106

Latest post of the previous page:

Bardzo chciałem uciec od łatwości porównania "Domu na wyrębach" z "Czarnym Wygonem", a zwłaszcza z pierwszą jego częścią i chyba w pewien sposób mi się to udało, bo w opiniach osób, które czytały "Słoneczną", dominuje pogląd, że są to zupełnie inne książki.
Strona autorska: www.stefandarda.pl
Strona na portalu Facebook: http://www.facebook.com/pages/Stefan-Da ... 1627153398

107
Jeśli mogę się wtrącić, to podobnie było z Zafonem. Jego Cień wiatru i Gra anioła były na okrągło porównywane. W końcu chyba ktoś doszedł do wniosku, że to zupełnie inne książki osadzone w takich samych realiach XX wieku. Grę anioła czytałam, teraz w takim razie musiałabym się zabrać za Cień wiatru i oczywiście Czarny wygon: Słoneczną Dolinę :) Jednak na tą ostatnią książkę musimy poczekać do lutego. Tak, niestety :P

110
W takim razie, zaczynam odmawiać sobie codziennych obiadów. Trzy dni i "jestem w domu".
Głodówka nie jest zła, warto zaryzykować. Jestem o tym święcie przekonany.

Stefanie, sukcesu!

112
"Dom..." był świetny, tylko na końcu się pogubiłem. No, ale jak się czyta do późna, takie wpadki są na porządku dziennym

S, straaasznie, okrooopnie podoba mi się ta skrupulatność w zapisie scen!

113
Cześć Stefan. Skoro już wszedłem na wątek, to jeszcze raz podziękuję za ocenę jednego z moich opowiadań. Solidna recenzja i wskazówki pozwolą/pozwoliły na zrozumienie wielu spraw. Nie powiem o jakie opko chodzi, bo pewnie i tak już nie pamiętasz :) Wielkie dzięki.

115
Stefanie, czy gdybym wysłał do Ciebie jakieś teksty to czy je oceniłbyś, napisał mikrorecenzję?

117
W wyniku wczorajszej wizyty w Empiku stałem się szczęśliwym posiadaczem "Domu na Wyrębach". Wkrótce zapoznam się z ową książką i podzielę się z Autorem wrażeniami.

Jak na razie książka ma jedną sporą zaletę - cenę. Lubię grubaśne książki, jest co poczytać przez więcej niż jeden wieczór, ale w większości przypadków są one raczej drogie... Dziwacznym przypadkiem jest najnowsza książka Sapkowskiego - "Żmija". Malutka i cieniutka książeczka za 33 zlote... ja dziękuję, postoję. "Dom na Wyrębach" kosztował mnie 25 PLN, a zapowiada się ciekawie.

I luźne przemyślenie - chyba Pana obecność na tym forum jest całkiem niezłą formą reklamy. Gdyby nie moja bytność tutaj, pewnie w ogóle nie wiedziałbym o tej książce...
Don't you hate people who... well, don't you just hate people?

118
Na moim mailu pojawiła się dzisiaj elektryzująca informacja, iż "Słoneczna dolina" jest już w księgarniach. Po recenzji dziennikarza z "Newsweeka" strach się bać :)

Moje pytanie związane jest z datą wydania tej książki. W pierwszych Twoich wypowiedziach po wydaniu "Wyrębów" pojawiały się okolice połowy roku 2009, później jesień, ostatecznie mamy luty, czyli niemały poślizg wobec planów pierwotnych. Bardzo mnie interesuje, jak doszło do takiej rozbieżności, chodzi mi konkretnie o proces wydawniczy. Gdy mówiłeś o pierwszym terminie, to jak przedstawiony był Ci ten proces, a jak później toczył się naprawdę? Jak rozumiem pierwsze terminy podawałeś po jakiejś wstępnej orientacji u wydawcy?

119
Myślę, że forma "Pan" nie jest konieczna. :-)
Mich'Ael pisze:W wyniku wczorajszej wizyty w Empiku stałem się szczęśliwym posiadaczem "Domu na Wyrębach".Wkrótce zapoznam się z ową książką i podzielę się z Autorem wrażeniami.
Ciekaw jestem owej opinii.
Mich'Ael pisze:Jak na razie książka ma jedną sporą zaletę - cenę. Lubię grubaśne książki, jest co poczytać przez więcej niż jeden wieczór, ale w większości przypadków są one raczej drogie... Dziwacznym przypadkiem jest najnowsza książka Sapkowskiego - "Żmija". Malutka i cieniutka książeczka za 33 zlote... ja dziękuję, postoję. "Dom na Wyrębach" kosztował mnie 25 PLN, a zapowiada się ciekawie.
Nie wiem, czy to reguła, ale ja nie mam wpływu na ceny moich książek. Moim zadaniem jest pisać jak najlepiej potrafię, a sprawami sprzedaży (w tym cenami książek) zajmują się fachowcy. Nie zmienia to jednak faktu, że cieszy mnie taka opinia na temat relacji cena/objętość "Domu na wyrębach".
Mich'Ael pisze:I luźne przemyślenie - chyba Pana obecność na tym forum jest całkiem niezłą formą reklamy. Gdyby nie moja bytność tutaj, pewnie w ogóle nie wiedziałbym o tej książce...
Zarejestrowałem się na WM jeszcze zanim podpisałem umowę wydawniczą dotyczącą pierwszej książki. To fajne miejsce, wciąż wiele się tu dowiaduję i dlatego z chęcią tu bywam.
Forumowa autoreklama autorów to zupełnie inna historia i raczej nie sądzę by była jakoś nadmiernie skuteczna.
Strona autorska: www.stefandarda.pl
Strona na portalu Facebook: http://www.facebook.com/pages/Stefan-Da ... 1627153398

120
Tony pisze:Na moim mailu pojawiła się dzisiaj elektryzująca informacja, iż "Słoneczna dolina" jest już w księgarniach. Po recenzji dziennikarza z "Newsweeka" strach się bać :)
Prawda. Sam się boję...;-)
Tony pisze:Moje pytanie związane jest z datą wydania tej książki. W pierwszych Twoich wypowiedziach po wydaniu "Wyrębów" pojawiały się okolice połowy roku 2009, później jesień, ostatecznie mamy luty, czyli niemały poślizg wobec planów pierwotnych. Bardzo mnie interesuje, jak doszło do takiej rozbieżności, chodzi mi konkretnie o proces wydawniczy. Gdy mówiłeś o pierwszym terminie, to jak przedstawiony był Ci ten proces, a jak później toczył się naprawdę? Jak rozumiem pierwsze terminy podawałeś po jakiejś wstępnej orientacji u wydawcy?
No cóż, odpowiedź jest prosta, acz nie ma się za bardzo czym chwalić. ;-) Gdybym się wyrobił na czas, książka ukazałaby się zgodnie z zapowiedzią. Niestety, nie potrafię pracować na akord i jeśli czegoś nie jestem pewien, nie gonię do przodu na złamanie karku.
Możliwe było wydanie trochę wcześniej (pod koniec roku), lecz z pewnych względów lutowy termin wydawał się być lepszy.
Strona autorska: www.stefandarda.pl
Strona na portalu Facebook: http://www.facebook.com/pages/Stefan-Da ... 1627153398

121
Stefanie, coraz częściej jesteś wiązany ze Stephenem Kingiem. To określanie odniesień, bardzo podobnego mrocznego i tajemniczego klimatu... Dwoma słowami: Polski King.

Jak czujesz się z tą umyślnie przyszytą metką?

Wróć do „Archiwum Pisarzy”