Historia pewnego liczaka.

1
Dwie dekady temu, gdzieś w centralnej Polsce, urodził się się słodki liczak. Chuchro nieziemskie, małe stworzonko. Bardzo cieszył się z obrotu spraw, mimo początkowych trudności z nauką pisania, opanował biegle trzy języki obce i we własnym potrafi się całkiem ładnie wysłowić (tak mu się przynajmniej wydaje). Jest posiadaczem niebywałego daru - potrafi psuć swoje życie z większą częstotliwością niż były wypowiadane wojny w średniowieczu. Niebanalny humor i umiejętność zrobienia z siebie kompletnego idioty pomaga mu w nawiązywaniu kontaktów międzyludzkich.

Liczak bardzo chętnie odpowie na wszystkie pytania. Nie bójcie się drodzy forumowicze, on nie gryzie!

3
Witam serdecznie
"Rada dla pisarzy: w pewnej chwili trzeba przestać pisać. Nawet przed zaczęciem".

"Dwie siły potężnieją w świecie intelektu: precyzja i bełkot. Zadanie: nie należy dopuścić do narodzin hybrydy - precyzyjnego bełkotu".

- Nieśmiertelny S.J. Lec

5
Witaj.

Póki co nie mam pytań, jak jakieś się znajdą to wiem gdzie je zadać.

Rozgość się.
Po to upadamy żeby powstać.

Piszesz? Lepiej poszukaj sobie czegoś na skołatane nerwy.

6
Ciekawe wprowadzenie. Witam!
„Daleko, tam w słońcu, są moje największe pragnienia. Być może nie sięgnę ich, ale mogę patrzeć w górę by dostrzec ich piękno, wierzyć w nie i próbować podążyć tam, gdzie mogą prowadzić” - Louisa May Alcott

   Ujrzał krępego mężczyznę o pulchnej twarzy i dużym kręconym wąsie. W ręku trzymał zmiętą kartkę.
   — Pan to wywiesił? – zapytał zachrypniętym głosem, machając ręką.
Julian sięgnął po zwitek i uniósł wzrok na poczerwieniałego przybysza.
   — Tak. To moje ogłoszenie.
Nieuprzejmy gość pokraśniał jeszcze bardziej. Wypointował palcem na dozorcę.
   — Facet, zapamiętaj sobie jedno. Nikt na dzielnicy nie miał, nie ma i nie będzie mieć białego psa.

7
Martinius pisze:Ciekawe wprowadzenie. Witam!
Starałem się ;)

dziewięćdziesiąt dziewięć procent kreatywności, jeden procent wiedzy. Taki już jestem!
ODPOWIEDZ

Wróć do „Tu się przedstawiamy ...”