiej storny moi bohaterów są zwyczajni. daja sie robić w konia - jak ten z "operacji jajca" który sądził ze jest sprytny a został OZI.

Wróć do „Strefa Pisarzy”

cron