Kiedyś sam przez to przechodziłem, szczęściem, przeszedłem z sukcesem, a widzę, że nie byłem samotny z tym problemem. Otóż z obserwacji widzę, że spora część tekstów tu zamieszczanych nosi nagłówki w stylu "Rozdział pierwszy czegoś większego", "Wstęp do powieści" itp. itd., ale... czy to aby przypadkiem nie zabija dalszego pisania tejże właśnie powieści? Chodzi mi o to, że jak już stworzyliśmy wstęp, a jednocześnie mamy pomysł na dalszą akcję, to jednak ciągnie nas wstęp chcemy, by ktoś zweryfikował, tylko wydaje mi się, że taka weryfikacja burzy wenę i chęci, jakakolwiek by nie była. Oczywiście doświadczony autor, niekoniecznie ten, który coś wydał, ale ten, co po prostu pisze nie od dziś, sobie z tym poradzi. Ja poradziłem tak, że dopóki nie napiszę czegoś w całości, to tego nie pokazuję nikomu - krótkie opowiadania wyciągam na światło dzienne, powieści, do których mam tylko wstęp, rozdział, zostawiam dla siebie. Większość z początkujących ma aspiracje na stworzenie wielkich tomisk, ale boję się, że te tomiska umierają już na początku (tu się rodzi pytanie, czy zielony pisarz powinien porywać się na powieści czy pozostać przy opowiadaniach, ale to nie temat postu).
Dla mnie osobiście weryfikacja już samego wstępu, bez posiadania kontynuacji, była zabiciem dalszych chęci, bez względu na to czy była pozytywna, czy totalnym jechaniem. A jak się cieszyłem, kiedy napisałem coś, co miało około stu stron, choć niekoniecznie dobre, z perspektywy czasu stwierdzę, że nawet kiepskie, to duma mnie rozpierała, że ktoś mógł na to spojrzeć! Bo to było moje pierwsze coś długiego, co skończyłem, a wiem teraz, że skończyłem dlatego, że nikt tego nie widział, kiedy tworzyłem.
Poza tym, zawsze istnieje ewentualność, że jakiś ktoś, stawiający pierwsze kroki w pisaniu, wrzuci tu rozdział i ten rozdział okaże się sukcesem. Prawdziwym sukcesem, co wtedy? Czy pomysł przedstawiony w rozdziale nie będzie przekreślony dla wydawców, którzy przecież po to, co pojawiło się internecie raczej nie sięgają?
Początek czegoś wielkiego, czyli zaczynam i nie kończę...
1"Ludzie się pożenili albo się pożenią i pozamężnią, pooświadczali się... a ja na razie jestem na etapie robienia sobie kawy...jakkolwiek można to odnieść do życia" - Hipolit