Seba pisze:To ja powiem co sądze o "Wilczym Legionie"
Dzięki za opinię
Seba pisze:Po pierwsze to polityka Marszałka po częsci odpowiada za tak fatalne stosunki po miedzy polakami a ukraincami i litwinami(Szczegołowo można sie zapoznać z rozporzadzeniami władz pilusudczyków w reportarzach Józefa Mackiewicza w Wileńskim "Słowie")
Każdy może mieć swoje zdanie, w takich kwestiach trudno przypisać sobie czy komukolwiek wyłączność na prawdę absolutną, ale jeśli miałbym polemizować...
- Co do pogorszenia stosunków polsko - litewskich z winy Piłsudskiego - zgoda.
Nie zgodziłbym się odnośnie stosunków polsko - ukraińskich. Piłsudczycy to nie to samo co Piłsudski, czasem zwolennicy Piłsudskiego uważali, że lepiej niż sam Marszałek wiedzą co on na ten temat myśli... I odpowiednio do tego postępowali. Nie chodzi mi o to, że Piłsudski jest tu czysty jak łza - bynajmniej! - ale gdyby zrealizowano jego podstawowy plan odnośnie Ukrainy - koncepcję federacyjną - myślę, że stosunki polsko - ukraińskie wyglądałyby zupełnie inaczej.
Seba pisze:„Historiografia polska stanęła na stanowisku, że ówczesne decyzje Piłsudskiego jedynie słuszne i możebne (pisownia oryginalna), gdyż Kołczak, Denikin i inni przywódcy antybolszewickiej Rosji nie chcieli uznać innej Polski jak tylko w graniach „etnograficznych”. To święta prawda. Ale ta sama historiografia nie bierze pod uwagę, że Lenin i wszyscy przywódcy bolszewiccy nie uznawali w gruncie rzeczy nawet Polski „etnograficznej”... To znaczy nie dla tego , że byli lepszą” czy „gorszą”, „słabszą” czy „silniejszą Rosją”, a dla tego po prostu że z założenia doktryny, z założenia globalnej rewolucji wychodząc, nie mogli dążyć do uznania innej Polski, jak ta którą reprezentował „Komitet Rewolucyjny”
Ależ ja sobie zdaję sprawę z faktu, że bolszewicy nie akceptowali Polski jako takiej... Tyle, że w niczym nie przeczy to mojej tezie. Także Piłsudski doskonale o tym wiedział, rozumiał, że bolszewicy zaakceptować mogą istnienie Polski jedynie z butem na gardle. Tyle, że chwilowe poparcie ( o ile można tak nazwać to co zrobił Piłsudski) bolszewików - z naszego, narodowego punktu widzenia - było dużo "bezpieczniejsze" niż pomoc dla "białych". Dlaczego? Ano dlatego, że rosyjskie społeczeństwo miało już dość bolszewizmu, komunizmu, kiereńszczyzny i ogólnego burdelu. Chciało spokoju i stabilizacji, a te mogli zapewnić tylko "biali". Trudno powiedzieć jak wyglądałaby Rosja gdyby "biali" zwyciężyli, na pewno jednak zyskaliby ogromne poparcie społeczeństwa. I w sytuacji kiedy nie akceptowaliby naszych granic, staliby się dla Polski śmiertelnym zagrożeniem... Szybko, w przeciągu dwóch - trzech lat. Tymczasem bolszewicy rządzili tylko dzieki terrorowi, musieli zniszczyć nie tylko szlachtę, ale i burżuazję i samodzielnie gospodarujące chłopstwo. To wymagało czasu, ogromnych środków, długotrwałych walk wewnętrznych. Wiadomo było, że wzbudzi potężny opór w samej Rosji. Do tego gospodarcze eksperymenty bolszewików pozwalały mniemać, że Rosja popadnie w głęboką zapaść i dużo czasu upłynie zanim będzie mogła komukolwiek zagrozić. Wreszcie wiadomo było, że przez długi czas będzie pozbawiona międzynarodowego poparcia. Nie, Piłsudski nie miał innego wyjścia niż pozwolić bolszewikom rozprawić się z "białymi"... Jedyną szansą dla nich była reaktywacja okrojonej w swoich granicach Rosji, we współpracy z Polską. Taka szansę ma się tylko raz, a oni ją przegapili.
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson