2
Oferujemy atrakcyjne ceny na nasze usługi.
Wydanie książki w formacie A5, w nakładzie 20 egz., o objętości 60 stron, oprawionej w miękką, kolorową okładkę, kosztuje już od 399 zł brutto (cena zawiera redakcję, skład dtp, opracowanie okładki we współpracy z Autorem, druk książek oraz wysyłkę na terenie kraju)!
Przejrzałem pobieżnie i z tego co zrozumiałem, to za wydanie książki trzeba płacić.

4
Zapytaj Andrzeja Pilipiuka, czy musi płacić Fabryce za wydawanie jego książek.
Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji. Odbierz mi chęć prostowania każdemu jego ścieżek. Szkoda mi nie spożytkować wielkich zasobów mądrości, jakie posiadam, ale użycz mi, Panie, chwalebnego uczucia, że czasem mogę się mylić.

6
Bonsai pisze:Ale debiut to chyba i tak jest płatny
Ciekawi mnie skąd czerpiesz takie informacje.
Po to upadamy żeby powstać.

Piszesz? Lepiej poszukaj sobie czegoś na skołatane nerwy.

7
To by była przesada.
"Siri was almost sixteen. I was nineteen. But Siri knew the slow pace of books and the cadences of theater under the stars. I knew only the stars." Dan Simmons

8
Weber pisze:
Bonsai pisze:Ale debiut to chyba i tak jest płatny
Ciekawi mnie skąd czerpiesz takie informacje.
Z logiki. Chyba nikt nie będzie na pałę wydawał debiutanta w ogóle nie wiedząc czy się sprzeda. Chyba nie opyliłoby się wydawnictwu wydawać czegokolwiek nie czerpiąc potem zysków. Chyba więc lepiej wziąc na początku trochę hajsu jakby co.
Jeśli chcesz pogadać, jestem tu:

https://www.facebook.com/tomasz.socha.75

10
Zapytaj Adama Przechrztę, czy za debiut książkowy w Fabryce musiał płacić

Zapytaj Stefana Dardę, czy za debiut w Videografie II musiał płacić

11
Ale debiut to chyba i tak jest płatny
Z logiki. Chyba nikt nie będzie na pałę wydawał debiutanta w ogóle nie wiedząc czy się sprzeda. Chyba nie opyliłoby się wydawnictwu wydawać czegokolwiek nie czerpiąc potem zysków. Chyba więc lepiej wziąc na początku trochę hajsu jakby co.
Shit-true, mówiąc słowotwórczo. Gówno prawda :)

Debiut nie jest płatny, ale ma "próbny nakład" (czyli bez żadnych szaleństw). Dobrze się sprzeda, to się sprzeda. Jak nie, to nie. A pieniądze Ty możesz jakieś z tego uzyskać. Książka napisana, to praca wykonana, w normalnej oficynie nikt nie dokłada grosza od siebie.

Są "wydaFnictFa", które mogą wydrukować Ci coś na żądanie i spróbować puścić to w obieg. Wtedy faktycznie płacisz z własnego portfela za wszelkie operacje związane z drukiem, obróbką itp. Ale po pierwsze: nie liczyłby w nich na prężną reklamę, bo to po prostu maszynki do robienia pieniędzy dla założycieli. Po drugie, mało kto je zna, nie robią zbyt dobrego wrażenia (no bo skoro ktoś musi w pewnym sensie wydać książkę na siłę - bo za własną kasę i na zamówienie - to chyba o czymś świadczy, prawda? -> tok myślenia potencjalnego czytelnika. Ja sam też bym tak na to spojrzał, i to dosyć zdrowe).

13
http://weryfikatorium.pl/forum/viewforum.php?f=3

Tu poszperaj.
Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji. Odbierz mi chęć prostowania każdemu jego ścieżek. Szkoda mi nie spożytkować wielkich zasobów mądrości, jakie posiadam, ale użycz mi, Panie, chwalebnego uczucia, że czasem mogę się mylić.

15
SkySlayer pisze:(no bo skoro ktoś musi w pewnym sensie wydać książkę na siłę - bo za własną kasę i na zamówienie - to chyba o czymś świadczy, prawda? -> tok myślenia potencjalnego czytelnika.
tak się właśnie nad tym zastanawiałem i pozwolę sobie nie zgodzić się z Tobą.

tok myślenia przeciętnego czytelnika -> nie mam pojęcia o rynku wydawniczym i nic mnie to nie obchodzi. interesują mnie tylko dobrze wydane pieniądze.

jednym słowem, obciach to może jest dla nas, osób próbujących pisać, recenzentów i wyrobionych czytelników. przeciętny ma to gdzieś. no chyba, że... i tu trafiamy w sedno - chyba ze ksiażki wydawane przez płatne wydawnictwo będą słabo napisane, a zapewne będą, bo przecież liczy się tylko to, żeby wydawcy zapłacić. jakość go pewnie nie interesuje. wtedy czytelnik spali się na kilku pozycjach i już nie będzie się bawił w kupowanie książek z danego wydawnictwa.
Leniwiec Literacki
Hikikomori
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wydawnictwa”

cron